Aktualności

APEL do miłośników jazzu, muzyków i całego środowiska muzycznego

Zarząd Główny Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego

    Nadszedł czas aby zadbać o wszystko co dotyczy historii polskiego jazzu od początków XX wieku. Szczególnie jest to ważne teraz, gdy wielu naszych kolegów odchodzi z tego świata.  Podpisana ostatnio umowa z Biblioteką Narodową w Warszawie zapewnia należyte zabezpieczenie dokumentów i nagrań oraz skatalogowanie ich w sposób umożliwiający publiczny dostęp pod hasłem:  „JAZZ W POLSCE – ARCHIWUM”.
    Przystąpiliśmy już do archiwizacji materiałów zgromadzonych m.in. w redakcji Jazz Forum oraz nawiązaliśmy kontakty z niektórymi spadkobiercami polskich muzyków i krytyków jazowych.    
     Polskie Stowarzyszenie Jazzowe kieruje apel do wszystkich, którzy zechcieliby przekazać posiadane archiwalia jako darowiznę lub udostępnić  istotne z punktu widzenia korzeni polskiego jazzu dokumenty celem przygotowania ich profesjonalnych kopii.
    W tej sprawie prosimy kontaktować się z:
redakcją JAZZ FORUM: tel. +22 6219451
wiceprezesem PSJ Mikołajem Lipowskim:  tel. 0-512 231 668
sekretariatem PSJ:  +22 8273926
Zarząd Główny Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego
Warszawa

NADZIEJE WARSZAWY 2008

JF

Kub Tygmont organizuje w tym roku kolejną, trzecia juz edycję Festiwalu Młodych Talentów „Nadzieje Warszawy”. Zespoły zakwalifikowane do finałów walczyć będą w dn. 19 - 21 czerwca. Na zwycięzców czekają nagrody w dwóch kategoriach: „Nadzieja Warszawy – najlepszy zespół jazzowy” i „Nadzieja Warszawy – najlepszy solista jazzowy”. Warunki uczestnictwa w przesłuchaniach: wiek uczestnika do 30 lat, lider zespołu, oraz co najmniej połowa członków startującego zespołu powinni być muzykami, którzy są związani z warszawskim środowiskiem jazzowym. Jeśli chodzi o muzykę, nie ma żadnych ograniczeń stylistycznych. Do ścisłego finału dopuszczonych będzie sześć zespołów. Zgłoszenia przyjmowane będą do 31 maja br. Jury: Andrzej Jagodziński, Jerzy Małek i Paweł Brodowski. Klub Tygmont wspomagają w tym roku: Klub Absolwentów Uniwersytetu Warszawskiego oraz Akademickie Centrum Informacji i Edukacji Europejskiej. Dalsze informacje na str. www.tygmont.com.pl
Pobierz regulamin Festiwalu

 

NOC OSCARÓW

JF

6 czerwca br. w Teatrze Wielkim w Łodzi odbędzie się doroczna gala, podczas której wręczone zostaną „Oscary Jazzowe”, czyli nagrody Grand Prix Jazz Melomani. Uświetni ją Kyle Eastwood Quintet (organizatorzy maja cichą nadzieję, że uda się także zaprosić ojca znakomitego basisty – Clinta Eastwooda). W programie wieczoru również: Jazz Band Ball Orchestra z gościnnym udziałem Wojtka Karolaka i amerykańskiej wokalistki Harriet Lewis oraz Mr. Acker Bilk and his Paramount Jazz Band.
A oto nominacje do Grand Prix Jazz Melomani 2007 w czterech kategoriach:
Artysta Roku 2007 – Zbigniew Wegehaupt, Piotr Wojtasik, Aga Zaryan; Krytyk Dziennikarz Roku 2007 – Paweł Brodowski, Marek Garztecki, Radio Jazz; Nadzieja Melomanów Roku 2007 – Adam Bałdach, Mateusz Smoczyński, Aga Zaryan; Za Całokształt Działalności – Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. Leona Schillera w Łodzi.
Nagrodę Prezydenta Miasta Łodzi dla najlepszego łódzkiego Jazzmana 2007 otrzyma Maciej Tubis.

Jerzy Duduś Matuszkiewicz
(fot. Jan Rolke)

ZŁOTY FRYDERYK DLA DUDUSIA

Paweł Brodowski

    7 kwietnia rozdane zostały Fryderyki 2008. Galę wręczenia nagród Akademii Fonograficznej zorganizowała po raz drugi Agencja STX Jamboree – w tym samym miejscu co w zeszłym roku, a właściwie w dwóch sąsiadujących miejscach. Muzyka rozrywkowa królowała w Fabryce Trzciny, zaś muzyka poważna i jazzowa znalazły bardziej nobliwą oprawę w Bazylice oo. Salezjanów. Ceremonii w Bazylice towarzyszyła muzyka w wykonaniu orkiestry kameralnej Concerto Avenna. Po jedenastu Fryderykach w kategoriach muzyki poważnej przyszedł czas na jazz. Tę część otworzył Henryk Miśkiewicz, który z towarzyszeniem orkiestry i swojego zespołu zagrał rzewną balladę Hancocka Tell Me a Bedtime Story.
    Oba jazzowe Fryderyki dostał Piotr Wojtasik: w kategoriach Jazzowy Album Roku – za album „Circle” i Jazzowy Muzyk Roku. Znakomity trębacz nie mógł być na gali obecny. Niżej podpisany, który miał zaszczyt ogłoszenia tych nagród, odczytał podziękowanie nadesłane przez laureata.
    Punktem kulminacyjnym tej części gali było wręczenie nagrody Złotego Fryderyka, którym uhonorowany został Jerzy Duduś Matuszkiewicz, legendarny saksofonista i lider, pionier polskiego jazzu, kompozytor muzyki filmowej i telewizyjnej. Statuetkę przekazał mu Piotr Żuchowski, sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który powiedział: „Są Fryderyki duże, większe i olbrzymie. Rozmiarów tego Fryderyka nie mam odwagi zmierzyć. Otrzymuje go człowiek wielki, jego muzyka jest w nas od dziesięcioleci, w każdym zakątku Polski.” Ceremonia ta miała powtórkę kilka godzin później, gdy tę samą nagrodę w Fabryce Trzciny wręczyła Dudusiowi prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
    Na zakończenie tej części gali publiczność usłyszała medley słynnych tematów filmowych Dudusia, które zinstrumentował Krzysztof Herdzin i wykonał z towarzyszeniem swojego jazzowego tria i orkiestry Concerto Avenna. Były w tej wiązance m.in. tematy z „Wojny domowej”, „Janosika” i „Stawki większej niż życie”. W tym ostatnim segmencie w brubeckowskim metrum na 5/4 Złoty Duduś dołączył na saksofonie. Publiczność zgotowała jubilatowi owację na stojąco.
    Trudno o lepszy timing dla tej nagrody, bowiem trzy dni później 10 kwietnia Jerzy Matuszkiewicz obchodził 80-te urodziny. Drogi, wielki i kochany, Dudusiu, żyj sto lat i króluj nam w polskim jazzie po wsze czasy! 
                                                                                                                   Paweł Brodowski
P.S. W kategorii „Album Roku – Piosenka Poetycka” Fryderyka wywalczyła Aga Zaryan za płytę „Umiera piękno”.

Urszula Dudziak

PAPAYA PODBIJA ŚWIAT

Paweł Brodowski

    To historia jak z bajki. Od wielu tygodni, jak świat długi i szeroki, od Filipin, Korei i Japonii do Wenezueli, w całej Ameryce Łacińskiej, a ostatnio także w USA, Kanadzie i Europie triumfy święci Papaya Dance. Ten szał rozpoczął się na Filipinach, gdzie w grudniu zeszłego roku w jednym z teleturniejów wprowadzono zasadę, że po każdej poprawnej odpowiedzi uczestnika quizu rozbrzmiewa Papaya, publiczność wstaje z miejsc i wykonuje Papaya Dance w charakterystycznym układzie choreograficznym.
    „Ta piosenka po prostu trafia do ludzi. Powoduje błysk w oku, uśmiech na twarzy i kołysanie bioder – powiedział prowadzący ten teleturniej Edu Manzano. Wydany przez niego album pt. „The World’s Greatest Dance Steps”, w którym prezentuje m.in. różne wersje Papaya Dance, rozszedł się w 80 tysiącach egzemplarzy. Papaya Dance rozplenił się w Internecie jak niebezpieczny wirus. YouTube pokazuje ponad dwa tysiące filmów z Papayą w najróżniejszych wersjach. W jej rytm tańczą żołnierze filipińscy, więźniowie, kobiety w ciąży, pracownicy hipermarketów, dzieci, zabawki Transformers, animowane postaci... Światowa prasa porównuje fenomen Papayi do Macareny i Lambady.
    Nie jest pewne, czy Edu Manzano i jego liczni naśladowcy lansując Papayę, wiedzieli, kto jest autorem i wykonawcą tego utworu. A przecież to piosenka, którą wspólnie napisali i nagrali w Nowym Jorku Michał Urbaniak i Urszula Dudziak! Było to w roku... 1975! „Prowadziłem wtedy zdrowy tryb życia – powiedział teraz Urbaniak „Rzeczpospolitej”. – Odstawiłem używki, przeszedłem na dietę. Na przyjęciu u znajomego, kiedy wszyscy świetnie się bawili, mnie dopadła nuda. Poszedłem do drugiego pokoju, usiadłem do pianina, coś zacząłem plumkać i tak wyplumkałem Papayę. Nagrałem ją na taśmę i puściłem Uli w samochodzie, a ona zaczęła improwizować”. 
    Oryginalna wersja wydana została przez wytwórnię Arista na jej autorskim albumie pt. „Urszula” Naszych artystów wspomagali w studiu: Harold Ivory Williams - el-p, Moog; Reggie Lucas - g, Basil Fearrington - b, Gerald Brown - dr. Urbaniak gra tu na lyriconie, a Dudziak śpiewa czystym głosem, chociaż już wtedy eksperymentowała wykorzystując urządzenia elektroniczne.
    Była już znana w Stanach z nagrań na płytach Urbaniaka i jego grupy Fusion, ale ten album, a zwłaszcza otwierający go utwór przysporzył jej jeszcze większą popularność i pozycję jednej z najważniejszych nowych wokalistek. „Dysponując niesłychanie szeroką skalą głosu, wyobraźnią improwizatorską i posługując się elektroniką, Urszula Dudziak wprowadziła ludzki głos w wiek kosmosu” – pisał o niej słynny krytyk Leonard Feather.
    O tym, jak bardzo była wpływowa, świadczy najlepiej wypowiedź Dia¬nne Reeves w wywiadzie dla JAZZ FORUM z (nr 3/2001): „Moim odkryciem była też Urszula Dudziak. Pamiętam tę płytę – być może to jedyna jej płyta, jaką posiadam. To była Papaya. Grałam ja w kółko i w kółko i w kółko. Urszula eksperymentowała z głosem i elektroniką w muzyce fusion. Było to dla mnie wielkie odkrycie. Wow! To zupełnie nowa barwa, nowa możliwość, nowe podejście do wokalistyki! Była jedną z wokalistek, których słuchałam.” 
    Papayato przykład na to, jak muzyka uwalnia się spod kontroli twórcy i zaczyna żyć własnym życiem, jej losy są nieprzewidywalne i mogą przydarzyć się rzeczy nieprawdopodobne, o jakich autorom nawet się nie śniło. Wszystko wskazuje na to, że Michał Urbaniak i Urszula Dudziak mają światowy hit! 
                                                                                                                   Paweł Brodowski  

Po koncercie w Merdian Center w Waszyngtonie: Adam Cegielski, Czesław Bartkowski, Dave Brubeck i Andrzej Jagodziński

BRUBECK NA MEDAL

JF

    Dave Brubeck został odznaczony przez Departament Stanu USA medalem za promocję Ameryki koncertami na całym świecie. Minęła niedawno 50. rocznica jego słynnej trasy koncertowej pod auspicjami Departamentu Stanu, podczas której Kwartet Brubecka koncertował w takich krajach jak Indie, Pakistan, Sri Lanka, Afganistan, Iran i Irak, Turcja i Polska.
    Podczas ceremonii 8 kwietnia Nagrodę Bena Franklina wręczyła artyście sekretarz stanu Condoleezza Rize. „Jako mała dziewczynka wychowywałam się na dźwiękach Kwartetu Brubecka, gdyż mój ojciec był Pana największym fanem” – powiedziała. I dodała: „Dziękuję Panu za postawę patriotyczną,  przywództwo w reprezentowaniu Ameryki, przybliżenie języka, dźwięków i ducha jazzu nowym pokoleniom na całym świecie”.
    Brubeck zaś przypomniał, że „jazz był i jest głosem wolności. Ludzie w dawnych satelickich krajach ZSRR  pragnęli wolności i bardzo ryzykowali grając tę muzykę”. Po czym usiadł przy fortepianie i zagrał Dziękuję, improwizowaną impresję skomponowaną 50 lat temu pod koniec trasy w Polsce, dedykowaną matce, która rozmiłowana była w muzyce Fryderyka Chopina.
    Trzy dni później podczas Festiwalu Brubecka w Waszyngtonie, w Meridian International Center, Trio Andrzeja Jagodzińskiego dziękowało legendarnemu muzykowi, dedykując mu swój program jazzowych interpretacji utworów Chopina.
 

ALL THAT JAZZ

JF

W Nowym Jorku –  w stolicy jazzu, w Lincoln Center – a więc w samym jazzowym centrum tej stolicy miał miejsce 27 marca br. podwójny koncert, którego bohaterami byli pianiści Dave Brubeck i Ramsey Lewis. Przed rozpoczęciem występów, w hallu Rose Theater odbył się wernisaż wystawy fotograficznej Ryszarda Horowitza „All That Jazz”. Ekspozycja ta  prezentuje fotografie wykonane na przełomie lat 50. i 60. Te z roku 1958, zrobione jeszcze w Polsce przed wyjazdem Horowitza do Ameryki, dokumentują wizytę Brubecka w Krakowie podczas jego historycznej trasy koncertowej za Żelazną Kurtyną. Druga część kolekcji pochodzi z festiwalu w Newport w 1962 roku, dokąd Horowitz udał się by towarzyszyć muzykom z zespołu The Wreckers Andrzeja Trzaskowskiego.  Są tam więc fotografie m.in. Zbyszka Namysłowskiego, Urbaniaka, Dyląga, ale także genialne zdjęcia takich gigantów jak Sonny Rollins, Count Basie, Duke Ellington, Louis Armstrong, Jimmy Rushing, czy młodziutka Aretha Franklin.
Zdjęcia te opublikowane zostały w albumie Ryszarda Horowitza „All That Jazz”, a teraz można się nimi również delektować na stronie internetowej www.ryszardhorowitz.com. Warto też posłuchać wywiadu ze sławnym fotografikiem: www.jalc.org/mouthpiece.
Po wernisażu, na którym obecny był sam Brubeck, goście przeszli do Sali koncertowej. „Rose Theater wypełniony był do ostatniego miejsca, a jest tam miejsc dwa i pół tysiąca. Sala powitała Brubecka owacją na stojąco. Legendarny muzyk, który w tym roku skończy 88 lat, ze swoim kwartetem wykonał urozmaicony program, ale, jak można się było spodziewać, nie zapomniał o Take Five” – napisał mieszkający od lat w Nowym Jorku fotografik Wojtek Kubik, który podrzucił nam kilka zdjęć z tego wydarzenia. 
Galeria  zdjęć

 

JAZZ SCORE

JF

Pod takim tytułem od 16 kwietnia do 15 września Museum of Modern Art w Nowym Jorku organizuje przegląd filmów ze ścieżką dźwiękową, powstałych od lat 50. do dziś. Pośród prezentowanych obrazów są filmy z muzyką takich twórców jak Miles Davis („Windą na szafot” Louisa Malle’a), Herbie Hancock („Powiększenie” Michelangelo Antonioniego), Duke Ellington, Dizzy Gillespie, Thelonious Monk, Quincy Jones, filmy nie tylko amerykańskie, ale także brytyjskie, włoskie, francuskie, japońskie, a także  i polskie – arcydzieła z muzyką Krzysztofa Komedy –  „Nóż w wodzie” i „Gruby i chudy” Romana Polańskiego, „Le Depart” Jerzego Skolimowskiego, „Sztandar” Mirosława Kijowicza,  a ponadto „Wstręt” Polańskiego (z muzyką Chico Hamiltona) i „Plazmuz” Zbigniewa Rybczyńskiego (z muzyką Namysłowskiego).
Przeglądowi towarzyszy wystawa plakatów (m.in. Jan Lenica, Waldemar Świerzy, Roman Cieślewicz) pokazująca związek muzyki jazzowej ze sztuką grafiki i reklamy. W sumie nowojorska publiczność obejrzy sto filmów, fabularnych i krótkometrażowych. Kuratorem projektu jest Josh Siegel.
Odbędą się też w MoMa przy okazji dwa specjalne koncerty, na jednym z nich wystąpi francuski pianista Martial Solal, na drugim, 19 maja, Kwartet Tomasza Stańki, do którego dołączy jako gość specjalny amerykański saksofonista Billy Harper. Koncert Stańki dedykowany będzie muzyce Krzysztofa Komedy.
Organizatorem jest Centrum Kultury Polskiej w Nowym Jorku.
www.PolishCulture-NYC.org, www.MoMa.org

MARCIN WASILEWSKI TRIO: BACK IN THE USA

JF

Kwartet Tomasza Stańki święci triumfy w Australii. To była już druga podróż tego zespołu na antypody, poprzedni raz gościł tam dwa lata temu, odbierając nagrody dla najlepszej zagranicznej płyty jazzowej za „Suspended Night” i „Soul of Things”. 3 maja Kwartet Stańki wystąpił na Międzynarodowym Festiwalu Jazzowym w Melbourne, obok takich gwiazd jak Kurt Elling, Abdullah Ibrahim i Tord Gustavsen Trio, w wielkiej sali dla dwóch tysięcy słuchaczy, zaś 5 maja koncertował w Canberrze.

Nazajutrz w jednym z australijskich dzienników ukazała się recenzja, w której czytamy: „Grając oryginalne kompozycje Stańko kierował kwartetem o niewyczerpanych pomysłach, zmieniając stale rytm, czasem wychodząc w ogóle poza tempo. Efektownie wykorzystywał niski rejestr, mrucząc mrocznymi nutami, by potem wystrzelić przenikliwym piskiem. Pianista Marcin Wasilewski grał zdumiewające sola przyspieszając prawą ręką, ponad podkładem bogatych akordów. Tamtejsza prasa zwracała również uwagę na młodych muzyków w zespole Stańki. „Oni ciągle się rozwijają jako zespół o wysokim stopniu porozumienia, tworząc odpowiedni kontekst dla wydestylowanych linii trąbki” – pisał krytyk z Melbourne w piśmie „The Age”.

Trio Marcina Wasilewskiego (Wasilewski - p, Sławek Kurkiewicz - b, Michał Miśkiewicz - dr) wróciło do Polski, by wystąpić na dwóch festiwalach: w Konine (Jazzonalia, 14.05)i Żorach (Easy Jazz Festival, 16.05), a Stańko od razu udał się do Nowego Jorku. 18 maja wszyscy spotkają się w Museum of Modern Art, gdzie do Kwartetu Stańki dołączy saksofonista Billy Harper. Koncert odbywa się w ramach festiwalu filmów jazzowych Jazz Score, gdzie prezentowane są m.in. filmy z muzyką Krzysztofa Komedy.

20 maja rozpoczyna się amerykańskie tournee Tria Marcina Wasilewskiego: Najpierw występ w nowojorskim klubie Birdland, potem Filadelfia, Baltimore, Ann Arbour i Los Angeles.

6 maja na rynku amerykańskim wypuszczony został znany nam już od kilku miesięcy album „January”, wydany przez wytwórnię ECM. Recenzję płyty opublikował „New York Times”. Ben Ratliff pisze m.in. „Podczas gdy Marcin Wasilewski, pianista pozostający pod wpływem Keitha Jarretta, nagrywał dawniej w styku bardziej agresywnym, teraz dryfuje, ale gdy wkłada do muzyki więcej koksu staje się ona bardzo dobra. Na poprzedniej płycie Trio Wasilewskiego grało m.in. temat z repertuaru Björk, a teraz bierze się za Prince’a i robi to w sposób błyskotliwy.” Dwie recenzje zamieścił już portal Allaboutjazz.

W czerwcu i lipcu Trio Wasilewskiego grać będzie na wielu liczących się festiwalach europejskich, a w listopadzie wybiera się znów na kolejne tournee po USA.

 

Marcin Wasilewski Trio: 14.05 Konin (Jazzonalia, Dom Kultury Oskard), 16.05 Żory (Easy Jazz Festival, MOK), 20.05 Nowy Jork (Birdland), 22.05 Filadelfia (Chris’ Jazz Club), 23.05 Baltimore (Maryland), 24.05 Ann Arbor (Michigan), 25.05 Los Angeles (The Jazz Bakery), 6.06 Novara Jazz Festival (Włochy), 10.06 Paryż (New Morning), 12.06 Strasburg (Francja), 16-17.06 Izrael, 20.06 Neapol (Włochy), 30.06 Jazz á Vienne (Francja), 4.07 JazzBaltica (Niemcy), 16.07 Molde Jazz Festival (Norwegia), 18.07 Toruń (Dziedziniec Rynku Staromiejskiego), 22.07 Nice Jazz Festival (Francja), 1.11 Earshot Festival (Seattle), 2.11 San Francisco Jazz Festival, 7.11 Milwaukee (The Polish Center), 10.11 Columbus Ohio (Werter Center)

John McLaughlin
(fot. Ina McLaughlin)

JOHN McLAUGHLIN 4TH DIMENSION

JF

W poniedziałek 19 maja w Sali Kongresowej w Warszawie pod szyldem Ery Jazzu wystąpi McLaughlin ze swoim zespołem 4th Dimension. W tej nowej elektrycznej formacji obok legendy jazzowej gitary mieliśmy usłyszeć sensację gitary basowej Hadriena Feraud. Niestety „nowy Jaco” już w trakcie próby przed pierwszym koncertem majowej trasy po Europie podczas przenoszenia sprzętu złamał kciuk, i w tych dramatycznych okolicznościach jego miejsce zajął inny, również znakomity francuski basista Dominque DiPiazza. W zespole 4th Dimension grają ponadto dwaj Brytyjczycy: Gary Husband (na keyboardach i perkusji) i Mark Mondesir (na bębnach).

Oto trasa koncertowa: 9.05 Monako, 12.05 Ferrara (Włochy), 13.05 Rzym (Włochy), 15.05 Bukareszt (Rumunia), 16.05 Darmstadt (Niemcy), 19.05 Warszawa, 21.05 Praga (Czechy), 22.05 Budapeszt (Węgry), 23.05 Debreczyn (Węgry), 25.05 Neuenhaus (Niemcy), 26.05 Luksemburg, 28.05 Bruksela (Belgia), 30.05 Dublin (Irlandia), 31.05 Londyn (Anglia), 2.06 Moskwa (Rosja).
Patrz – wywiad Pawła Brodowskiego w najnowszym numerze JAZZ FORUM 4-5/2008 (cover story).

jazzforum.com.pl

Paweł Brodowski

Mam przyjemność powitać Państwa na naszej własnej stronie internetowej. Najstarsze (ukazujące się nieprzerwanie od grudnia 1965 roku) i obecnie jedyne czasopismo jazzowe w Polsce zaprasza do najmłodszej i oczywiście nie jedynej strony internetowej. Mamy nadzieję, że stanie się ona jedną ze stron najczęściej odwiedzanych i będzie nie tylko naszą wizytówką, ale także reprezentacyjną platformą polskiego jazzu.

Chcemy, żeby to była strona żywa, która trzyma rękę na pulsie wydarzeń. Będziemy systematycznie  rozbudowywać i udostępniać nasze przepastne zasoby archiwalne, naszą własną historię (to już ponad 40 lat) i historię (nie tylko) polskiego jazzu, tworzyć bazę informacji o muzykach, zespołach, festiwalach, klubach, warsztatach, konkursach, a więc coś w rodzaju kompendium wiedzy o polskim i światowym jazzie, w niedalekiej przyszłości również w języku angielskim (nasze czasopismo przez ponad 20 lat miało edycję międzynarodową, która odegrała znaczącą rolę w integracji światowej sceny jazzowej).

Dziękujemy Sergiuszowi Roszczykowi z Multi Communications, który tę stronę zaprojektował – w taki sposób, by była ona funkcjonalna, przystępna, przyjazna i klarowna. A my dołożymy starań, by była ona aktualna, kompetentna i interesująca.

Będziemy wdzięczni za uwagi i komentarze. Piszcie do nas na adres:
jazzforum@jazzforum.com.pl

Keep swinging!
Paweł Brodowski
Redaktor naczelny

STACEY KENT W WARSZAWIE

JF

W piątek 16 maja w Warszawie – w Parku Sowińskiego, a także w sobotę 17 maja w Poznaniu – na Dziedzińcu Różanym CK Zamek występuje Stacey Kent. Amerykańska wokalistka promuje swój ostatni album „Breakfast On The Morning Tram”.
JAZZ FORUM jest jednym z patronów medialnych tych koncertów, organizowanych przez poznańską agencję Go-Ahead. Stacey gościła na naszej okładce w numerze grudniowym, w którym opublikowaliśmy, co należy do rzadkości, aż dwa wywiady z tą znakomitą artystką. W rozmowie z Patrycją Długoń opowiada Stacey swoją historię, a wywiad z Agnieszką Antoniewską koncentruje się na jej najnowszym albumie.

Historia Stacey Kent, Patrycja Długoń
Stacey Kent: barwna układanka, Agnieszka Antoniewska

http://www.staceykent.com/
http://www.go-ahead.pl/

STACEY W PARKU

JF

„Jestem szczęśliwa, że znowu występujemy w Polsce, na pewno do Was wkrótce wrócimy. Co za piękne miejsce, ten amfiteatr! Jesteśmy w trasie od sześciu miesięcy, a to nasz pierwszy w tym roku koncert na wolnym powietrzu” – tak powitała Stacey Kent publiczność zgromadzoną wieczorem 16 maja w Parku Sowińskiego w Warszawie, nie tak liczną, jak można było oczekiwać, bo amfiteatr ten ma 2000 miejsc, a słuchaczy było około 800, ale zachwyconych, gorąco oklaskujących artystów po każdym utworze i każdej indywidualnej solówce. W zespole amerykańskiej wokalistki grali: jej mąż Jim Tomlinson na saksofonie tenorowym i sopranowym, Graham Harvey na fortepianie, Dave Chamberlain na kontrabasie i Matt Skelton on perkusji. W repertuarze koncertu, który trwał półtorej godziny, znalazły się utwory nie tylko z najnowszego albumu „Breakfast On The Morning Tram” (Blue Note), ale także płyt wcześniejszych, jak „I’m In Love Again”, „The Lyric”, „Love Is A Tender Trap”, czy „Collection”.
Oto zaprezentowany program: The Ice Hotel (Tomlisnon/Ishiguro), Corcovado (Quiet Nights of Quiet Stars) (Antonio Carlos Jobim/Gene Lees), So Romantic (Tomlisnosn/Ishiguro), I Wish I Could Go Travelling Again (Tomlinson/Ishiguro), I’ve Grown Accustomed to Her Face (piosenka z musicalu „My Fair Lady”), Samba Saravah (śpiewana po francusku piosenka z filmu „Kobieta i mężczyzna”), Waters of March (Antonio Carlos Jobim), In the Still of the Night (Cole Porter), Spring Can Really Hang You Up the Most (Fran Landesman/Tommy Wolf), It Might As Well Be Spring (Richard Rodgers, Oscar Hammerstein), Landslide (Stevie Nicks, z repertuaru grupy Fleetwood Mac), Show Me (Alan Jay Lerner/Frederick Loewe, utwór chyba nienagrany przez nią na żadnej płycie) i na bis What a Wonderful World (Bob Thiele/George David Weiss).
Dzień później, w sobotę 17 maja Stacey śpiewała na Dziedzińcu Różanym w CK Zamek w Poznaniu. Oba koncerty zorganizowała agencja Go-Ahead. W pierwszej części koncertu śpiewała jako suport Lena Piękniewska.
Recenzję zamieścimy w czerwcowym numerze JF.

W BLASKU ŚWIATEŁ

Robert Supeł

Na nasze ekrany wszedł głośny film Martina Scorsese „Rolling Stones w blasku świateł”.
Po 46-ciu latach działalności The Rolling Stones doczekali się filmu, który najtrafniej pokazuje fenomen zespołu. W trakcie swojej kariery Stonesi nagrywali płyty doskonałe i mniej doskonałe. Natomiast ich koncerty zawsze były czymś wyjątkowym. Martin Scorsese w mistrzowski sposób pokazał magię tego zjawiska, a przy okazji kilkoma udanymi ujęciami i wypowiedziami muzyków niezwykle celnie scharakteryzował każdego z nich. Z pomysłem nakręcenia koncertu skontaktował się z reżyserem Mick Jagger, a Scorsese w swoim filmie nie pozostawił wątpliwości, kto w zespole jest postacią centralną i motorem wszelkich działań. Uduchowiona i filozoficznie zdystansowana natura Keitha Richardsa, to natomiast przeciwaga dla nieokiełznanej dynamiki Jaggera. Małomówny i niemal nieobecny Charlie Watts oraz zawsze pogodny i rozluźniony Ronnie Wood dopełniają ten zestaw indywidualności.
Tak pisze Robert Supeł w recenzji, której pełny tekst zamieszczamy w dziale „Artykuły“.

 

W Museum of Modern Art grają: Marcin Wasilewski, Sławek Kurkiewicz, Tomasz Stańko, Billy Harper i niewidoczny Michał Miśkiewicz
fot. Wojtek Kubik

KOMEDA W NOWYM JORKU

JF

Muzyka Komedy rozbrzmiewa teraz w Nowym Jorku – na festiwalu filmów jazzowych „Jazz Score” w Museum of Modern Art, w filmach Romana Polańskiego, obok najsłynniejszych obrazów tego gatunku jak „Winda na szafot” z muzyką Milesa Davisa, „Anatomia Morderstwa” z muzyką Ellingtona czy „Powiększenie” z muzyką Hancocka.
„Często się słyszy, że Komeda był ofiarą przekleństwa „Rosemary’s Baby” i zmarł niecały rok po premierze tego filmu, ale tak naprawdę zmarł wskutek nieszczęśliwego wypadku” – napisał w swoim blogu jeden z amerykańskich krytyków zapowiadając przegląd jazzowych filmów w Nowym Jorku. Wieczorem 19 maja w Museum of Modern Art odbył się koncert, który świadkowie określają jako jeden z największych triumfów polskiego jazzu, Do Kwartetu Tomasza Stańki (z Marcinem Wasilewskim, Sławkiem Kurkiewiczem i Michałem Miśkiewiczem) dołączył jako gość specjalny słynny saksofonista tenorowy Billy Harper, by wspólnie wykonać program złożony z utworów Komedy i Stańki.

Nazajutrz w „New York Timesie” ukazała się recenzja pt. „Haunting Soundtracks: Jazz with a Polish Accent”. Ben Ratilff pisze m.in.: „Saksofonista tenorowy Billy Harper przyłączył się do regularnego kwartetu Stańki i muzyka stałą się ostrzejsza, bardziej groove’owa, i pod wieloma względami bardziej amerykańska. Ale faktycznie była całkowicie polska.” Kompozycje Komedy przyrównał Ratliff do dzieł Wayne’a Shortera i Billy’ego Staryhorna. „Jego ballady jazzowe miały w sobie romantyczny niepokój… są tajemnicze, pozostawiają słuchaczowi wiele do odgadnięcia”.

Program koncertu: Dwaj ludzie z szafą (trąbka solo) – Krzysztof Komeda, Ballada z „Noża w wodzie” (Komeda), Day Time, Night Time Requiem (Komeda), Ballad for Bernt (Komeda), Pożegnanie z Marią (Tomasz Stańko), Gama (Stańko), Nice One (Stańko), Kattorna (Komeda), bis – Sleep Safe and Warm (kołysanka Komedy z „Rosemary’s Baby”)
 

John McLaughlin
fot. Jan Bebel

ELEKTRYCZNY JOHN McLAUGHLIN

JF

Za nami już ostatni w tym sezonie koncert Ery Jazzu. 19 maja w Sali Kongresowej wystąpił John McLaughlin ze swoim elektrycznym zespołem 4th Dimension. Obok lidera grali – na perkusji Mark Mondesir, na keyboardach, syntezatorze i drugim zestawie perkusji Gary Husband, na gitarze basowej, miejsce Hadriena Feraud, którzy na trzy dni przed rozpoczęciem trasy złamał kciuk, zajął inny francuski wirtuoz tego instrumentu, Dominique Di Piazza.
Oto lista wykonanych utworów, które, zgodnie z tym co zapowiadał w wywiadzie, McLaughlin, reprezentowały przekrój jego muzyki z ostatnich 30 lat, od płyty „Electric Dreams” z 1978 roku po wydany właśnie album „Floating Point”, ale można tez było rozpoznać odniesienia do czasów jeszcze wcześniejszych z okresu jego współpracy z Milesem Davisem i legendarnej Mahavishnu Orchestra.

1. John McLaughlin „Raju” (jest na najnowszej płycie „Floating Point”, 2008)
2. John McLaughlin „Little Miss Valley” (był na płycie „The Free Spirits”, 1994)
3. John McLaughlin „Nostalgia” (był na „Mahavishnu”, 1994)
4. Gary Husband „Sulley”
5. John McLaughlin „Senor C.S.” (dla Carlosa Santany) (jest na „Industrial Zen”, 2006)
6. John McLauglin „Maharina” (jest na „Floating Point”)
7. John McLaughlin „Hijacked” (z „The Free Spirits”)
8. John Mclaughlin „The Unknown Dissident” (z „Electric Dreams”) z 1978
9. John McLaughlin „The Five Peace Band” („Floating Point”) bis
10. Pharoah Sanders „The Light at the Edge of the World”

Recenzję tego elektryzującego koncertu zamieścimy w czerwcowym numerze
 

5 KONCERTÓW JANA GARBARKA

JF

Na pięć koncertów przejeżdża do nas Jan Garbarek Group. Zespół najsłynniejszego muzyka jazzowego Skandynawii wystąpi 29 maja w Katowicach (Górnośląskie Centrum Kultury), 30 maja w Bielsku-Białej (plener, Plac Akademii Techniczno-Humanistycznej), 31 maja we Wrocławiu (Centrum Sztuki Impart), 1 czerwca w Ostrowie Wlkp. (kino „Komeda”) i 2 czerwca w Warszawie (Sala Kongresowa). Trasa odbywa się w cyklu „Jazz raz po raz” Agencji Koncertowej Paradam.
W zespole norweskiego saksofonisty nie ma już słynnego niemieckiego elektro-basisty Eberharda Webera, który rok temu doznał wstrząśnienia mózgu. Jego miejsce zajął Uri Daniel, Brazylijczyk mieszkający w Portugali. Z poprzedniego składu pozostał niemiecki keyboardzista Rainer Brüninghaus, przy perkusji zasiądzie Francuz Manu Katche (poprzednio grała Marilyn Mazur).
Patrz wywiad Marka Garzteckiego z Janem Garbarkiem.
 

Return to Forever
Od lewej: Al Di Meola, Stanley Clarke, Chick Corea i Lenny White

WARSAW SUMMER JAZZ DAYS 2008

www.adamiakjazz.pl

    Początek lipca w Warszawie zapowiada się, mówiąc słowami Stevie’ego Wondera – hotter than July! Ale tegoroczny festiwal Warsaw Summer Jazz Days startuje już 26 czerwca występem Kenny’ego Garretta w Parku Królikarnia, a jeszcze wcześniej, w roli zwiastuna 10 czerwca w Amfiteatrze na Bemowie zagra Charlie Hunter Trio.
    Serię wielkich koncertów w Sali Kongresowej otwiera w czwartek 3 lipca Pat Metheny Trio (dzień wcześniej ten zespół występuje w Domu Muzyki i Tańca w Zabrzu!), w piątek 4 lipca gra reaktywowany po latach Return to Forever w najświetniejszym składzie: Chick Corea, Stanley Clarke, Al DiMeola i Lenny White, w sobotę 5 lipca śpiewa Bobby McFerrin, którego sparring-partnerami w duetach będą Anna Maria Jopek i Leszek Możdżer, zaś w niedzielę 6 lipca wystąpią aż dwa zespoły: Charlie Haden Quartet West i Branford Marsalis Quartet (dzień później Branford i jego zespół uświetnią Krakow Saxophone Summit w Krakowskiej Filharmonii w ramach Letniego Festiwalu Jazzowego w Piwnicy Pod Baranami).
    Ponadto w Amfiteatrze na Bemowie usłyszymy 22 lipca formację Steve Coleman & Five Elements „Opus Akoben” , a 23 lipca Brooklyn Funk Essentials. Organizowane będą również dni narodowe.

17. Warsaw Summer Jazz Days 2008: 26.06 Kenny Garrett (Park Królikarnia); Sala Kongresowa – 3.07 Pat Metheny Trio (Metheny, Christian McBride, Antonio Sanchez), 4.07 Return to Forever (Chick Corea, Stanley Clarke, Al DiMeola, Lenny White), 5.07 Bobby McFerrin Duets feat. Anna Maria Jopek & Leszek Możdżer, 6.07 Branford Marsalis Quartet, Charlie Haden Quartet West; Park Królikarnia –11.07 Dzień Słowacki (Gabo Janos Trio, Nothing But Swing Trio), 12.07 Dzień Grecki (Drum Freaks, Apostolis Anthimos Quartet, Mode Plagal), 13.07 Dzień Polski (Pasimito, Baaba, i inni); Amfiteatr Bemowo – 18.07 Dzień Austriacki (Herwig Gra¬di¬schnig’s Ghost Trio), 19.07 Warsaw Electronic Festival, 20.07 Dzień Rumuński, 21.07 Krab, 22.07 Steve Coleman & Five Elements „Opus Akoben”, 23.07 Brooklyn Funk Essentials
 

MAKOWICZ GOES BACH

JF

„Bach – semper magnificus” – to tytuł programu, który odbędzie się 14 czerwca w Kościele Ewangelicko-Augsburskim w Warszawie przy pl. Małachowskiego (w ramach jubileuszu 250-lecia gminy luterańskiej w Warszawie). Bach zabrzmi i klasycznie, i na jazzowo w wykonaniu Adama Makowicza (fortepian) oraz prof. Jerzego Dziubińskiego (organy). Koncert przebiegać będzie według schematu: organista wykonuje kompozycje Bacha w sposób tradycyjny, a następnie Makowicz na fortepianie gra swoją jazzową interpretację tego utworu. Potem kolejna kompozycja…

Bobby McFerrin

WOKALNE NORTH SEA

www.northseajazz.com

    „Czy wiecie, że North Sea to największy festiwal jazzowy na świecie? Reprezentowany jest tu każdy gatunek – od tradycyjnego jazzu nowoorleańskiego, swingu, bopu i free do fusion, awangardy i jazzu elektronicznego. I na jazzie się nie kończy, można tu usłyszeć blues, gospel, funk, soul, hip-hop, r & b, world beat i latin. Każdego roku festiwal ten przyciąga 60, a nawet 70 tysięcy słuchaczy z całego świata” – tak organizatorzy anonsują tegoroczną, 33 już edycję holenderskiego festiwalu, która zaplanowana jest w dn. od 11 do 13 lipca w Rotterdamie. Koncerty odbywać się będą przez trzy weekendowe dni w centrum Ahoy, jednocześnie na 15 różnych scenach. Wystąpi tam ponad 200 zespołów, w sumie ponad 1200 muzyków.
    Tematem głównym jest wokalistyka jazzowa (vocals in jazz). Artystą Rezydentem będzie Bobby McFerrin, który w piątek 11 lipca otworzy festiwal występem z Big Bandem NDR, w sobotę wystąpi z wirtuozem gitary basowej Richardem Boną, a na niedzielę szykuje niespodziankę.
    Lista zaproszonych wokalistów zapiera dech (to nie Mount Everest, to Himalaje): m.in. Cassandra Wilson, Diana Krall, Al Jarreau, Etta James, Eliane Elias, Nnenna Freelon, Sheila Jordan, Roberta Gambarini, Cleo Laine, Freddy Cole, Rita Reys, Mark Murphy i grupa wokalna New York Voices.
    Będą też ze swoimi zespołami wielkie nazwiska jazzu instrumentalnego: Pat Metheny, tegoroczny laureat Grammy Herbie Hancock, Maria Schneider ze swoją Orkiestrą, Charlie Haden, Abdullah Ibrahim, Wayne Shorter, Charles Lloyd, Branford Marsalis, Brad Mehldau, Phil Woods, Gary Burton, Bobby Hutcherson, Ron Carter i pianista Hank Jones, który 11 lipca obchodzić będzie swoje 90 urodziny! (urodził się 31 lipca 1918 roku!). Królować będzie też soul jazz i fusion: Lou Donaldson, George Benson, Tom Scott & The L.A. Express, Deodato, Victor Wooten, Dweezil Zappa.
    Gwiazdy muzyki pokrewnej to m.in. Angelique Kidjo, Alicia Keys, Angie Stone, Jill Scott, Chaka Khan, Paul Simon, Bootsy Collins, Sergio Mendes, Ivan Lins, Joe Jackson, Youssou N’Dour, Omara Portuondo, Buddy Guy. Swój blok będą mieli artyści z Wielkiej Brytanii – Acoustic Lady¬land, Empirical, Matthew Herbert Big Band. Saksofonista John Surman zagra koncert ze smyczkami.
    Niestety nie został zaproszony tym razem ani jeden zespół z Polski. W morzu występujących tam artystów wyłowiliśmy tylko dwa polskie nazwiska. Są nimi mieszkający od lat w Niemczech Adzik Sendecki grający na fortepianie w Big Bandzie NDR w programie z Bobbym McFerrinem i mieszkający od lat w Belgii saksofonista Cezary Gadzina w międzynarodowej grupie Marockin’ Brass. 

                                                                                                   www.northseajazz.com 

Jan Garbarek Group w CS Impart
we Wrocławiu (od lewej):
Rainer Brüninghaus, Yuri Daniel,
Garbarek i Manu Katché
fot. Piotr Guzek

PRZERWANA TRASA JANA GARBARKA

JF

Niestety z pięciu zapowiadanych koncertów Jana Garbarka odbyły się tylko trzy: w Katowicach, Bielsku-Białej i we Wrocławiu. Odwołane zostały koncerty w Ostrowie Wielkopolskim (1.06) i w Warszawie (2.06). We Wrocławiu, gdy muzycy mieli już jechać na kolejny koncert, jeden z członków zespołu, niemiecki pianista Rainer Brüninghaus zasłabł i został odwieziony do szpitala, gdzie stwierdzono chorobę serca (migotanie zastawek). Nie był w stanie wystąpić w Ostrowie. Była jeszcze nadzieja, że zagra w Warszawie, ale serca nie dało się uspokoić i koncert w Sali Kongresowej też został odwołany.
Norweskiego saksofonistę prześladuje pech. Rok temu podczas trasy w Grecji wylewu doznał Eberhard Weber i niemiecki basista musiał całkowicie przerwać współpracę z zespołem. Jego miejsce zajął Uri Daniel, Brazylijczyk, który mieszka w Portugalii. Teraz los dotknął pianistę. Rainer Brüninghaus to jeden z filarów grupy Garbarka od początku lat 80. Jest dwa lata młodszy od Garbarka, ma 58 lat.
Ostatnie trzy koncerty odbywały się przy kompletach publiczności, były owacje i bisy. Muzyka była bardziej ostra i dynamiczna niż przywykliśmy, do czego przyczynił się zwłaszcza perkusista Manu Katche. W wykonywanym repertuarze było kilka utworów Garbarka z albumu „Twelve Moons”, kilku innych wcześniejszych płyt, ale także kompozycje jeszcze nam nieznane, nie tylko jego autorstwa.
Na koncerty w Ostrowie i Warszawie wszystkie bilety zostały wyprzedane. Odbędą się one w nowych terminach, być może jeszcze w czerwcu, a jak nie, to we wrześniu, a bilety zachowują ważność – zapewniają organizatorzy, czyli Agnieszka Kloryga i jej Agencja Paradam.

Oto playlista koncertów Jana Garbarka:
1. The Tall Tear Trees (Jan Garbarek, z albumu „Twelve Moons”), 2. Heitor (Jan Garbarek, nowa kompozycja), 3. Paper Nut (Jan Garbarek, „Song For Everyone”), 4. Twelve Moons (Jan Garbarek, „Twelve Moons”), 5. Rondo Amoroso (H. Saeverund), 6. Tao (Youri Daniel Souza), 7. Miracle of the Fish (Milton Nascimento/Fernando Brant – z albumu Wayne’a Shortera „Native Dancer”), 8. There Were Swallows (Jan Garbarek, „Twelve Moons”), 9. Latin, 10. Bali (Rainer Brüninghaus), 11. Once I Dreamt a Tree Upside Down (z płyty Triloka Gurtu „Living Magic”), 12. Fugl (Jan Garbarek, nowa kompozycja), 13. Maracuja (Jan Garbarek, nowa kompozycja, 14. Lovely Walk (Manu Katché), 15. Nu Bein’ (Jan Garbarek, nowa kompozycja), 16. Voy Cantando (Jan Garbarek, „Legend Of Seven Dreams”)

 

WARSZTATY W PRADZE

JF

Czeskie Stowarzyszenie Jazzowe zaprasza muzyków do udziału w Międzynarodowych Letnich Warsztatach Jazzowych, które odbędą się w Pradze w dn. 21 – 29 lipca br. W kadrze wykładowców obok artystów czeskich (m.in. gitarzysty Davida Doruzki) będzie wielu znanych nazwisk sceny międzynarodowej, wśród nich nasza wokalistka Aga Zaryan i puzonista Jacek Namysłowski. Trzydniową klasę mistrzowska perkusji poprowadzi Jeff Ballard, członek zespołów Brada Mehldaua i Chicka Corei. Szczegółowe informacje na stronie: www.czechjazz.org

Archie Shepp

FESTIWAL JAZZ NA STARÓWCE

JF

Już po raz 14 odbywać się będzie w Warszawie impreza, której pełna nazwa brzmi: Międzynarodowy Plenerowy Festiwal Jazz na Starówce 2008. Jak każdego lata, przez dziewięć kolejnych sobotnich wieczorów (od godz. 19.00 do 21.00) w lipcu i sierpniu na Rynku Starego Miasta gromadzić się będzie kilka tysięcy spragnionych jazzu słuchaczy, którzy tym razem zobaczą tylko jeden projekt polski, a delektować się będą przede wszystkim muzyką zespołów ze świata, wśród których nie zabraknie gwiazd międzynarodowego kalibru.

Jazz na Starówce zainauguruje 5 lipca Dino Saluzzi Group – zespół argentyńskiego mistrza bandoneonu w projekcie „Juan Condori”. Tydzień później węgierski saksofonista Tony Lakatos przedstawi program „Tribute to Antonio Carlos Jobim” (w tym roku zaczynają się na całym świecie obchody 50-lecia bossa novy), 19 lipca na staromiejskiej scenie gościć będzie zespół duńskiego wokalisty Benni Chawes Quintet, zaś 26-tego Archie Shepp Quartet (zespół jednego z koryfeuszy free jazzu).

2 sierpnia na specjalnym koncercie w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego usłyszymy Lorę Szafran z Triem Andrzeja Jagodzińskiego i kwartetem smyczkowym w programie utworów Krzysztofa Komedy. W następną sobotę amerykański tenorzysta Chico Freeman dołączy do grupy niemieckiej czarodziejki organów Hammonda Barbary Dennerlein. 16 sierpnia śpiewać będzie artystka duńska Malene Mortensen. I jeszcze dwa mocne uderzenia: 16 sierpnia izraelsko-amerykańskie Avishai Cohen Trio z premierą płyty „Gently Disturbed”, a w finale grupa słynnej duńskiej perkusistki, o swojsko brzmiącym nazwisku Marilyn Mazur.

Organizatorzy: Agencja Ika Art Wojciechowscy, Jazz Club Rynek SDK, Fundacja Jazz Art; główny sponsor: Plus, sponsor: Lancia, wsparcie finansowe: Miasto St. Warszawa i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego

www.jazznastarowce.pl

Piotr Wojtasik: podwójny laureat
fot. John Guillemin

GRAND PRIX JAZZ MELOMANI 2007

JF

W piątek 6 czerwca w Łodzi odbyła się doroczna gala nagród Grand Prix Jazz Melomani 2007. Podczas koncertu w wypełnionej do ostatniego miejsca sali Teatru Wielkiego wręczone zostały statuetki w kilku różnych kategoriach. Jerzy Woźniak, rektor Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi, odebrał Grand Prix za całokształt działalności, a to w związku z jubileuszem 60-lecia słynnej Filmówki, która tworząc polską szkołę filmową miała udział w kształtowaniu polskiej szkoły jazzu, w czasach, gdy do głosu doszło pokolenie Melomanów: Jerzy Duduś Matuszkiewicz, Andrzej Trzaskowski, Krzysztof Komeda Trzciński, Andrzej Kurylewicz, Witold Sobociński. Statuetkę Nadzieja Melomanów Roku 2007 odebrał skrzypek Mateusz Smoczyński, nagrodę Prezydenta Miasta Łodzi dla najlepszego łódzkiego Jazzmana 2007 otrzymał Maciej Tubis, zaś po statuetkę w kategorii Krytyk Dziennikarz Roku 2007 – zgłosił się cały team dziennikarzy z Radia Jazz – stacji, która jest ewenementem w skali międzynarodowej. Aż dwie statuetki odebrał Piotr Wojtasik, za Płytę Roku - „Circle” (SO Jazz Records) i jako Artysta Roku. Powtórzyła się więc historia z tegorocznej gali Fryderyków, gdzie nasz znakomity trębacz uhonorowany został kompletem nagród w dziedzinie jazzu.

I znowu, jakby na bis, Wojtasik dostał dwie piękne, wielkie i ciężkie – można powiedzieć wielkiej wagi – statuetki. Odbierając nagrody dziękował w szczególności dwóm osobom, bez których projekt płyty „Circle” nie byłby możliwy – prezydentowi Szczecina za sponsoring i Andrzejowi Jagodzińskiemu za aranżacje.

Należy dodać, że nagranie to stanowi część przewodu habilitacyjnego Piotra Wojtasika w Instytucie Jazzu Akademii Muzycznej w Katowicach. Częścią tego przewodu jest również opublikowana niedawno książka pt. „Język współczesnego jazzu w oparciu o wykonawczo-interpretacyjne możliwości trąbki”. Na 200 stronach tej publikacji Wojtasik dokonuje dogłębnej analizy formy, struktur harmonicznych, melodycznych i rytmicznych poszczególnych utworów i całej koncepcji muzyki na płycie „Circle”.

W programie wieczoru Grand Prix Jazz Melomani była oczywiście i muzyka. Amerykańskiej wokalistce Harriet Lewis towarzyszyła Jazz Band Ball Orchestra z Wojtkiem Karolakiem na organach Hammonda B-3. Grał legendarny brytyjski klarnecista Mr. Acker Bilk and his Paramount Jazz Band, a także Kyle Eastwood, syn Clinta, basista jazzowy, który ze swoim zespołem przedstawił utwory z dwóch autorskich płyt: „Now” i „Paris Blue”.

Organizatorem gali było jak zawsze Stowarzyszenie Jazzowe „Melomani”, czyli mówiąc po prostu: Ireneusz Kowalewski.

Jan Garbarek Group:
ostatni ukłon we Wrocławiu
Od lewej: Yuri Daniel, Rainer Brüninghaus, Garbarek, Manu Katché
fot. Piotr Guzek

GARBAREK WRACA

JF

Prawdziwego saksofonistę i lidera poznajemy po tym, jak kończy. Jan Garbarek dokończy przerwaną trasę. Jak poinformowała Agencja Paradam, oba koncerty, które były planowane na 1 czerwca w Ostrowie Wielkopolskim i 2 czerwca w Warszawie, ale ze względu na chorobę pianisty zostały odwołane, odbędą się w nowych terminach. Jan Garbarek Group wystąpi w Ostrowie Wielkopolskim 23 czerwca (Kino Komeda, godz. 19.00) i w Warszawie 24 czerwca (Sala Kongresowa, godz. 20.00). Wykupione bilety zachowują ważność, ale są jeszcze wolne miejsca.



Niemiecki pianista Rainer Brüninghaus po pobycie w szpitalu wrócił do zdrowia. W składzie zespołu nastąpiła jedna zmiana – zamiast Manu Katché, pojawi się inny mistrz instrumentów perkusyjnych Trilok Gurtu. Na gitarze basowej grać będzie Brazylijczyk Yuri Daniel Souza, który rok temu zajął miejsce Eberharda Webera.

Ze względu na nowego perkusjonistę Jan Garbarek zaprezentuje trochę inny program. W repertuarze wykonywanym na ostatnich koncertach była m.in. kompozycja Once I Dreamt a Tree Upside Down, nagrana przez Garbarka na płycie Triloka Gurtu „Living Magic”, umieszczona również na kompilacji

„The Definitive Trilok Gurtu – Twenty Years Of Talking Tabla”. Trilok i Garbarek grali też m.in. na płycie hinduskiego skrzypka Shankara „Song For Everyone” (ECM, 1984).

Hinduski wirtuoz tabli i innych instrumentów perkusyjnych występował w Polsce wielokrotnie – m.in. w pierwszej połowie lat 90. na Warsaw Summer Jazz Days w triu Johna McLaughlina, na Jazz Jamboree ’99 z własnym zespołem (gościnnie śpiewała Angelique Kidjo), na Gdynia Summer Jazz Days z Larrym Coryellem, czy we wrześniu zeszłego roku w Warszawie na festiwalu Skrzyżowanie Kultur z Arké String Quartet.

Bennie Maupin i Hania Chowaniec-Rybka
fot. Krzysztof Jeleński

MASTERCLASS ZAKOPANE

JF

W dn. 1 - 7 września br. w Zakopanem organizowana jest klasa mistrzowska, na której zajęcia z muzykami poprowadzą słynny amerykański multiinstrumentalista jazzowy Bennie Maupin i folkowa wokalistka z Podhala Hania Chowaniec-Rybka.

Bennie Maupin, który jest mistrzem klarnetu basowego, fletu i saksofonów to legenda elektrycznych zespołów Milesa Davisa z przełomu lat 60. i 70. („Bitches Brew”), a następnie podpora zespołów Herbie’ego Hancocka („Headhunters”).
Jego najnowszy album „Early Reflections” (Cryptogramophone) wzbudził zachwyt krytyków. Grają z nim młodzi muzycy polscy (Michał Tokaj, Paweł Barański, Łukasz Żyta) i śpiewa gościnnie Hania Chowaniec-Rybka, która towarzyszyła niedawno Maupinowi w jego koncertach promocyjnych w Ameryce (Los Angeles, Nowy Jork).

Masterclass przeznaczona jest dla absolwentów i studentów wyższych uczelni muzycznych oraz uczniów innych szkół muzycznych. Uczestnicy pod okiem wykładowców doskonalą swoje umiejętności i pracują nad interpretacją przygotowanych utworów podczas zajęć grupowych oraz indywidualnych konsultacji. Na zakończenie – koncert finałowy z udziałem uczestników i wykładowców.
Zakwaterowanie: pokoje 2-3 osobowe z pełnym wyżywieniem
Miejsce zakwaterowania: Chata Pod Klonem
Zajęcia na terenie pensjonatu, koncert finałowy w klubie A Love Supreme w piwnicy pensjonatu. Przewidywana liczba uczestników: 20-25 osób.
Plan dnia: 9.30-10.30  śniadanie, 11.00 - 14.00 zajęcia indywidualne i zespoły, 14.30-15.30 obiad, 16.00-18.00 zajęcia indywidualne i zespoły, 18.30 kolacja, 19.30 - 21.30 jam session.

Wszelkich informacji związanych z organizacją warsztatów udziela:
Basia Gagnon basia_gagnon@yahoo.com, kom. 0-603 842 379.

Fundacja Edukacyjno-Artystyczna A Love Supreme
Za Strugiem 35b, 34-500 Zakopane
KRS 0000300578 NIP 7361665776, Regon 120667122
Nr konta: ING Bank Śląski SA 35 1050 1474 1000 0090 6215 0934
 

Całkowity koszt tygodniowych warsztatów – 850 zł, w tym zakwaterowanie, pełne wyżywienie i zajęcia.
Rezerwacja: basia_gagnon@yahoo.com, zaliczka 400 zł płatna na konto do 15 lipca.
www.chatapodklonem.pl   www.benniemaupin.com  www.hankarybka.pl

MOKOTÓW OLD ROCK’N’ROLL MEETING

JF

W Centrum Łowicka przy ul. Łowickiej 21 w Warszawie, w środę 18 czerwca br., o godz. 18.30 rozpocznie się organizowany tam już po raz szósty Mokotów Old Rock’n’Roll Meeting – zlot weteranów warszawskiego rocka i big-beatu, którego początki sięgają  wczesnych lat 60., a kolebką był pobliski klub Sezam (na rogu Al. Niepodległości i J. Dąbrowskiego).
Grać będzie sztandarowa grupa tego ruchu Zielono-Czarni, z którą śpiewać będą Ewa Konarzewska, Ewa Skrzypek, Andrzej Frajndt oraz Piotr Miks, a także Marek Ałaszewski z nowym Klanem (w rewelacyjnej formie!) i Rags To Riches (Marek Zarzycki - Zygmunt Smogorzewski).

Ponadto wystąpią: Tadeusz Głuchowski (Niebiesko-Czarni), Aleksander Nowacki (Homo-Homini), Jan „Izba” Izbiński (Sami Swoi), Tomasz Jaśkiewicz (Chochoły, Czerwono-Czarni, Akwarele), Wiesław Czerwiński (Chochoły) i – po powrocie z długoletniego pobytu w USA – Marek Zarzycki (gitarzysta i wokalista zespołu Kawalerowie).

Koncertowi towarzyszyć będzie wystawa fotograficzna Zbigniewa Antoszewskiego (przed laty gitarzysty basowego Tajfunów i Bizonów).
Prowadzenie koncertu: Marek Gaszyński i Sławomir Drągalski, patronat artystyczny: Marek Karewicz, scenariusz i reżyseria: Piotr Miks.
Spotkanie to dedykowane będzie zmarłym Przyjaciołom: Mirze Kubasińskiej, Januszowi Popławskiemu, Januszowi Kosińskiemu i Jurkowi Przepiórce, którzy uczestniczyli w poprzednich edycjach Mokotów Old Rock’n’Roll Meeting.
Jednym z patronów medialnych jest JAZZ FORUM.

Charlie Hunter
fot. Jan Rolke

PROLOG WARSAW SUMMER

JF

10 czerwca br. w Amfiteatrze Bemowo w Warszawie odbył się prolog festiwalu Warsaw Summer Jazz Days 2008. Jako przedsmak festiwalowych wydarzeń zabrzmiała energetyczna, jazz-rockowa muzyka Tria Charlie’ego Huntera, w którym lidera grającego, na specjalnie dla niego skonstruowanej siedmiostrunowej gitarze, wspierali: Erik Deutsch - keyb i Tony Mason - dr. Słuchała ich 200-osobowa publiczność, złożona w większości z okolicznych mieszkańców, którzy skorzystali z ciepłej, słonecznej pogody i wylegli na otaczające amfiteatr tereny rekreacyjne. Widownia reagowała entuzjastycznie na dynamiczną, pełną wirtuozerskich popisów grę zespołu.

Na poprzedzającej koncert konferencji prasowej organizator imprezy Mariusz Adamiak podał pełny program festiwalu i składy mających wystąpić zespołów. Inauguracja będzie miała miejsce już 26 czerwca br. w Królikarni, gdzie wystąpi słynny amerykański saksofonista Kenny Garrett. Najważniejsze koncerty festiwalu odbędą się na początku lipca w Sali Kongresowej, gdzie wystąpią: Pat Metheny Trio (3.07), reaktywowany zespół Chicka Corei Return To Forever (4.07), Bobby McFerrin, w duetach z Anną Marią Jopek i Leszkiem Możdżerem (5.07), Branford Marsalis Quartet i Quartet West Charlie’ego Hadena (6.07).

W tym roku WSJD zaanektuje nowe miejsca – oprócz wspomnianego Amfiteatru Bemowo (przy ul. Raginisa róg Kryształowej, dojazd z Centrum autobusami 506 i E-6) koncerty odbędą się m.in. w Time Cafe (przy ul. Smolnej) i Studiu S-1 (na Woronicza).
www.adamiakjazz.pl
 

Esbjörn Svensson i E.S.T
fot. Mattias Edwall/ACT Music

TRAGICZNA ŚMIERĆ ESBJÖRNA SVENSSONA

Marek Piechnat i Paweł Brodowski

Minionej soboty, 15 czerwca 2008 roku, podczas nurkowania w archipelagu sztokholmskim utonął Esbjörn Svensson. Wybitny szwedzki pianista, kompozytor i lider słynnego tria E.S.T. miał 44 lata.

Esbjörn brał udział w wyprawie scuba-diving na wyspie szkierowej Ingaro na południe od Sztokholmu. Kiedy grupa płetwonurków wynurzyła się, kierujący ekspedycją instruktor zauważył, że brakuje jednej osoby. Esbjörna znaleziono na dnie morza ciężko rannego. Miał uszkodzony kombinezon. Helikopterem przetransportowano go do Szpitala Uniwersyteckiego w Sztokholmie, gdzie zmarł w niedzielę nie odzyskawszy przytomności. Niektóre szwedzkie gazety podają, że „umarł w nocy z soboty na niedzielę”, a inne piszą wyraźnie: „Esbjörn Svensson dog under söndagen på sjukhuset” – umarł w niedzielę w szpitalu. Policja wszczęła dochodzenie mające ustalić, czy sprzęt, którego używał, nie był uszkodzony. Esbjörn zdobył licencję nurka zupełnie niedawno podczas dłuższej podróży zagranicznej. Jest to od kilku lat modny sport wśród Szwedów.

Wiadomość o śmierci wybitnego pianisty obiegła wszystkie szwedzkie środki przekazu. Tamtejsze gazety opublikowały wiadomość na pierwszych stronach. Jest to zjawisko wyjątkowe, ponieważ jazz nie jest głównym tematem w ogólnokrajowych mediach. Serwisy internetowe pełne są komentarzy wstrząśniętych wypadkiem fanów Svenssona. Świadczy to o tym, jak ważna to była postać dla szwedzkiego i europejskiego jazzu – pisze nasz korespondent ze Sztokholmu, Marek Piechnat.

Śmierć Svenssona porównuje się w Szwecji do tragicznej śmierci pianisty Jana Johanssona, który zginął w wypadku samochodowym w latach 60. (Johansson był jednym z najważniejszych wzorów Svenssona, którego inspiracją byli także m.in. Keith Jarrett i Chick Corea). Svensson był nie tylko wspaniałym pianistą i główną postacią w zespole E.S.T. (Esbjörn Svensson Trio). Wszystkie komentarze podkreślają jego życzliwość, ciepło i bezpretensjonalność. „Esbjörn nie był zepsuty sukcesami” – mówi Lena Åberg Frisk, szef sztokholmskiego klubu jazzowego Fasching. „Esbjörn był najpiękniejszym człowiekiem, jakiego spotkałem. Pełen pokory i respektu” – wspomina jego niemiecki menedżer Burkhard Hopper. „A przecież był jednym z najważniejszych muzyków europejskich, był muzykiem jazzowym o statusie gwiazdy muzyki pop”.

Na wieść o jego śmierci rozdzwoniły się telefony od muzyków i przyjaciół z całego świata. Dzwonił z kondolencjami m.in. Pat Metheny. „Jego znaczenie dla jazzu w Szwecji nie da się przecenić. Tchnął nowe życie w jazz, docierał do nowych kręgów słuchaczy i inspirował innych muzyków” – mówi Bosse Person, organizator festiwalu Stockholm Jazz, na którym trio E.S.T. miało wystąpić w lipcu br.  „Jego styl był wzorem dla młodych muzyków. To ciężki cios dla muzyki w ogóle” – mówi trębacz Jan Allan. W dalszy ciągu nie ma komentarzy członków zespołu – basisty Dana Berglunda i perkusisty Magnusa Öströma.
Trio E.S.T. właśnie zakończyło pracę nad nową, dwunastą z kolei płytą „Leucocyte”, która szykowana jest przez niemiecką wytwórnię ACT do wydania we wrześniu br. (jest na niej 10 utworów nagranych w styczniu 2007 roku w Sydney w Australii). W następną sobotę, czyli 21 czerwca zespół miał wystąpić na JVC Jazz Festival w Nowym Jorku. Trio E.S.T. było już zakontraktowane na dwa lata naprzód.

„Kompozytor muzyki naginającej granice, który czerpał szeroko z wpływów pozajazzowych, zwłaszcza z nisz popu, jak funk i hip-hop, Svensson był swego rodzaju artystą popowym, stapiając liryczne melodie z efektami elektronicznymi, klasyką i dynamiką rocka, wspaniałym brzmieniem fortepianu, i frenetyczną improwizacją” – napisał teraz w notce pośmiertnej Bruce Weber, dziennikarz „New York Timesa”. „Trio E.S.T. było jeszcze mało znane w USA, mimo że jako jedyny jazzowy zespół europejski znalazło się na okładce Down Beatu. Ale cieszyło się dużym uznaniem niemal wszędzie, zwłaszcza w Europie, gdzie trio grało dla młodej publiczności w miejscach zarezerwowanych przede wszystkim dla rocka, wspomagając swoją muzykę efektami świetlnymi, urządzeniami z mgłą i prezentacją multimedialną.”

Esbjörn Svensson urodził się 14 kwietnia 1964 roku w Västeras, sto kilkadziesiąt kilometrów na północny zachód od Sztokholmu. Tam chodził do szkoły muzycznej, a jednym z jego profesorów był polski pianista Jerzy Lisewski – jak wiele mu zawdzięcza, zwierzał się Esbjörn w wywiadzie dla JAZZ FORUM (JF 6/2006) . Ukończywszy studia muzyczne na Uniwersytecie w Sztokholmie, w 1990 roku razem z kolegą szkolnym, perkusistą Magnusem Öströmem założył trio, do którego dołączył basista Dan Berglund. Ich pierwsze nagranie „When Everyone Has Gone” (Dragon Records) z 1993 roku od razu zwróciło uwagę krytyki. Od połowy lat 90. E.S.T. związało się na stałe z niemiecką wytwórnią ACT Music, idąc od sukcesu do sukcesu, zdobywając najbardziej prestiżowe nagrody międzynarodowe kolejnymi albumami – „E.S.T. Plays Monk” (1996), „Winter In Venice” (1997), „From Gagarin’s Point Of View” (1999),  „Good Morning Susie Soho” (2001),  „Strange Place For Snow” (2002), „Seven Days Of Falling” (2003), aż po „Viaticum” (2005), „Tuesday Wonderland”(2006) i „Live In Hamburg” (2007).

W roku 2004 E.S.T. uhonorowane zostało nagrodą Europejskiego Muzyka Roku (miał ją otrzymać sam Esbjörn, ale oświadczył organizatorom, że nagrodę odbierze tylko wtedy, jeśli przyznana zostanie całemu zespołowi).
Nieodżałowanego pianistę i jego trio E.S.T. gościliśmy w Polsce czterokrotnie, w cyklu „Jazz raz po raz” Agencji Paradam –  po raz pierwszy 9 maja 2004 roku w Bytomskim Centrum Kultury, a następnie na trzech trasach koncertowych po wielkich miastach: w listopadzie 2004 (m.in. na Międzynarodowym Festiwalu Pianistów Jazzowych w Kaliszu), w lutym 2006 i ostatnio w  listopadzie 2007 (patrz recenzja JF 12/2007).

Esbjörn Svensson pozostawił żonę Evę i dwoje dzieci, Rubena i Noah.

Jeden z albumów E.S.T. nosi tytuł „Viaticum”, czyli „wiatyk” – komunia w godzinę śmierci, zaś  jeden z tytułów na mającej się ukazać płycie zatytułowany jest Leucocyte – Ad Mortem, ale jest to utwór przedostatni, ostatni zatytułowany jest LeucocyteAd Infinitum. Wierzymy, że muzyka Esbjörna Svenssona żyć będzie wiecznie.


Marek Piechnat i Paweł Brodowski
 

Jazz Band Ball Orchestra

BASZTA JAZZ FESTIVAL 2008

Jacek Mazur

Już po raz dziewiąty odbędzie się w dniach 4-6 lipca br. w starym Czchowie nad Dunajcem Baszta Jazz Festival. Jest to impreza plenerowa jednocześnie odbywająca się w trzech miejscach.

Pierwsze z nich to odbudowany kilka lat temu Zamek „Tropsztyn” nad jeziorem czchowskim. Na Zamku będzie miała miejsce inauguracja festiwalu w piątek 4 lipca  o godz. 19.00. Wystąpią tam: Siergiej Wowkotrub Trio (Częstochowa), Boogie Boys z Poznania, Gosia Markowska Band z Krakowa. Gościem specjalnym tego dnia będzie Sveriges Jazz Band ze Sztokholmu. Na zakończenie tego dnia organizatorzy przewidzieli jam session oraz paradę krużgankami zamkowymi zespołów występujących na festiwalu.

Dzień drugi – to już tradycyjnie Rynek czchowski. Tutaj o godz. 16.30 rozpoczną się przesłuchania uczestników biorących udział w konkursie dla instrumentalistów i wokalistów jazzowych o nagrodę „Złotej Baszty”. Główne koncerty rozpoczną się o godz. 19.00 występem warszawskich Blues Fellows z Ewą Konarzewską, a po nich na estradę wejdą: Leliwa Jazz Band z Tarnowa, Big Band „Małopolska” z Krakowa, Jazz Band Ball Orchestra z Krakowa z gościem specjalnym – Wojtkiem Karolakiem na organach Hammonda B-3, Enerjazzer z Gliwic, oraz węgierski Little Jazz Band.

Ogłoszone zostaną wyniki konkursu i wystąpi laureat „Złotej Baszty 2008”. Również, jak co roku, będzie miała miejsce aukcja dzieł sztuki lokalnych artystów, z której dochód przeznaczony jest na odbudowę czchowskiej Baszty.
Na zakończenie wieczoru zagrają wszystkie zespoły razem.

W niedzielę odbędzie się Poranek Jazzowy na Zaporze, na scenie przy Ośrodku Elektrowni Łaziska w Czchowie. Organizatorzy tym razem pomyśleli też o najmłodszych uczestnikach festiwalu. W programie „Jazz dla dzieci” wystąpi grupa Blues Fellows & Ewa Konarzewska z Warszawy.

Patrz: pełny program festiwalu.
Szczegóły dotyczące bazy noclegowej i inne znajdują się na stronie internetowej www.jazz.czchow.pl
Jacek Mazur, dyrektor artystyczny festiwalu
 

SWINGING JURA 2008

JF

W nadchodzący weekend, w niedzielę 21 czerwca i sobotę 22 czerwca, w Olsztynie koło Częstochowy odbędzie się I Międzynarodowy Festiwal Jazzu Tradycyjnego Swinging Jura. Wystąpi tam czołówka polskich zespołów jazzowych grających jazz tradycyjny oraz wykonawcy z Niemiec i Węgier.



Jest to pierwsza tego typu impreza plenerowa w tej części Jury. Koncerty będą się odbywały w ogrodach restauracji „Mały Dworek” w Olsztynie ok. 10 km od Częstochowy. Miasteczko to położone jest w granicach Parku Krajobrazowego „Orlich Gniazd”. Na terenie gminy znajdują się dwa rezerwaty: „Zielona Góra” i  „Sokole Góry”. Jest to jeden z najbardziej malowniczych zakątków Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Ruiny średniowiecznego zamku, malownicze ostańce, lasy i wzniesienia nadają tej okolicy niepowtarzalny charakter. 

Sobota, 21 czerwca
19.00 Jazz Band Ball Orchestra (Kraków)
20.00 Swing Workshop Wojtka Kamińskiego (Warszawa)
21.00 Siergiej Wowkotrub Trio (Częstochowa)
22.00 Jazz Steps (Budapeszt)
po 23.00 jam session

Niedziela, 22 czerwca
19.00 Five O’Clock Orchestra (Częstochowa)
20.00 Swing Workshop Wojtka Kamińskiego i gościnnie Irena Gałązka (Warszawa)
21.00 Siergiej Wowkotrub Trio (Częstochowa) i Joscho Stephan (Mönchengladbach)
22.00 Jazz Steps (Budapeszt)
po 23.00 jam session

Prowadzenie koncertów – Tadeusz Ehrhardt-Orgielewski

Koncertom w restauracji „Mały Dworek” towarzyszyć będą wystawy i kiermasze prac regionalnych artystów plastyków oraz występy ludowych zespołów z gminy Olsztyn.

Festiwal pod patronatem Wójta Gminy Olsztyn organizuje Restauracja „Mały Dworek”  (tel. 0-34 32 85 019) przy współpracy z Gminnym Ośrodkiem Kultury w Olsztynie. Dyrektorem artystycznym imprezy jest znakomity skrzypek Siergiej Wowkotrub.
Patronat medialny nad festiwalem objął miesięcznik JAZZ FORUM.

www.swingingjura.pl

 

Tomasz Dąbrowski
fot. Tomek Zerek

MARSZ, MARSZ DĄBROWSKI!

JF

Rozstrzygnięty został, organizowany przez Jazz Club Tygmont już po raz trzeci, konkurs Festiwalu Młodych Talentów „Nadzieje Warszawy 2008”.  Do konkursu zgłosiło się 15 zespołów, a piątka finalistów walczyła o główne trofea podczas przesłuchań 18 i 19 czerwca.

Zdobywcą tytułu „Nadzieja Warszawy – najlepszy zespół jazzowy” został Tomasz Dąbrowski Quintet (Tomasz Dąbrowski - tp, Tomasz Rogaczewski - p, Łukasz Borowicki - g, Paweł Puszczało - b i Karol Domański - dr). „Nadzieją Warszawy – najlepszym solistą jazzowym” został gitarzysta Łukasz Borowicki.
Przyznane zostały również dwa wyróżnienia, które otrzymały zespoły: Joanna Duda Super Extra Trio 
(Joanna Duda - p, Michał Kapczuk - b, Kuba Szydło - dr) oraz Gotham City (Przemysław Wojsław - as, Wawrzyniec Prasek - p, Jacek Kaliszewski - b, Krzysztof Kwiatkowski - dr).


 W zmaganiach finałowych brały udział również zespoły Toing Trio i Vertigo. Większa część finalistów to uczniowie (bądź absolwenci) Wydziału Jazzu Szkoły Muzycznej II stopnia przy ul. Bednarskiej w Warszawie.
W jury zasiadali Andrzej Jagodziński (przewodniczący), Jerzy Małek i Paweł Brodowski. Jurorzy podkreślili wysoki poziom prezentowany przez uczestników konkursu.

Wręczenie dyplomów i nagród pieniężnych, a także występ laureatów na głównej scenie Tygmontu  odbędzie się w niedzielę 22 czerwca podczas wieczoru „Powitanie lata”, którego główną atrakcją ma być koncert konstelacji w składzie Andrzej Dąbrowski - voc, Piotr „Bocian” Cieślikowski - sax, Michał Tokaj - p, Michał Jaros - b, Roman Ślefarski - dr.

Organizatorzy konkursu: Klub Tygmont, Stowarzyszenie Tygmont, Klub Absolwentów Uniwersytetu Warszawskiego, Akademickie Centrum Informacji i Edukacji Europejskiej. Patronat medialny: JAZZ FORUM.

www.tygmont.com.pl
 

Branford Marsalis
fot. Jan Minkiewicz

XIII LETNI FESTIWAL JAZZOWY W PIWNICY POD BARANAMI

JF

„Niedzielą nowoorleańską” 6 lipca br. rozpocznie się XIII Letni Festiwal Jazzowy w Piwnicy pod Baranami w Krakowie, który trwać będzie przez cały miesiąc i zakończy się 3 sierpnia koncertem nadzwyczajnym na Dziedzińcu Radia Kraków, gdzie wystąpi Jarek Śmietana Trio featuring Hamiet Bluiett.

Z roku na rok ta niebywała extravaganza rozrasta się i pęka w szwach, obejmuje coraz większą liczbę miejsc i przyciąga coraz większe audytorium liczące w sumie kilkadziesiąt tysięcy osób. Pod względem ilości koncertów nie ma w Polsce sobie równych. W programie zaczyna brakować określeń na zaplanowane koncerty, cykle i wydarzenia, którymi organizatorzy epatują słuchaczy. Jest koncert „inauguracyjny” (który odbywa się w dzień po inauguracji) i „finałowy” (który odbywa się w przeddzień finału), koncerty „codzienne” i „dodatkowe”, „nocne”, „klubowe”, „plenerowe”, „radiowe”, „specjalne” i „nadzwyczajne”…

Festiwal otworzy w południe 6 lipca parada nowoorleańska z udziałem kilkudziesięciu muzyków, którym przewodzić będzie „król polskiego jazzu” Jerzy „Duduś” Matuszkiewicz. Tej niedzieli aż do północy na Rynku Głównym, Placu Szczepańskim i Placu Nowym grać będą zespoły zagraniczne: Sveriges Jazz Band (Szwecja), Dixie Band (USA), Little Jazz Band (Węgry), a także krakowskie formacje Jazz Band Ball Orchestra (z Wojtkiem Karolakiem), Boba Jazz Band i Beale Street Band.
Uroczysta inauguracja będzie miała miejsce dzień później. W poniedziałek 7 lipca Filharmonia Krakowska zaprezentuje „Krakow Saxophone Summit”. W polsko-amerykańskim spotkaniu na szczycie uczestniczyć będą Branford Marsalis Quartet, Janusz Muniak Quartet feat. Lee Konitz oraz Adam Pierończyk Trio feat. Greg Osby.

Począwszy od tego wieczoru przez cztery tygodnie aż do 1 sierpnia „codzienne koncerty” odbywać się będą w legendarnej Piwnicy Pod Baranami. Niektóre highlights tej serii to: Monty Waters & Kazimierz Jonkisz Quintet (8.07), Jan Jarczyk Group feat. Andrzej Olejniczak (16.07), Inga Lewandowska/Kuba Stankiewicz Group (21.07), Bronisław Suchanek-Dominik Wania Duo (22.07).

Pod szyldem festiwalu w Piwnicy Pod Baranami koncerty organizowane będą również w innych klubach krakowskich (Harris, Alchemia, Piec Art, U Muniaka, Drukarnia), a także na placach, pod gołym niebem. W sobotę 19 lipca na Placu Szczepańskim odbędzie się Krakowska Noc Jazzu z udziałem zespołów zagranicznych, zaś główną atrakcją ma być Papaya Show Urszuli Dudziak.

Tydzień później 26 lipca w Studiu S5v Radia Kraków zaplanowano Koncert Młodych Talentów Pianistyki (m.in. Paweł Kaczmarczyk Audiofeeling).

W Koncercie Finałowym w Pałacu Pod Baranami 2 sierpnia wystąpią zespoły Laboratorium oraz Eddie Henderson & Leszek Kułakowski Quintet, a naprawdę ostatnim akcentem będzie koncert nadzwyczajny 3 sierpnia Tria Jarka Śmietany, z którym gościnnie wystąpi amerykański saksfonista Hamiet Bluiett. Koncert ten odbędzie się na Dziedzińcu Radia Kraków.
Pełny zestaw koncertów krakowskiego maratonu: www.cracjazz.com

Organizatorem festiwalu jest Cracovia Music Agency Witolda Wnuka.
                            
Zobacz również: wywiad z Branfordem Marsalisem.

 

Lizz Wright
fot. Vincent Soyez

LADIES JAZZ FESTIVAL BY SEAT 2008

JF

To pełna nazwa (z tytularnym sponsorem) jedynego w Polsce festiwalu kobiet jazzu, który organizowany jest w Gdyni już po raz czwarty. Tegoroczna edycja odbywać się będzie w dniach 10 - 13 lipca br. w Teatrze Muzycznym i może się pochwalić prawdziwie atrakcyjną obsadą.

Gwiazdą pierwszego dnia, 10 lipca, będzie obdarzona niezwykłym głosem amerykańska śpiewaczka Lizz Wright, która w tym roku potwierdziła swój kunszt i klasę trzecim autorskim albumem pt. „Orchard”. Niestety nie jest prawdą, co ogłaszają organizatorzy (a powtarzają za nimi czołowe media), że będzie to jej pierwsza wizyta w Polsce. Lizz Wright występowała już na Jazzie nad Odrą we Wrocławiu cztery lata temu, w marcu 2004.

Tego samego wieczoru, wyjątkowo w klubie Pokład, odbędzie się koncert Marie So, artystki francuskiej, mającej w repertuarze piosenki Brela, Aznavoura, Brassensa, jak i klasyków bossa novy.

11 lipca sceną Teatru Muzycznego podzielą się dwie artystki: Toshiko Akiyoshi i Karrin Allyson. Legendarna japońska pianistka, kompozytorka i bandleaderka, która w tym roku kończy 79 lat, została odkryta przez Oscara Petersona na początku lat 50. W roku 1956 rozpoczęła studia w Berklee w Bostonie jako pierwsza na tej uczelni studentka z Japonii. W roku 1959 poślubiła amerykańskiego saksofonistę Charlie’ego Mariano, a 10 lat później innego saksofonistę, Lew Tabackina, z którym pozostaje w związku małżeńskim i muzycznym po dziś dzień. Wspólnie firmowali słynny Toshiko Akiyoshi-Lew Tabackin Band, który wystąpił na Jazz Jamboree 80. Była to jej jedyna dotychczas wizyta w Polsce. W Gdyni Toshiko grać będzie w trio.
Amerykańska wokalistka i pianistka Karrin Allyson była wielokrotnie nominowana do nagrody Grammy. Obecnie promuje album „Imagina: Songs Of Brasil” (za który recenzent „Down Beatu” gotów jest przyznać jej paszport brazylijski). W zeszłym roku Karrin gościła w Polsce po raz pierwszy wprawiając w zachwyt publiczność Jazz Clubu Tygmont.

12 lipca w Teatrze Muzycznym wystąpią z zespołami Dorota Miśkiewicz oraz Ive Mendes. Artystka brazylijska występowała już w Gdyni na pierwszej edycji Ladies’ Jazz Festival trzy lata temu. Dorota Miśkiewicz, wokalistka i skrzypaczka, ma za sobą współpracę m.in. z Włodzimierzem Nahornym, a także Nigelem Kennedym i Cesarią Evorą, a obecnie przygotowuje z Janem Ptaszynem Wróblewskim nową płytę pt. „Brasilia”.

13 lipca jako ostatnia zaprezentuje się francuska formacja nowofalowa Nouvelle Vague (z dwoma wokalistkami, Nadyą Mirandą i Melanie Pain) wykonująca covery punkowych i nowofalowych utworów w stylu bossa-novy.
Nagrania artystów związanych z gdyńskim festiwalem kobiet wydawane są na specjalnych składankach „Ladies’ Jazz”. Trzy dotychczas opublikowane kompilacje otrzymały status Złotej Płyty, czwarta ukaże się na rynku tuż przed festiwalem – poinformował nas dyrektor festiwalu, Piotr Łyszkiewicz.
www.ladiesjazzfestival.pl


Program Ladies’ Jazz Festival:

10 lipca, czwartek
godz. 19.00 Lizz Wright
godz. 21.00 Marie So

11 lipca, piątek
godz. 20 Toshiko Akiyoshi i Karrin Allyson

12 lipca, sobota
godz. 20 Ive Mendes i Dorota Miśkiewicz

13 lipca, niedziela
godz. 20 Nouvelle Vague

 

Return to Forever:
Al DiMeola, Stanley Clarke, Chick Corea, Lenny White
fot. Concord

POWRÓT RETURN TO FOREVER

JF

W piątek 4 lipca w Sali Kongresowej na festiwalu Warsaw Summer Jazz Days wystąpi Return to Forever – jeden z trzech najważniejszych, obok Mahavishnu Orchestra i Weather Report, zespołów epoki fusion. Legendarna formacja powróciła na scenę po 30 latach przerwy w klasycznym składzie z okresu lat 1974 - 1976: Chick Corea - keyb, Stanley Clarke - b, Al DiMeola - g i Lenny White - dr. Czterej wirtuozi spotkali się później tylko raz, na krótką trasę w 1983 roku.


 

Grupa Return to Forever działała w latach 1972 – 1977. Od samego początku obok Chicka Corei grał Stanley Clarke. Pierwszą płytę pod tym szyldem wydała firma ECM i był to jeszcze jazz latynoski (z Airto Moreirą i Florą Purim); wkrótce brzmienie przyjęło zdecydowanie elektryczny, jazz-rockowy charakter. Przez zespół przewinęło się wielu muzyków, ale obecna czwórka współtworzyła jego najświetniejszy okres.

Reaktywowana formacja już od miesiąca jest w trasie. Pierwszy koncert miał miejsce 29 maja w Austin, w Teksasie. 2 lipca występem w Wilnie rozpoczyna się trasa europejska. Na Starym Kontynencie RTF koncertować będzie do końca lipca, a w sierpniu ponownie w Ameryce – ostatni koncert wyznaczony został 7 sierpnia w Nowym Jorku. W sumie zespół Chicka Corei zagra prawie 60 koncertów w dwa miesiące! Codziennie w innym mieście, często również w innym kraju!

Z okazji tej trasy wydany został podwójny album Return to Forever „The Anthology”, zawierający 20 utworów z kultowych płyt: „Hymn Of The Seventh Galaxy” (1973), „Where Have I Known You Before” (1974), „No Mystery” (1975) i „Romantic Warrior” (1976). Podczas obecnych koncertów RTF wykonuje wyłącznie utwory z tych albumów.
Chick Corea ma lat 67, Lenny White – 58, Stanley Clarke 30 czerwca obchodzi 56 urodziny, zaś Al DiMeloa 22 lipca skończy lat 54.

www.return2forever.com

 

Krzysztof Komeda
fot. A. Zborski

DWAJ LUDZIE Z SZAFĄ

JF

3 lipca br. w ramach Festiwalu Gwiazd, w Sopocie, na plaży przy molo, na wysokości Hotelu Sheraton o godz. 21.00 odbędzie się uroczyste odsłonięcie rzeźby „Dwaj ludzie z szafą”, wykonanej przez Pawła Althamera przy współpracy z Jackiem Adamasem. Na uroczystości ma być obecny reżyser kultowego filmu, Roman Polański, a koncert muzyki Krzysztofa Komedy wykona Kwintet Tomasza Stańki w składzie: Stańko - tp, Maciej Obara - as, Alexi Tuomarila - p, Maciej Garbowski - b, Krzysztof Gradziuk - dr.

W oryginalnym nagraniu na ścieżce dźwiękowej filmu „Dwaj ludzie z szafą” z 1958 roku gra Sekstet Komedy (z Janem Ptaszynem Wróblewskim i Jerzym Milanem).

Organizatorem festiwalu jest MM Communication.

Patrz też: Festiwal Gwiazd 2008 - Dwaj ludzie z szafą

 

Joe Lovano
fot. Krzysztof Szafraniec

JAZZ BALTICA 2008

JF

Wayne Shorter Quartet otworzył 3 lipca – nie największy, ale jeden z najważniejszych i najciekawszych europejskich festiwali – Jazz Baltica 2008.

Koncert Kwartetu Shortera, któremu towarzyszył kwintet klasycznych instrumentów dętych Imani Winds, miał miejsce w Lubece, ale od piątku 4 lipca akcja do niedzieli 6 lipca przenosi się do idyllicznych ogrodów Salzau przy barokowych pałacu nad stawem, dokąd co roku na jazzowy weekend zjeżdża około 2000 fanów jazzu z całych Niemiec.
Tegoroczny festiwal, odbywający się już po raz 18,  skupi się przede wszystkim na saksofonie, a pośród dwudziestu kilku zaproszonych saksofonistów, są tacy mistrzowie, jak właśnie Wayne Shorter, a także Joe Lovano, Ornette Coleman, Lee Konitz i Bunky Green.

Pełniący funkcję Artysty Rezydenta Joe Lovano  wystąpi z kwartetem Steve’a Kuhna w premierowym projekcie „Remembering John Coltrane” (Steve Kuhn grał na fortepianie w Kwartecie Coltrane’a tuż przed McCoy Tynerem), jako solista z big bandem NDR pod kierunkiem Dave’a Douglasa w programie „Letter From America”, w duecie z Hankiem Jonesem (który 31 lipca obchodzić będzie 90 urodziny!), z grającym w duchu Four Brothers kwartetem saksofonowym Sax Brothers (Lovano, Johannes Anders, Gary Smulyan, Greg Osby) oraz z Sax Summit (z Ravim Coltrane’em i Dave’em Liebmanem) w hołdzie dla Johna Coltrane’a i Michela Beckera).

Na Jazz Baltica nie zabraknie muzyków polskich. 3 lipca gra tutaj Marcin Wasilewski Trio, a dzień później Manu Katché Neighborhood (z Marcinem Wasilewskim i Sławkiem Kurkiewiczem).

Patrze też: www.jazzbaltica.de

 

Vistula River Brass Band
fot. Marek Karewicz

JUBILEUSZ VISTULA RIVER BRASS BAND

JF

Od 11 do 13 lipca w Warszawie, w Parku im. Rydza-Śmigłego, na tyłach Placu Trzech Krzyży rozbrzmiewać będzie jazz tradycyjny.

Weekendowy festyn upłynie pod znakiem jubileuszu Vistula River Brass Band – zespołu, którego początki sięgają roku 1968, a okres największej świetności przypada na połowę lat 70., kiedy Vistula zdobywała główne nagrody w konkursie o Złotą Tarkę (1976, 1977), a zespołem dowodził nieodżałowany kornecista Bohdan Styczyński.
Inicjatorem zespołu czterdzieści lat temu był Mario Wachowiak, a obecnie kierownikiem zespołu jest klarnecista
i saksofonista Lech Szprot.

Aktualny skład VRBB: Waldemar Wolski (puzon), Jerzy Kuszakiewicz (trąbka, wokal), Aleksander Michalski (saksofon tenorowy, klarnet), Lech Szprot (saksofon altowy, klarnet, wokal), Włodzimierz Halik (saksofon basowy), Krzysztof Marszałek (banjo), Jerzy Cembrzyński (kontrabas), Edward Tomczyk (perkusja).

Warszawski jubileusz rozpocznie się w piątek 11 lipca o godz. 19.00 wymarszem parady nowoorleańskiej z Placu Trzech Krzyży ulicą B. Prusa do ArtParku, gdzie odbywać się będą  wszystkie koncerty. Tego wieczoru wystąpi Urszula Dudziak ze swoim Superbandem oraz Big Band Riff. W sobotę grać będą zespoły: Old Timers, Ragtime Jazz Band i Vistula River Brass Band, w niedzielę ponownie Vistula z gośćmi, a następnie Five O’Clock Orchestra i w finale International All Stars Jazz Band z udziałem takich gwiazd jak turecka wokalistka Sibel Köse i amerykański puzonista Dante Luciani.

Koncerty odbywają się w ramach dorocznej imprezy ArtPark 2008, organizowanej przez Dom Kultury Śródmieście w Warszawie.

Pełny program imprezy.

 

Quincy Jones

MONTREUX JAZZ FESTIVAL

JF

4 lipca rozpoczął się, organizowany już po raz 42., Montreux Jazz Festival – słynna extravaganza gwiazd jazzu i muzyki pokrewnej w malowniczym kurorcie szwajcarskim położonym nad Jeziorem Genewskim przy granicy z Francją.

Wśród gwiazd m.in. Leonard Cohen, Paul Simon, Etta Jamess, Gilberto Gil, Herbie Hancock, The Crusaders, Lenny Kravitz, Alicia Keys, Marcus Miller.

14 lipca odbędzie się w Montreux uroczysty koncert z okazji 75. urodzin Quincy’ego Jonesa (feta jest nieco spóźniona, bowiem urodziny Quincy’ego wypadają 14 marca). Legendarny trębacz, aranżer i producent współpracował z największymi artystami, od Milesa Davisa i Counta Basie’ego po Franka Sinatrę, Arethę Franklin i Michaela Jacksona.

Tegoroczny festiwal w Montreux zamknie 19 lipca koncert Deep Purple. Angielska grupa rockowa zapewniła festiwalowi nieśmiertelność piosenką Smoke on the Water pod wrażeniem pożaru kasyna w Montreux, jaki wybuchł podczas koncertu Franka Zappy w 1971 roku.

W tym roku dyrektor Claude Nobs (który szefuje festiwalowi od samego początku) spodziewa się uczestnictwa 220,000 słuchaczy, w tej liczbie 100,000 na koncertach biletowanych. Budżet festiwalu wynosi 18 milionów franków szwajcarskich. Odbędzie się w sumie 90 koncertów biletowanych i 260 darmowych. Na czas trwania festiwalu organizatorzy zatrudniają do pomocy ponad 1200 osób.

Highlights:
4 lipca N.E.R.D., the Whip
5 lipca Sheryl Crow
6 lipca Joan Baez
7 lipca Otis Taylor
8 lipca Leonard Cohen, Madness
9 lipca Paul Simon
10 lipca Gnarls Barkley
11 lipca Etta James and the Roots Band
12 lipca Gilberto Gil
13 lipca Herbie Hancock
14 lipca Quincy Jones’ 75th Anniversary Celebration, Nazareth
15 lipca The Crusaders, Babyshambles
16 lipca Lenny Kravitz
17 lipca Alicia Keys
18 lipca Marcus Miller
19 lipca Deep Purple

Oślepieni blaskiem gwiazd festiwalu spróbujmy odpowiedzieć na nieodparte pytanie: „Ile pozostało jeszcze jazzu w „jazzie”?

Pełny program festiwalu:  www.montreuxjazz.com

W tym roku Montreux Jazz Festival po raz pierwszy uruchomił multimedialną
stronę internetową, na której można zobaczyć i posłuchać wszystkich (!) poprzednich koncertów festiwalowych za darmo u siebie w domu:
www.liveatmontreux.ch.

 

E.S.T
fot. Patrik Sehlstedt

POŻEGNANIE ESBJÖRNA

Marek Piechnat

Wieczorem 8 lipca w Sztokholmie, w Hotelu Rival, odbyła się uroczystość pożegnania Esbjörna Svenssona, szwedzkiego pianisty, lidera światowej sławy tria E.S.T., który utopił się podczas nurkowania 14 czerwca br. Na „Memorial Celebration” obecna była cała śmietanka szwedzkiego jazzu. Nie przyszli chyba tylko ci, którzy naprawdę nie mogli. W sumie było ponad 500 osób.

Wieczór rozpoczęto od Fantazji Impromtu, Op. 66 cis-moll Chopina, wykonanej przez młodego pianistę, krajana Svenssona, Henrika Mawe. Odczytano listy od m.in. Charlie’ego Hadena, Johna Scofielda i Pata Metheny’ego. Wzruszającą mowę wygłosił Siegfried Loch, szef wytwórni ACT, dla której E.S.T. od wielu lat nagrywało swoje płyty. Śpiewały Viktoria Tolstoy i Lina Nyberg, grali saksofonista Joakim Milder i puzonista Nils Landgren. Ten ostatni na zakończenie przejmująco zaśpiewał skomponowaną przez Esbjörna, z tekstem Josha Hadena, balladę Love Is Real. Akompaniowali mu towarzysze Esbjörna z EST: Dan Berglund na basie i Magnus Öström na perkusji.

Na Memoriale obecny był Jerzy Lisewski – nauczyciel Esbjörna z gimnazjum w Västerås. Perkusista Magnus Öström wymieniając ważne postaci, które wpłynęły na karierę tragicznie zmarłego pianisty, poświęcił Lisewskiemu szczególnie wiele miejsca nazywając go „probably the most important key person” w życiu Svenssona. To właśnie Lisewski sprawił, że Esbjörn zainteresował się jazzem na poważnie. Uczestniczyła też w tej niezwykle przejmującej uroczystości Agnieszka Kloryga, szefowa Agencji Paradam, dzięki której zespół E.S.T. pięciokrotnie gościł z koncertami w Polsce.

Marek Piechnat

 

Esbjörn Sevensson
fot. Joerg Grosse Geldermann

WSPOMNIENIE

Agnieszka Kloryga

List Agnieszki Klorygi wysłany do wszystkich uczestników koncertów cyklu „Jazz raz po raz” po śmierci Esbjörna Svenssona:

15  dzień czerwca 2008 r. Nareszcie mam wakacje. Wakacje! Bardzo jest gorąco. Leniwie pływam w morzu... Wracam na chwilę do pokoju hotelowego. Sprawdzam telefon. Jakieś nieodebrane połączenie. Początek + 46....  Acha, ze Szwecji. Dzwonią „moi”,  aby uzgodnić jakiś  szczegół dotyczący listopadowego koncertu pewnie...
Uśmiecham się na myśl, że znów się spotkamy. Który to już raz? Czwarty? Nie... piąty.  To będzie mały jubileusz. Tak wiele się  dzięki nim  wydarzyło.  To  oni  wymyślili, że będziemy pracować razem „na stałe”, że będę „ich człowiekiem w Polsce”. Ten pierwszy, bytomski koncert  to było ważne spotkanie, kto wie czy nie najważniejsze…
 
Rok 2002. Pamiętam, jak pojechałam do Pawła Brodowskiego po radę i sugestie, kogo warto zaprosić do Polski. Kolana mi się trzęsły z wrażenia, że oto mam zaszczyt rozmawiać z samym Naczelnym „Jazz Forum” (pewnie by się uśmiał na wspomnienie, jak bardzo przerażona weszłam do jego gabinetu z misją przekonania go do współpracy).   Paweł  przyglądał mi się bardzo życzliwie i z pełnym spokojem zapisał mi na kartce nazwy lub nazwiska artystów znakomitych, jak się później okazało, ale w Polsce kompletnie nieznanych.  Było wśród nich  e.s.t.
 
Wyszedłszy od niego, pobiegłam do najbliższego EMPIKu,  aby nabyć płyty poleconych Artystów. O e.s.t nikt nie słyszał. Zaczęłam przeszukiwać internet,  podejmowałam próbę dotarcia do e.s.t poprzez ich (byłą jak się później okazało) wytwórnię.  Dwa lata trwało, zanim udało mi się z nim i nawiązać kontakt. To był czas zmian. Zmieniali wytwórnię, menedżera. W końcu udało mi się dotrzeć do kogoś, kto znał kogoś i skontaktował mnie z  ich – nowym wówczas i jak się okazało świetnym – menedżerem Burkhardem Hopperem. On niemal natychmiast przysłała mi ich płytę. Odpadłam zupełnie. Mój siódmy zmysł, najcenniejszy dar jakim prawdopodobnie obdarzył mnie Dobry Bóg, zadźwięczał z mocą dzwonu pokładowego i podpowiedział mi, że oto muzyka, która jest warta wszelkiego zachodu i starań.
Natychmiast zaproponowałam im koncert w ramach cyklu „Jazz raz po raz”, który wówczas prezentowałam tylko na Śląsku. Ustaliliśmy termin, zaczęłam szukać sponsorów  i... wszędzie słyszałam, że nikt ich nie zna, że kto to niby jest itp. Nie znalazłam pieniędzy na sfinansowanie tego przedsięwzięcia, ale uparłam się, że ten koncert  i tak zrobię!
 
Zrobiłam. Finansowo: klapa zupełna.
Czy ktoś z Państwa pamięta ten pierwszy koncert? To był najpiękniejszy koncert, jaki  w życiu widziałam.
 
Po kilku miesiącach wydali nową płytę. Kolejną piękną płytę. Siedziałam sobie  w domu i słuchałam jej po raz enty, gdy zadzwonił telefon. „Agnieszko masz nową płytę e.s.t?” – zapytał Zdzisław Gogulski, przedstawiciel firmy ACT w Polsce, wydawcy e.s.t.  „Pewnie, że mam” – odparłam. „Właśnie jej słucham”. – „A widziałaś, co jest w środku okładki?” – „A co ma być?” – „Sama zobacz...” Wczytałam się dokładnie, a tam, wśród podziękowań  wielu fantastycznym ludziom, którzy wnieśli wiele w powstanie tej płyty i rodzinie, znalazły się  i słowa podziękowania dla mnie. To było niezwykłe z ich strony. Przecież nie znaliśmy  się wówczas jeszcze zbyt dobrze...  M.in. to właśnie jest w nich, w Esbjörnie w szczególności, charakterystyczne: obdarowywanie mnóstwem piękna i dobra  i dziękowanie za drobiazgi.
 
Nigdy, podczas całej naszej współpracy nie było między osobami zaangażowanymi w realizację ich koncertów jakiegokolwiek napięcia czy złości,  potrafili stworzyć atmosferę, w której chciało się wszystko zrobić jak najlepiej. Bo oni tak właśnie robili. Za każdym razem grali najlepiej.
 
W listopadzie 2004 roku spotkaliśmy się ponownie. Przylecieli do Wrocławia. Na lotnisku zgubiono kontrabas Dana. Koncert zagrał na pożyczonym kontrabasie. Pierwszy wrocławski koncert okazał się tak piękny, tak cholernie piękny, że otworzył im wiele serc w tym mieście. Potem w tej trasie była jeszcze dwa razy Warszawa i Festiwal Pianistów Jazzowych w Kaliszu.
 
Każdy koncert e.s.t był inny. Różny repertuar, różne emocje.  Zawsze totalny, pochłaniający. Przed koncertem nigdy nie wiedzieli, co zagrają. To rodziło się w czasie realnym, inspirowane energią wypływającą z drugiej strony sceny.

Mam swoją własną miarę artyzm – otóż gdy podczas koncertu przestaję myśleć o szczegółach organizacyjnych, znaczy, że koncert jest dobry. Podczas  koncertów e.s.t  nie zostawało we mnie miejsca na jakiekolwiek myśli, cała wypełniona byłam  muzyką.
 
Minęło półtora roku i znów się spotykamy. Z tak wielką radością ściskamy się przy powitaniu, jakbyśmy się odnaleźli po latach rozłąki. A to minęło zaledwie półtora roku.
Podczas tego roku (2006)  występują w Warszawie, Poznaniu (koncert rejestrowany przez TVP Kultura. Mam ten film, czasem go oglądam, aby popatrzeć na Esbjörna i usłyszeć jak pięknie, z rozwagą, bez zadęcie mówi o swojej muzyce, o życiu, o zacieraniu granic, o tym, że przenikanie  się kultur, gatunków muzycznych jest dobre, opowiada o swojej miłości do Chopina, trochę o rodzinie. Wszytko to jest mądre, dobre i na temat. Kurcze – myślałam słysząc te wypowiedzi po raz pierwszy – ależ ten facet ma wiedzę, talent i to coś nienazwanego, co sprawia, że ma się poczucie obcowania z kimś wyjątkowym), Chorzowie i kolejny raz we Wrocławiu.
 
Kontrabas tym razem nie zginął,  zagubił się jednak portfel Magnusa z całym wachlarzem kredytowych kart. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności, złodziej, zniechęcony pewnie brakiem gotówki, porzuca portfel, ktoś inny go znajduje, a w nim moją wizytówkę, dzwoni do mnie i ... cała historia dobrze się kończy, portfel wraca do właściciela!  I jak tu nie wierzyć w dobrych ludzi?
 
Na premierę „Tuesday Wonderland” pojechałam do Sztokholmu. Po raz pierwszy byłam w tym mieście. Koncert odbył się w pięknej sali wypełnionej do ostatniego miejsca. Tłum był wielki, około 1500 osób, atmosfera inna niż na koncertach, które widziałam dotychczas. Bardziej oficjalna. Przyzwyczajona do wyrażania entuzjazmu oklaskami w trakcie utworów, co i rusz klaskałam. Szwedzi natomiast nagradzali ogromnymi brawami zespół, ale tylko w przerwach pomiędzy utworami. Owacje końcowe nie miały końca... Potem poznałam członków rodzin, żony, dzieci, rodziców. To było niezwykłe również dlatego, że zawsze wiedziałam, że mają jasno sprecyzowane wartości i priorytety w życiu, i teraz te priorytety  poznałam.
 
W listopadzie 2007 roku zagrali 6 koncertów, w tym dwa w Warszawie, konkurując z meczem (chyba) Polska – Belgia. Wygrało e.s.t. Bilety na wszystkie koncerty (tak zresztą jak i podczas poprzedniej trasy) były wyprzedane na kilka dni przed koncertami. Rozmawialiśmy o planach na przyszłość. Umówiliśmy się na następną trasę, jesienią 2009 r. Wiedząc, że nagrywają nową płytę, której premierę  zaplanowano  na jesień 2008, namawiałam ich, aby  przyjechali w  tym czasie do Polski. Będzie to trudne – odparli (trasy koncertowe, które odbywali po ukazaniu się nowej płyty, miały zazwyczaj miejsce w krajach, gdzie sprzedaż płyt była największa: Niemcy, Wielka Brytania, Szwecja, Francja) – ale zobaczymy, co da się zrobić...
 
Przy pożegnaniu żartowaliśmy sobie, że będziemy się spotykać  „co roku o tej samej porze”, aż się zestarzejemy, i wówczas i oni, i ja, pochyleni ku ziemi, podparci laseczkami będziemy wchodzić na scenę, ja – aby zapowiedzieć kolejny piękny koncert, oni – aby obdarować nas  kolejną porcja niewytłumaczalnej magii i piękna.
 
W  kwietniu zadzwonił do mnie Burkhard z wiadomością, że materiał na nową płytę jest już na ukończeniu, że premiera będzie we wrześniu w Paryżu i że (hurra) zdecydowali się dać jeden, premierowy koncert w Polsce! Ustaliliśmy datę: 25 listopada, Warszawa, Filharmonia Narodowa.
 
Dogrywaliśmy szczegóły nieustająco...
Myślałam, dzwonią, aby  przekazać  mi jakieś nowe szczegóły dotyczące tego koncertu...
 
Po chwili przyszedł sms : 
 
Esbjorn zginął podczas nurkowania
 
8 lipca odbyła się w Sztokholmie uroczystość upamiętniająca życie i twórczość Esbjörna Svenssona. Byłam tam, również w Państwa imieniu. W imieniu tych wszystkich, których dotknęła muzyka i magia Esbjörna Svenssona. A jest nas sporo...
 
Agnieszka Kloryga

 

Oficjalne otwarcie warsztatów
w Puławach
Przy mikrofonie Renata Siedlaczek,
po lewej Krzysztof Sadowski

WARSZTATY NON STOP

JF

Rozpoczęły się już w Puławach organizowane przez Polskie Stowarzyszenie Jazzowe doroczne Warsztaty Jazzowe. Trwać będą przez dziesięć dni, od 10 do 20 lipca. Zajęcia odbywają się w „Domu Chemika”, w różnych klasach instrumentalnych.

Najliczniej – jak zwykle – obsadzona jest klasa wokalna. Uczestniczy w sumie ponad 180 młodych adeptów jazzu, których  szkoli 25-osobowa kadra czołowych muzyków-pedagogów z Polski, USA, Kanady i Turcji. Kierownictwo artystyczne sprawuje Janusz Szprot, a organizacyjne Krzysztof Sadowski.

W dniu, kiedy dobiegną końca Warsztaty w Puławach, rozpoczną się Międzynarodowe Chodzieskie Warsztaty Jazzowe, które potrwają do 2 sierpnia (www.chdk.com.pl). A kiedy skończą się Warsztaty w Chodzieży, ruszą Międzynarodowe Leszczyńskie Warsztaty Jazzowe,  3 - 10 sierpnia (www.pro-musica.org.pl). Ale to nie koniec letniego szkolenia, bowiem w dn. 6 - 10 sierpnia w  Iławie podczas festiwalu Złotej Tarki odbywać się będą Warsztaty dla tradycjonalistów (www.zlotatarka.pl) potem przyjdzie czas na Ogólnopolskie Warsztaty Jazzowe w Pułtusku (www.mckis.waw.pl), a do tego przez całe lato w Łodzi od 26 czerwca do 28 sierpnia w Łodzi odbywają się wykłady i zajęcia Letniej Akademii Jazzu (www.toyastudios.pl).
 

 

Jerzy Duduś Matuszkiewcz:
podwójny jubilat
fot. Jan Rolke

ZŁOTA TARKA 2008

JF

W dn. 8-10 sierpnia odbędzie się Festiwal Jazzu Tradycyjnego o podwójnej nazwie Old Jazz Meeting – Złota Tarka. Impreza ta organizowana jest po raz 38, ale jej historia ma już lat 44. Przez długie lata miejscem zlotu tradycjonalistów była warszawska Stodoła, a od lat 15 festiwal odbywa się w plenerowej scenerii Amfiteatru im. Louisa Armstronga w Iławie.

Złota Tarka 2008 rozpocznie się 8 sierpnia konkursem jazzu tradycyjnego, zaś główną atrakcją ma być Shakin’ Dudi w programie „Przeboje Boogie Woogie”. Wieczór 9 sierpnia otworzy Polish-Jazz Connection, w którym to zespole połączą siły czołowi tradycjonaliści Polski i Szwecji pod wodzą obywatela obydwu krajów, puzonisty Dymitra Markiewicza. Clou wieczoru to  „widowisko” poświęcone Jerzemu „Dudusiowi” Matuszkiewiczowi pt.  „Czterdzieści lat minęło… podwójnie” (w tym roku legendarny „Duduś” obchodzi 80. rocznicę urodzin).

Przeboje muzyki popularnej i filmowej jubilata śpiewać będą gwiazdy estrady: Hanna Banaszak, Andrzej Rosiewicz, Wojciech Gąssowski, Ewa Bem, Big Star (Lora Szafran, Beata Bednarz, Patrycja Gola), Iza Zając, Marysia Sadowska. Solistom towarzyszyć będzie zespół Wojciecha Kamińskiego. Zagra też sam jubilat ze swoim kwartetem jazzowych gwiazd.

Tradycyjnym akcentem Złotej Tarki będą dwie niedzielne msze jazzowe: o godz. 11.00 w Amfiteatrze im. Armstronga (Krzysztof Sadowski oraz Opole Gospel Choir) i o godz. 21.00 przed Kościołem O. Obłatów (Opole Gospel Choir). Odbędzie się też wiele imprez towarzyszących.   

www.zlotatarka.pl

 

Ron Carter
fot. Henryk Malesa

III ŚWIATOWY FESTIWAL KONTRABASOWY

JF

W dn. 10-17 sierpnia br. we Wrocławiu odbędzie się zlot kontrabasistów, a złoży się nań prawie 30 koncertów muzyki klasycznej i jazzowej w wykonaniu 70 artystów z całego świata, wśród nich Ron Carter – jeden z najwybitniejszych kontrabasistów w historii jazzu, członek wielkiego Kwintetu Milesa Davisa z lat 60. i Barre Phillips – przed laty filar słynnego Tria z Johnem Surmanem i Stu Martinem.

Zaproszeni zostali również m.in. Carlos Del Pino z Kuby, Francuz Renaud Garcia-Fons, Szwed Lars Danielsson i nasza chluba i wrocławianin, od 20 lat mieszkający w Los Angeles Darek „Oles” Oleszkiewicz. W ramach III Światowego Festiwalu Kontrabasowego odbędą się koncerty warsztaty instrumentalne, prezentacje, wykłady, a także I Międzynarodowy Konkurs Kontrabasowy Wratislavia przeznaczony dla młodych kontrabasistów.

Organizatorzy: Polskie Stowarzyszenie Kontrabasistów i Akademia Muzyczna im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu.
www.doublebass.vel.pl

 

Klasę saksofonu
prowadzi Adam Wendt
fot. Łukasz Maj

CHODZIEŻ 2008

JF

20 lipca rozpoczęły się Międzynarodowe Chodzieskie Warsztaty Jazzowe, które trwać będą do 2 sierpnia.

W warsztatach uczestniczy ponad 200 uczniów z Polski, Niemiec, Szwajcarii, Szwecji, Ukrainy, Belgii, Holandii, Danii, Białorusi i Austrii, których w tajniki jazzu wprowadza 30-osobowa kadra znakomitych muzyków i pedagogów. Dyrektorem artystycznym jest prof. Jan Jarczyk, Dziekan Wydziału Jazzu McGill University w Montrealu, a poszczególne klasy prowadzą: prof. Andrzej Zubek - big band, Zbigniew Wrombel - kontrabas, Jan De Haas (Belgia) - perkusja, wibrafon; Janusz Stefański (RFN)
- perkusja, Susan Weinert (RFN) - gitara, Roy Patterson (Kanada) - gitara, Janusz Strobel - gitara, Jan Jarczyk (Kanada) - fortepian, puzon; Wojciech Niedziela - fortepian, Bogdan Hołownia - fortepian, Andrzej Olejniczak (Hiszpania) - saksofon, klarnet; Jean-Pierre Zanella (Kanada) - saksofon, Adam Wendt - saksofon, Adam Kawończyk - trąbka, Krystyna Prońko - śpiew, Marek Bałata - śpiew, Janusz Szrom - śpiew. Gościnnie (dwudniowe warsztaty): dr Krzysztof Przybyłowicz - instrumenty perkusyjne, Marek Napiórkowski - gitara.

Młodzi adepci jazzu grają od rana do wieczora, a pod koniec każdego dnia spotykają się na jam session. Podczas warsztatów odbywają się też specjalne koncerty: 23 lipca Pink Freud, w sobotę 26 lipca – Straszni Panowie Trzej, 29 lipca Marek Napiórkowski Band, 31 lipca Koncert Finałowy Warsztatów, w piątek 1 sierpnia Koncert Galowy w wykonaniu kadry i najlepszych uczestników. 2 sierpnia wszyscy rozjeżdżają się do domów.

Organizatorem jest Chodzieski Dom Kultury – dyrektor Marcin Kita, a z boku czuwa dobry duch, jeden z założycieli Warsztatów, Wiesław Wasielewski.
www.chdk.com.pl

 

Przewodniczący jury Zbigniew Hołdys
i zespół Alters z Warszawy
- laureaci I Nagrody

NIEMEN NON STOP 2008

Paweł Brodowski

W dn. 17 - 19 lipca w Słupsku odbył się 3. Festiwal Młodych Talentów Niemen Non Stop. Jego nazwa odwołuje się do historii i do symboliki polskiego rocka, który narodził się na Wybrzeżu.

Sopocki Non Stop to kultowe miejsce, gdzie w latach 60. grały zespoły kolorowe i bawiła się złota młodzież; dwa pierwsze legendarne festiwale młodych talentów odbywały się na kortach tenisowych w Szczecinie. W historii zapisał się zwłaszcza ten pierwszy, z roku z 1962 roku, kiedy jednym z finalistów "Złotej Dziesiątki" był Czesław Wydrzycki.


Czesławowi Niemenowi
dedykowany jest festiwal i konkurs, który organizowany jest w Słupsku już od trzech lat. Na tegorocznym festiwalu podczas dwóch długich wieczorów
w Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica występy młodych piosenkarzy i zespołów z całej Polski oceniało jury: Zbigniew Hołdys – przewodniczący, Tomasz Jaśkiewicz – gitarzysta, który z Niemenem grał najdłużej i Eleonora Niemen, młodsza córka Czesława. Jurorzy komentowali występy na gorąco tuż po występie poszczególnych wykonawców. Po pierwszym dniu „Złota Dwudziestka” stopniała do „Złotej Dziesiątki”, a w końcu wyłonieni zostali laureaci.

Z roku na rok zasięg konkursu jest co raz szerszy, a poziom co raz wyższy, teraz już można powiedzieć – imponujący. Zgłaszają się uczniowie i absolwenci szkół muzycznych, uczestniczyli m.in. uczniowie Liceum Muzycznego im. Czesława Niemena we Włocławku, z Akademii Muzycznych w Poznaniu, Warszawie, Wrocławiu, Katowicach, laureaci innych festiwali, m.in. Opola, programów „Szansa na sukces”. W ich wykonaniu słyszeliśmy piękne, liryczne interpretacje piosenek Niemena, zbliżone do pierwowzoru sprzed lat, jakby zatrzymał się czas, ale i wersje oryginalne, współczesne, a w przypadku kilku zespołów, także nowe, zaskakujące aranżacje z miejscem na jazzowe improwizacje.

Jury nie miało łatwego wyboru decydując, komu przyznać najważniejszą nagrodę. Nagrodę Grand Prix (w wysokości 6000 zł, ufundowaną przez Marszałka Województwa Pomorskiego) otrzymał zespół z Poznania Beimick/Fortuna Quintet występujący w składzie: Karolina Beimcik - śpiew, Maciej Fortuna - trąbka, Jakub Królikowski - fortepian, Michał Francuzik - bas, Bartek Krawczak - perkusja. Na konkurs opracowali dwie piosenki Niemena: Ach, jakie oczy i Daj mi wstążkę błękitną (do wiersza Norwida). Członkowie tego zespołu to muzycy związani z Akademią Muzyczną w Poznaniu. Grający na trąbce Maciej Fortuna to uczeń Piotra Wojtasika, wokalistka Karolina Beimcik ma za sobą trzymiesięczny kurs jazzu w Kanadzie (gdzie uczyli Steve Turre, Miguel Zenon), w zeszłym roku zajęła drugie miejsce w konkursie wokalistów jazzowych w Zamościu, jest finalistką tegorocznego konkursu Śpiewających Muzyków Voicingers, który odbędzie się pod koniec sierpnia w Żorach.

I nagrodę (w wys. 6000 zł, ufundowaną przez Prezydenta Miasta Słupska) otrzymał zespół z Warszawy – Alters. Związany z Akademią Muzyczną w Warszawie, istnieje już kilka lat, ale dopiero w tym roku dołączyła do niego Marta Zalewska, uzdolniona wokalistka i skrzypaczka, która jest jego najsilniejszym atutem. W zespole tym grają także Michał Sołtan - gitara, Łukasz Smoliński - gitara basowa i Robert Pludra - perkusja. Przygotowali oni jazz-rockowe wersje dwóch pieśni Niemena: Cztery ściany świata (ze słowami Jonasza Kofty) oraz Italiam, Italiam (do wiersza Norwida). Oba wymienione zespołu dostały ponadto dwie specjalne nagrody TVP Kultura (po 5000 zł)  – jedną otrzymał Beimcik/Fortuna Quintet, drugą Alters (wręczył je sekretarz TVP Kultura Witold Górka).

Przyznano też kilka wyróżnień indywidualnych na łączną sumę 4000 zł (ufundowanych przez Bank Pocztowy S.A.). Otrzymali je: Monika Urlik z Warszawy (studentka dyrygentury chóralnej), wspomniana już Marta Zalewska z Zalesia Górnego, Natalia Koperkiewicz – z Siedelc, Michał Kaczmarek – z Ostrowa Wielkopolskiego, Daria Zawiałow z Koszalina, a także, a może przede wszystkim, wybijająca się pośród solistów Nina Kodorska z Reszla koło Olsztyna, laureatka tegorocznego finału finałów „Szansy na sukces” oraz I nagrody koncertu „Debiuty” na Festiwalu Piosenki w Opolu.  
Nina Kodorska jako jedyna wystąpiła podczas ceremonii wręczenia nagród, jaka miała miejsce w niedzielę 19 lipca na Placu Zwycięstwa. W obecności paru tysięcy fanów 18-letnia artystka, niezwykłej urody, obdarzona intrygującą barwą głosu zaśpiewała solo, bez akompaniamentu dramatyczny song Nie wiem czy tu warto.

Festiwal wieńczyła koncertem Kayah, piosenkarka, którą Czesław Niemen bardzo cenił, darzył przyjaźnią, a nawet kilkakrotnie z nią występował. A ona teraz odwdzięczyła się mu włączając kilka jego piosenek do swego repertuaru. Kayah śpiewała m.in. Wspomnienie, Sen o Warszawie i Dziwny jest ten świat. Ten specjalny koncert przyjęty był owacyjnie. Dziwne było jednak to, że przez cały festiwal dopisywała pogoda, ale w chwili, gdy w sobotni wieczór rozpoczynał się koncert plenerowy na wielkim placu przed Ratuszem, zaczął padać deszcz, a gdy Kayah i jej muzycy zeszli z estrady, deszcz przestał padać!?

Gościem honorowym festiwalu była Małgorzata Niemen, a zorganizowało go Młodzieżowe Centrum Kultury – dyr. Anna Maćkowiak oraz jej asystent d/s artystycznych Grzegorz Szczepłocki. Pomysłodawcą imprezy, która odbyła się już po raz trzeci, jest Stanisław Wojciekian.


Paweł Brodowski

 

ECM: 40 wznowień na 40-lecie

JF

Dla uczczenia 40. rocznicy wytwórnia ECM Records przygotowuje wznowienia 40 najlepszych nagrań ze swego katalogu. Od początku swej działalności ECM wydała ponad 1000 płyt, wiele z nich weszło do historii jazzu.

Monachijska wytwórnia stała się przystanią dla takich mistrzów jazzu drugiej połowy XX wieku, jak Keith Jarrett, Jan Garbarek, Chick Corea i Pat Metheny. Wznowienia, które zostaną wydane w miękkich opakowaniach z oryginalnymi okładkami, ukażą się w trzech partiach: 26 sierpnia, 30 września i 28 października. „Balladyna” Tomasza Stańki (nagrana w 1975 roku z Dave’em Hollandem, Edwardem Vesalą i Tomaszem Szukalskim) znajdzie się w drugiej partii.

26 sierpnia:


John Abercrombie/Ralph Towner „Sargasso Sea”
Bass Desires „Bass Desires”
Paul Bley „Open, To Love”
Gary Burton with Pat Metheny „Dreams So Real”
Chick Corea/Miroslav Vitous/Roy Haynes Trio Music, Live In Europe”
Jack DeJohnette „Special Edition”
The Bill Frisell Band „Lookout For Hope”
Dave Holland Quartet „Extensions”
Keith Jarrett „Facing You”
Keith Jarrett/Gary Peacock/Jack DeJohnette „Standards Live”
Pat Metheny Group „American Garage”
Oregon „Oregon”
John Surman „Private City”
Ralph Towner „Solstice”
Kenny Wheeler „Gnu High”

30 września


John Abercrombie/Dave Holland/Jack DeJohnette „Gateway”
Bass Desires „Second Sight”
Chick Corea „Children’s Songs”
Bill Frisell „Rambler”
Jan Garbarek „I Took Up The Runes”
Keith Jarrett/Gary Peacock/Jack DeJohnette „Bye Bye Blackbird”
Charles Lloyd „The Call”
Pat Metheny „New Chautauqua”
Paul Motian „Conception Vessel
Enrico Rava „The Pilgrim And The Stars”
Shankar „Song For Everyone”
Tomasz Stańko „Balladyna”
Ralph Towner „Batik”
Collin Walcott „Cloud Dance”
Norma Winstone „Somewhere Called Home”

28 października


John Abercrombie „Animato”
Art Ensemble of Chicago „Full Force”
Lester Bowie „The Great Pretender”
Anouar Brahem „Conte de l’incroyable amour”
Egberto Gismonti/Nana Vasconcelos „Duas Vozes”
Jon Hassel „Power Spot”
Pat Metheny Group „First Circle”
Oregon „Ecotopia”
Terje Rypdal/Miroslav Vitous/Jack DeJohnette „Rypdal-Vitous-DeJohnette”
Dino Saluzzi „Kultrum”

Dystrybucją katalogu ECM w Polsce zajmuje się Universal Music Polska.

 

Johnny Griffin
fot. Jan Minkiewicz

MAŁY OLBRZYM

JF

Legendarny saksofonista tenorowy Johnny Griffin zmarł 25 lipca 2008 r. we własnym domu w Availles-Limouzine, wiosce w pobliżu  Poitiers w południowo-zachodniej Francji. Żył 80 lat. Miał przezwisko „Little Giant” – był artystą niewielkiego wzrostu, ale prawdziwym gigantem saksofonu tenorowego, jednym z największych w historii tej muzyki.

Mówiono o nim: „the fastest gun in the West”– „najszybsza strzelba na Zachodzie”. Był Johnny Griffin jednym z najszybciej grających saksofonistów na świecie, z łatwością poruszał się po najbardziej skomplikowanych strukturach w zapierających dech tempach, grał z ogniem, agresywnie, z wyczuciem harmonii, nigdy nie tracąc z pola widzenia melodii tematu ani formy utworu. Jednym z jego popisowych numerów był standard Cherokee. Swemu stylowi, bazującemu na bluesie i bopie, pozostawał wierny przez ostatnie pół wieku, do końca życia.


Urodził się 24 kwietnia 1928 roku w Chicago. Wychował się w dzielnicy South Side, chodził do tej samej szkoły co m.in. Nat King Cole, Dinah Washington, czy saksofoniści Gene Ammons i Von Freeman. Mając lat 14 zaczął grać na saksofonie altowym (w szkolnym zespole bluesowym), a cztery lata później dołączył do Big Bandu Lionela Hamptona, gdzie przerzucił się na tenor. Od 1951 roku mieszkał w Nowym Jorku. Jego pierwszymi wzorami byli Gene Ammons, Johnny Hodges i Ben Webster, a później doznał olśnienia słuchając, jak grają Charlie Parker i Dizzy Gillespie. W Nowym Jorku grywał na jamach z Theloniousem Monkiem i Budem Powellem, występował z rhythm and bluesowym zespołem Joe’ego Morrisa. W latach 1951 – 53 odbywał służbę wojskową na Hawajach.

Od 1956 roku znów mieszkał w Nowym Jorku. Jego debiut płytowy w roli lidera to „Introducing Johnny Griffin”, nagrany w 1956 dla Blue Note (akompaniowali mu Wynton Kelly - p, Curly Russell - b i Max Roach - dr). W 1957 roku Griffin przyłączył się do Jazz Messengers Arta Blakeya, a w roku następnym zajął miejsce Johna Coltrane’a w zespole Monka. W tym okresie miało miejsce jedno z jego najważniejszych nagrań  „A Blowing Session” – sesji, podczas której w studiu Rudy’ego van Geldera spotkało się trzech gigantów tenoru: Griffin, John Coltrane i Hank Mobley, a w sekcji: Wynton Kelly - p, Paul Chambers - b i Art Blakey - dr.  Tak wtedy pisał o nim słynny krytyk Ralph J. Gleason: „Niewątpliwie Johnny Griffin potrafi grać na saksofonie tenorowym szybciej niż ktokolwiek. A w trakcie grania przy tej niewiarygodnej prędkości, udaje się mu grać dłużej bez uzupełniania paliwa niż to możliwe…”
W roku 1958 współpracował m.in. z Monkiem, Natem Adderleyem i Chetem Bakerem, nagrywał autorskie płyty dla wytwórni Riverside – „Way Out!” i  „The Little Giant”. W okresie 1960 - 62 połączył siły z innym wielkim tenorzystą Eddie’m „Lockjaw” Davisem, z którym stworzył stały kwintet i dokonał kilku nagrań, m.in. „Tough Tenors”.

Na początku lat 60. był co raz bardziej rozczarowany nasilającą się akceptacją dla free jazzu w Ameryce, miał kłopoty małżeńskie i podatkowe, i postanowił przenieść się na stałe do Europy. W 1962 roku zamieszkał w Paryżu, gdzie regularnie występował w klubie Blue Note z innymi „uciekinierami”, jak Bud Powell, Kenny Clarke, Kenny Drew i Art Taylor. W latach 1967 - 72 był solistą międzynarodowego big bandu, którym kierowali  Francy Boland-Kenny Clarke.

Od roku 1973 do 1980 mieszkał w Holandii, ale powrócił do Francji, gdzie jego ostatnią przystanią stal się stojący na uboczu 200-letni kamienny dom nazywany „Chateau Bellevue” – „piękny widok”. Od tego domu miał godzinę jazdy pociągiem do Poitiers, stamtąd 200 kilometrów do Paryża, a z lotniska Orly drogę miał otwartą na cały świat – do rodzinnego Chicago, gdzie powracał co najmniej raz na rok, do Los Angeles, do Tokio i innych miejsc, skąd płynęły zaproszenia dla jednego z najsłynniejszych tenorzystów w historii jazzu.

Był jednym z pierwszych wielkich muzyków amerykańskich goszczących na Jazz Jamboree w Warszawie. Wspominany jest po dziś występ jego kwartetu w 1963 roku (na fortepianie grał Kenny Drew), a także koncert na JJ ’73 (Kenny Drew - p, Mads Winding - b, Art Taylor - dr). Johnny Griffin był zapraszany do nas jeszcze kilkakrotnie, ale niektóre z tych koncertów zostały ze względu na jego stan zdrowia odwołane, m.in. w 2002 roku oczekiwano go na Bielskiej Zadymce Jazzowej, gdzie miał odebrać statuetkę Jazzowego Anioła (na jego miejsce przyjechał wtedy David Murray, a ciężką statuetkę wysłano Griffinowi do domu). Po raz ostatni słuchaliśmy „Małego Olbrzyma” na zeszłorocznej gali Grand Prix Jazz Melomani w Teatrze Wielkim w Łodzi w kwintecie z Bennym Golsonem.

Johnny Griffin obchodził w tym roku 80. urodziny. W czerwcu gościł w Londynie na promocji poświęconej mu książki „Little Giant: The Story of Johnny Griffin”, którą napisał Mike Hennessey, i przez dwa wieczory koncertował w klubie Ronnie’ego Scotta. Po raz ostatni grał 21 lipca i szykował się już do kolejnego koncertu – feralnego wieczoru w piątek 25 lipca.
Był jednym z ostatnich żyjących „niedobitków” uwiecznionych na słynnej fotografii „One Day In Harlem”.
 

Hiram Bullock
fot. Krzysztof Szafraniec

HIRAM BULLOCK NIE ŻYJE

JF

25 lipca w Nowym Jorku zmarł przeżywszy 52 lata Hiram Bullock – jeden z czołowych amerykańskich gitarzystów, wokalista, showman, super sessionman, sideman w zespołach największych gwiazd, lider własnych zespołów, który w swojej muzyce łączył świat jazzu ze światem rocka, bluesa i soulu. Pod koniec zeszłego roku rozpoznano u niego raka krtani. Hiram poddał się operacji i rzekomo powrócił do zdrowia. Właśnie zakończył tournee z Orkiestrą Milesa Evansa. Przyczyną śmierci był zawał serca, albo przedawkowanie narkotyków.

Hiram Bullock urodził się 11 września 1955 roku w Osace w Japonii. Jego rodzice pracowali w bazie armii amerykańskiej; powrócili do Stanów, kiedy miał dwa lata i zamieszkali w Baltimore, w stanie Maryland. Hiram chodził do konserwatorium, uczył się gry na fortepianie, mając sześć lat dał swój pierwszy recital. Grał na saksofonie, gitarze basowej, a od 16 roku życia poświęcił się gitarze.

Na początku lat 70. przeniósł się na Florydę. Studiował w collegu’u muzycznym na Uniwersytecie w Miami, gdzie jego nauczycielami byli Jaco Pastorius (gitara basowa) i Pat Metheny (gitara). Grywał w klubach nocnych z wokalistką Phylis Hyman, w 1976 roku pojechał za nią do Nowego Jorku. Tam jego talent został błyskawicznie rozpoznany. Hiram znalazł się w orbicie takich muzyków jak David Sanborn i  Brecker Brothers. W 1979 roku założył 24th Street Band (z perkusistą Steve’em Jordanem, keyboardzistą Cliffordem Carterem i basistą Markiem Eganem, którego później zastąpił Will Lee). Z zespołem tym nagrał trzy płyty: „24th Street Band”(1979),  „Share Your Dreams” (1980) i „Bokutachi” (1981). W roku 1982 Bullock, Jordan i Lee znaleźli się w zespole Paula Schaeffera Most Dangerous Band, który zdobył olbrzymią popularność występując w programie telewizyjnym „The Late Night Show with David Letterman”.

Już wcześniej Bullock stał się jednym z najbardziej poszukiwanych muzyków sesyjnych Nowego Jorku. Brał udział w nagraniach takich sław jak Barbra Streisand („A Star Is Born”, 1976), Billy Joel („The Stranger”, 1977), Steely Dan („Gaucho”, 1980), Paul Simon („One Trick Pony”, 1980), Sting („Nothing Like the Sun”, 1987). Na koncerty angażowali go Stevie Wonder, Chaka Khan, James Brown, Roberta Flack, Al Green, wyjeżdżał w trasy z Carlą Bley, Gilem Evansem i Milesem Davisem (zagrał z Milesem cztery koncerty).

W 1982 roku nagrał swój pierwszy album autorski „First Class Vagabond” (przeznaczony wyłącznie na rynek japoński), a następnie związał się z wytwórnią Atlantic – „From All Sides” (1986), „Give It What You Got” (1987) i „Way Kool” (1990). Nagrywał później dla różnych wytwórni, jego kolejne nagrania pod własnym nazwiskiem to m.in. „Late Night Talk” (1996) „Guitar Man” (1999), „Color Me” (2001), „Try Livin’ It” (2003).

W młodości wsłuchiwał się w nagrania takich zespołów jak The Beatles, Rolling Stones, Cream, Led Zeppelin, Deep Purple, Allman Brothers. Jego idolami byli Eric Clapton, Duane Allman, Stevie Ray Vaughan, a przede wszystkim Jimi Hendrix. Te wczesne fascynacje wywarły trwały wpływ na jego styl. Bullock nie uważał się za muzyka jazzowego ani bluesowego, a raczej za rockmana, którego ciągnęło w stronę bluesa i jazzu. Był showmanem, entertainerem – podczas koncertów wędrował z gitarą po sali, w trakcie ekspresyjnych solówek kładł się na scenie, rozpierała go energia, niesamowity temperament.

Po raz pierwszy wystąpił w Polsce w październiku 1990 roku w klubie Remont na Jam Jazz Nights – serii koncertów mających być kontrą wobec Jazz Jamboree. Towarzyszyła mu wtedy polska sekcja – Marek Raduli, Kciuk i Marek Surzyn. Koncert Bullocka w Akwarium w marcu 1995 został wydany na płytce dołączonej do czasopisma „Jazz a Go-Go”. W jego triu grali wtedy Steve Logan (el-b) i Flint De Gannon (dr), a repertuar wypełniała klasyka rocka: m.in. Hey Joe, I Shot the Sheriff i Sunshine of Your Love.

Od tamtego czasu Bullock wielokrotnie występował w Polsce – jako sideman w zespołach Randy’ego Breckera, Marcusa Millera, a przede wszystkim jako gwiazda międzynarodowych konstelacji montowanych przez perkusistę Krzysztofa Zawadzkiego. Na przestrzeni ostatnich ośmiu lat odbywali przeciętnie dwie trasy rocznie. Ostatnia trasa z Zawadzkim miała miejsce na przełomie października i listopada zeszłego roku. Trio Bullocka dało wtedy 15 koncertów w 15 różnych miastach.

Krzysztof Zawadzki przypuszcza, że Hiram nie wiedział wtedy jeszcze, że jest chory na raka. Z tej choroby wyszedł, ale nałogu narkotykowego nie pokonał. Od dwudziestu lat był uzależniony od koki. Jego ulubionym dragiem był krak (crack) –  odmiana kokainy w proszku, który się pali i wdycha. Podobno od tego zaczął tyć (20 lat temu miał smukłą sylwetkę!). Krzysztof Zawadzki tym doniesieniom jednak zaprzecza i twierdzi, że podczas wielu odbytych wspólnych tras tego uzależnienia w ogóle nie zaobserwował, a jego zdaniem Hiram zaczął tyć właśnie dlatego, że się od narkotyków wyzwolił i miał ogromny apetyt…

Był zawsze pełen życia, naładowany pozytywną energii, którą uwalniał w muzyce podczas koncertów. Jego przedwczesna śmierć to prawdziwy szok. Charyzmatyczny Hiram Bullock ze swoją gitarą pozostanie na zawsze w naszej pamięci.

Maria Schneider - czterokrotna laureatka

DOWN BEAT CRITICS POLL 2008

Paweł Brodowski

Jest już sierpniowy numer „Down Beatu” a w nim, jak zwykle, wyniki dorocznej międzynarodowej ankiety krytyków. To już 56 ankieta krytyków tego prestiżowego, wydawanego w Chicago miesięcznika.

Do Hall of Fame wprowadzony został zmarły w zeszłym roku Joe Zawinul. Redaktorzy „Down Beatu” utworzyli po raz pierwszy „komitet weteranów”, którego głosami dopuścili do „Panteonu sław” dodatkowo pięciu wielkich, ale trochę już zapomnianych muzyków z odległej przeszłości, którzy ze wszech miar zasługują, by się znaleźć w tej wyróżnionej grupie najbardziej zasłużonych artystów.

Artystą Roku (i najlepszym keyboardzistą) został Herbie Hancock, bohater tegorocznej gali Grammy. Najwięcej zwycięstw odnotowała Maria Schneider, która wygrała aż w czterech kategoriach – kompozytor, aranżer, big band i album jazzowy – „Sky Blue”. Powód do satysfakcji ma także Manfred Eicher, który po raz pierwszy w tej ankiecie odniósł podwójne zwycięstwo – jako najlepszy producent płytowy i szef najlepszej wytwórni płytowej – ECM.
Ten sukces bardzo mu się przyda, bowiem monachijska wytwórnia przygotowuje się do obchodów jubileuszu 40-lecia.

W tegorocznej ankiecie pojawia się nazwisko tylko jednego polskiego muzyka. Jest nim Tomasz Stańko, który zajął szóste miejsce w kategorii trąbki i uplasował się na 11 pozycji w kategorii „rising star composer”.

Zaproszeni krytycy oddawali głosy w dwóch oddzielnych, równoległych klasyfikacjach na „artystów uznanych”, muzyków sławnych, mających już trwałą pozycję na scenie jazzowej, i na „wschodzące gwiazdy”, które o tę pozycje dopiero (albo wciąż) walczą, wnosząc nierzadko nowe spojrzenie i świeżą krew.

Oto skrótowe wyniki ankiety. W każdej kategorii podajemy trzy pierwsze nazwiska, za wyjątkiem kategorii albumu jazzowego, gdzie podajemy pierwszą piątkę oraz kategorii trąbki, w której umieszczamy komplet nazwisk.

ARTYŚCI UZNANI

Hall of Fame – Joe Zawinul, Hank Jones, Lee Konitz
Hall of Fame komitetu weteranów – Jo Jones, Jimmie Lunceford, Erroll Garner, Harry Carney, Jimmy Blanton
Artysta Jazzowy – Herbie Hancock, Ornette Coleman, Sonny Rollins
Album Jazzowy – Maria Schneider „Sky Blue” (ArtistShare), Michael Brecker „Pilgrimage” (Heads Up), Joe Lovano and Hank Jones „Kids Duets Live At Dizzy’s” (Blue Note), Herbie Hancock „River: The Joni Letters” (Verve), Charles Lloyd Quartet „Rabo de Nube” (ECM)
Album historyczny – Charles Mingus „Cornell 1964” (Blue Note), Miles Davis „The Complete On The Corner Sessions” (Columbia/Legacy). Chu Berry „Classic Chu Berry Columbia And Victor Sessions” (Mosaic)
Wytwórnia płytowa – ECM, Blue Note, Palmetto
Producent płytowy – Manfred Eicher, Michael Cuscuna, Bob Belden
Grupa jazzowa – Keith Jarrett Trio, Dave Holland Quintet, Wayne Shorter Quartet
Big band – Maria Schneider Orchestra, Mingus Big Band, Clayton/Hamilton Jazz Orchestra
Kompozytor – Maria Schneider, Dave Douglas, Wayne Shorter
Aranżer – Maria Schneider, Carla Bley, Bill Holman
Saksofon sopranowy – Wayne Shorter, Dave Liebman, Jane Ira Bloom
Saksofon altowy – Ornette Coleman, Phil Woods, Lee Konitz
Saksofon tenorowy – Sonny Rollins, Joe Lovano, Chris Potter
Saksofon barytonowy – Gary Smulyan, James Carter, Hamiet Bluiett
Klarnet – Don Byron, Paquito D’Rivera, Ken Pelpowski
Flet – James Moody, Lew Tabackin, Nicole Mitchell
Trąbka – Dave Douglas, Wynton Marsalis, Terence Blanchard, Enrico Rava, Roy Hargrove, Tomasz Stańko, Tom Harrell, Nicholas Payton, Wallace Roney, Brian Lynch, Kenny Wheeler, Wadada Leo Smith, Terrell Stafford
Puzon – Steve Turre, Wycliffe Gordon, Roswell Rudd
Fortepian – Keith Jarrett, Hank Jones, Herbie Hancock
Keyboard/syntezator – Herbie Hancock, Uri Caine, Chick Corea
Organy – Joey DeFrancesco, Larry Goldings, Dr. Lonnie Smith
Gitara – Pat Metheny, Bill Frisell, John Scofield
Kontrabas – Christian McBride, Dave Holland, Ron Carter
Bas elektrycznny – Steve Swallow, Christian McBride, Stanley Clarke
Perkusja – Roy Haynes, Jack DeJohnette, Paul Motian
Instrumenty perkusyjne – Poncho Sanchez, Hamid Drake, Airto Moreira
Wibrafon – Bobby Hutcherson, Gary Burton, Stefon Harris
Skrzypce – Regina Carter, Billy Bang, Marl Feldman
Instrumenty różne – Bela Fleck (banjo) , Toots Thielemans (harmonijka), Richard Galliano (akordeon)
Wokalista – Kurt Elling, Andy Bey, Mark Murphy
Wokalistka – Cassandra Wilson, Dianne Reeves, Dee Dee Bridgewater
Artysta/zespół bluesowy – B.B. King, Buddy Guy, Otis Taylor
Album bluesowy – Otis Taylor „Recapturing The Banjo” (Telarc) , Bettye LaVette „S cene Of The Crime” (Anti), James Blood Ulmer „Bad Blood In The City: The Piety Street Sessions” (Hyena)
Artysta/zespół pozajazzowy – Radiohead, Caetano Veloso, Robert Wyatt
Album pozajazzowy – Radiohead „In Rainbows” (ATO) , Robert Plant and Alison Krauss „Raising Sand” (Rounder), Caetano Veloso „Ce” (Nonesuch)

WSCHODZĄCE GWIAZDY

Artysta jazzowy – Jason Moran, Anat Cohen, Lionel Loueke
Grupa Jazzowa – The Claudia Quintet (John Hollenbeck, Matt Moran, Chris Speed, Ted Reichman, Drew Gress), Jason Moran Bandwagon, SFJAZZ Collective
Big Band –
Kompozytor – John Hollenbeck, Ben Allison, Vijay Iyer
Aranżer – John Hollenbeck, Uri Caine, Jim McNeely
Big Band – Exploding Star Orchestra, Jason Lindner Big Band, WDR Big Band
Saksofon sopranowy – Marcus Strickland, Anat Cohen, Steve Wilson
Saksofon altowy – Miguel Zenon, Rudresh Mahanthappa, David Binney
Saksofon tenorowy – Donny McCaslin, Chris Potter, Eric Alexander
Saksofon barytonowy – Scott Robinson, Caire Daly, Mats Gustafsson
Klarnet – Anat Cohen, Chris Speed, Evan Christopher
Flet – Nicole Mitchell, Jamie Baum, Jane Bunnett
Trąbka – Jeremy Pelt, Ingrid Jensen, Christian Scott
Puzon – Josh Roseman, Gianluca Petrella, Steve Davis
Fortepian – Robert Glasper, Jason Moran, Vijay Iyer
Keybaord-syntezator – Craig Taborn, Uri Caine, Geoffrey Keezer
Organy – Sam Yahel, Gary Versace, Tony Monaco
Gitara – Lionel Loueke, Kurt Rosenwinkel, Anthony Wilson
Kontrabas – Esperanza Spalding, Ben Allison, Avishai Cohen
Bas elektryczny – Hadrien Feraud, Stomu Takeishi, Richard Bona
Perkusja – Eric Harland, Dafnis Prieto, Nasheet Waits
Instrumenty perkusyjne – Susie Ibarra, Hamid Drake, Giovanni Hidalgo
Wibrafon – Stefon Harris, Joe Locke, Steve Nelson
Skrzypce – Jenny Scheinman, Christian Howes, Carla Kihlstedt
Instrumenty różne – Gregoire Maret (harmonijka) , Scott Robinson (saksofon basowy), Richard Galliano (akordeon)
Wokalistka – Roberta Gambarini, Tierney Sutton, Lucian Souza
Wokalista – Giacomo Gates, Jamie Cullum, Theo Bleckmann
Producent płytowy – Branford Marsalis, Craig Street, Bob Belden
Artysta/zespół bluesowy – Derek Trucks, Shemekia Copeland, Otis Taylor

W 56. dorocznej Międzynarodowej Ankiecie Krytyków miesięcznika „Down Beat” brało udział 117 krytyków z całego świata, w tej liczbie – Paweł Brodowski.

Esbjörn Svensson
fot. Jan Rolke

JAK ZGINĄŁ ESBJÖRN SVENSSON

Marek Piechnat

Kilka dni temu opublikowany został w Szwecji pierwszy raport policyjny dotyczący śmierci Esbjörna Svenssona, pianisty i lidera słynnego tria E.S.T., który utonął podczas nurkowania 14 czerwca w pobliżu Sztokholmu.

Jak się okazało, Esbjörn nurkował razem ze swoim 14-letnim synem oraz instruktorem. Razem wypróbowywali po raz pierwszy tzw. „suchy kombinezon”. Policja przypuszcza, ze to właśnie ów kombinezon mógł być przyczyną wypadku. Nurek w takim kombinezonie zupełnie inaczej steruje podczas nurkowania. Jako drugi powód wymienia się słabą widoczność pod wodą.
Wszyscy trzej byli na dnie, kiedy Esbjörn niespodziewanie zniknął, gwałtownie się wynurzając. Ponieważ nie wracał, instruktor udał się za nim. Znaleziono go po kilkunastu minutach na głębokości 7,5 metra. Nie dawał znaków życia. Lekarze nie stwierdzili rozsadzenia płuc z powodu gwałtownego wynurzenia. Policja uważa, że instruktor przestrzegał wszystkich reguł i nie popełnił błędu. Nie stwierdzono żadnych wad w wyposażeniu.

Inspektor prowadzący śledztwo, Björn Eriksson, uważa jednak, ze wypadku można było uniknąć używając liny, która łączyłaby nurków. Ponieważ widoczność w szwedzkich wodach jest nieporównywalnie gorsza niż w tropikach, lina ułatwiłaby komunikację miedzy nurkami. Z tą opinią nie zgadza się odpowiadający za kształcenie nurków w firmie Padi – Trond Skaare. Twierdzi on, że nie ma żadnej statystyki potwierdzającej tezę Erikssona. Notowano natomiast wypadki śmiertelne spowodowane zaplątaniem się nurków w linę. W każdym razie taka lina nie jest obowiązkowa, a zatem nie popełniono błędu.

Marek Piechnat, Sztokholm

Zobacz również: Esbjörn Svensson - coda

 

LEUCOCYTE

JF

To tytuł ostatniej płyty tria E.S.T., którego lider, Esbjörn Svensson zmarł tragicznie 14 czerwca podczas nurkowania u wybrzeży Sztokholmu. Album ukaże się na początku września nakładem niemieckiej wytwórni ACT Music, z którą szwedzka grupa była związana od szeregu lat.

Jak pisze wydawca, „Leukocyty to komórki systemu odporności, które bronią ciało przed chorobami zakaźnymi i obcymi elementami. Od czasu do czasu odnawiają się i są zdolne kontynuować swoją funkcję ochrony życia. Podobną rolę w zespole E.S.T. pełniły okazjonalne jam sessions, na których muzycy wyżywali się improwizując bez żadnych ustaleń.
Chodziło im raczej o doświadczenie płynięcia z nurtem muzyki, interakcję. Niczym nieskrępowana spontaniczna improwizacja jest im potrzebna, by eksplorować nowe regiony muzyki.” W ten sposób powstało wiele utworów E.S.T., które wyłoniły się w trakcie improwizacji, a dopiero później przybrały formę kompozycji.

Nagranie miało miejsce podczas australijskiej trasy w styczniu 2007 roku. Pianista Esbjörn Svensson, kontrabasista Dan Berglund i perkusista Magnus Öström spędzili dwa dni w studiu w Sydney i pozostawili na taśmie ponad dziewięć godzin muzyki, z której wykrojono 10 utworów umieszczonych na płycie: Decade, Premonition – Earth, Premonition – Concorted, Jazz, Stillo, Ajar, Leucocyte – Ab Initio, Leucocyte – Ad Interim, Leucocyte – Ad Mortem oraz Leucocyte – Ad Infinitum.
Album został wydany w formie zaakceptowanej przez zespół jeszcze za życia Esbjörna.

Dystrybucją płyt wytwórni ACT Music w Polsce zajmuje się firma GiGi.
 

Zobacz też:

E.S.T czyli Jazz po szwedzku
Esbjörn Svensson: Muzyka to nie religia
E.S.T Live
Jak zginął Esbjörn Svensson
Esbjörn Svensson - coda
 

 

Krzysztof Urbański
fot. Piotr Guzek

CI, NA KTÓRYCH LICZYMY

JF

Jak co roku, w dn. 23 - 25 września w warszawskim klubie Tygmont odbędzie się Jazz Forum Festival pod hasłem „Ci, na których liczymy”. Bohaterami trzech kolejnych wieczorów będą trzy zespoły młodego pokolenia, które zdobyły w minionym sezonie główne nagrody w trzech prestiżowych konkursach.

We wtorek 23 września wystąpi Mid West Quartet, który triumfował m.in. na festiwalu Jazz Juniors w Krakowie, a grający na saksofonie tenorowym lider Krzysztof Urbański został na Jazzie nad Odrą okrzyknięty Indywidualnością Jazzową Roku 2008. Wrocławska grupa zakwalifikowała się do finału Europejskiego Konkursu Jazzowego w Hoeilaart w Belgii. Wywiad z Krzysztofem Urbańskim ukaże się we wrześniowym numerze JAZZ FORUM.

Tomasz Dąbrowski Quintet, który zagra w środę 24 września, to m.in. zdobywca tytułu Nadzieje Warszawy 2008 w konkursie organizowanym przez klub Tygmont (gitarzysta zespołu Łukasz Borowicki otrzymał nagrodę dla najlepszego solisty).
Warszawski kwartet Alters wywalczył I Nagrodę na tegorocznym konkursie Niemen Non Stop w Słupsku (skrzypaczka i wokalistka Marta Zalewska otrzymała wyróżnienie indywidualne).

Wstęp wolny.

Zobacz też wywiad Moniki Okrój z Krzysztofem Urbańskim.

 

Janusz Trzciński, 1967
fot. M. Karewicz

POŻEGNANIE

JF

27 sierpnia br. zmarł w Warszawie przeżywszy 67 lat perkusista i kompozytor Janusz Trzciński.

Urodził się 25 września 1940 roku we Lwowie. Był twórcą i w latach 1963-70  szefem klubu studenckiego „Od Nowa” przy Uniwersytecie Toruńskim. W tym okresie występował jako muzyk-solista w Teatrze Muzycznym w Bydgoszczy oraz przygotowywał opracowania muzyczne do spektakli wystawianych w Teatrze Toruńskim.

Na scenie krajowej wypłynął w połowie lat 60., odnosząc sukcesy na trzech kolejnych festiwalach Jazz nad Odrą we Wrocławiu.
W roku 1966 był członkiem Tria Jacka Bednarka, które zdobyło na JnO pierwsze miejsce w kategorii zespołów nowoczesnych. Rok później Trzciński wywalczył I nagrodę indywidualną (II miejsce zajął wtedy saksofonista Zbigniew Seifert, a III – trębacz Piotr Nadolski). Trzciński występował wtedy z rozbudowaną perkusją, w której obok normalnego zestawu jazzowego były kotły symfoniczne!). Na następnym JnO w  1968 roku I nagrodę zdobył jego Kwintet.

Przez 15 lat Janusz Trzciński był członkiem Formacji Muzyki Współczesnej Andrzeja Kurylewicza. Współpracował również z innymi liderami, jak Andrzej  Trzaskowski, Andrzej Przybielski, Helmut Nadolski, Andrzej Mitan. Był autorem muzyki do spektakli Adama Hanuszkiewicza w Teatrze Narodowym, twórcą słynnego, wyreżyserowanego przez Hanuszkiewicza spektaklu „Księga Hioba” – wystawionego w Teatrze Małym na Jazz Jamboree ’81 w wykonaniu Super Grupy Bez Fałszywej Skromności (Jacek Bednarek - b, Andrzej Mitan - voc, Andrzej Przybielski - tp, Janusz Trzciński - dr) oraz aktorów, którzy recytowali teksty biblijne. Przedsięwzięcie to zostało nagrane w 1985 roku i wznowione niedawno na specjalnym wydaniu kompaktowym (recenzja Tomasza Tłuczkiewicza w JF 10 -11/2007).

Wraz z dziennikarką telewizyjną Bożeną Marki był Janusz Trzciński organizatorem Sceny Galerii-Studio M w kawiarni Telimena przy Krakowskim Przedmieściu. W drugiej połowie lat 90 zainaugurował tam serię cieszących się wielkim powodzeniem koncertów i spotkań środowiska jazzowego, organizował też konkursy i wystawy malarskie wraz z oryginalnymi performances, na których malowanie było inspirowane muzyką wykonywaną na żywo.

Za swoje osiągnięcia twórcze i działalność artystyczną został odznaczony medalem Zasłużony Kulturze „Gloria Artis”.

Nabożeństwo żałobne odbędzie się w piątek 5 września o godz. 12.30
w Kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Nieporęcie.
O godz. 11.00 wyjazd przyjaciół autokarem spod kawiarni Telimena.

 

JUBILEUSZ SAMYCH SWOICH

JF

40 lat minęło! 20 września w Sali Teatralnej CS Impart we Wrocławiu odbędzie się jubileuszowy koncert zespołu Sami Swoi, który zagra w składzie: trębacz Julian Kurzawa (założyciel i pierwszy lider zespołu), puzonista Jan Młynarczyk (od 1991 roku lider), Kuba Olejnik, Marek Markowski, Adam Kawończyk, Janusz Witko, Władysław Kwaśnicki, Przemysław Jarosz. Gościnnie wystąpią byli członkowie zespołu, a wśród nich m.in.: Janusz Szprot, Jarosław Małys, Jan Gonciarczyk, Ryszard Lipiec, Krzysztof Przybyłowicz, Zbigniew Lewandowski, Leszek Kułakowski, Wacław Zarębski, a także wokaliści Hanna Banaszak, Iza Zając, Małgosia Jabłońska, Jan Izba-Izbiński, przyjaciele, liderzy i muzycy znanych grup jazzowych.

Wrocławska grupa, założona w 1968 roku przez Juliana Kurzawę, szybko stała się jedną z najbardziej popularnych orkiestr jazzowych, nagrała wiele płyt.
Kilkakrotnie powiększała i zmieniała skład, zmieniając też oblicze stylistyczne. Początkowo była zespołem jazzu tradycyjnego, a później orkiestrą swingową.

Sami Swoi występowali obok największych gwiazd na słynnych festiwalach jazzowych w kraju i za granicą: North Sea w Hadze, San Sebastian, Pori Jazz, Hannower Jazztage, Dendermonde, Eindhoven, Balver Hoehle, Jazz Jamboree, Old Jazz Meeting. Formacja jest laureatem wielu festiwali jazzowych: Jazz nad Odrą 1969-72, Prerov 1973 (tytuł zespołu ekstra klasy europejskiej), Kromieryż 1975 (złoty medal), Złota Tarka 1974-79, 2008 (Honorowa Złota Tarka), San Sebastian 1974, Mun-chengladbach 1975 (nagroda publiczności).

Po wyjeździe Julka Kurzawy do Szwecji od 1982 grupą kierował trębacz Zbigniew Czwojda. Głośny stał się spór wewnątrz zespołu, który doprowadził do rozłamu. W 1991 roku Czwojda utworzył The New Sami Swoi, zaś liderem dotychczasowej formacji został Jan Młynarczyk. W roku 2000, z okazji 30-lecia wrocławskiego zespołu do jednego z numerów JAZZ FORUM dołączony został krążek „Sami Swoi: XXX-lecie Live Koncert”.

Organizatorami koncertu z okazji jubileuszu 40-lecia są: Centrum Sztuki Impart, Dol-nośląskie Towarzystwo Muzyczne i Agencja Artystyczna „Jama-Art”.

 

Bill Dixon

EXPLODING STAR ORCHESTRA

Łukasz Iwasiński

Twórczość Exploding Star Orchestra to esencjonalna dawka współczesnej muzyki improwizowanej z Wietrznego Miasta. Przekonać o tym będzie się można we wrześniu w Łodzi.

Exploding Star Orchestra to istna supergrupa (ba, superorkiestra!), skupiająca czołowe osobowości współczesnego chicagowskiego jazzu i okolic. Formacja powołana została trzy lata temu przez Roba Mazurka (na zlecenie Chicago Cultural Center i tamtejszego Jazz Institute). W pierwotnym, 14-osobowym składzie, który nagrał debiutancki album „We Are All From Somewhere Else” wydany w 2007, znalazła się: elita młodego pokolenia kreatywnych muzyków (m.in. Jason Ajemian),  postaci bardziej doświadczone, związane z różnymi projektami Mazurka (m.in. Jeff Parker czy Mat Lux znany z Isotop 217), jak i kojarzone z kręgiem Kena Vandermarka (Jeb Bishop) oraz będące wizytówką współczesnego AACM (Nicole Mitchell). Produkcję powierzono prawdziwemu czarodziejowi studia, członkowi  najważniejszego zespołu post-rocka – Tortoise, Johnowi McEntire’owi.

Płyta bardzo zgrabnie połączyła najważniejsze ścieżki, jakimi na przestrzeni lat rozwijała się chicagowska muzyka improwizowana – od  bigbandowych eksperymentów ze złotych czasów Sun Ra i Art Ensemble of Chicago, po transowe poszukiwania post-rocka. Muzyka była przy tym zaskakująco poukładana, w znacznej części zaaranżowana, choć zdarzały się rozwichrzone partie zbiorowych improwizacji. Drugi album nagrany został na żywo, z gościnnym udziałem legendarnego trębacza Billa Dixona i przyniósł dźwięki bardziej wyzwolone.

Skład orkiestry nie jest stały, a jej występy charakteryzuje dużo większa niż na studyjnym krążku wolność – stąd łódzki koncert może okazać się nie lada niespodzianką. Tym razem Mazurkowi towarzyszyć będzie 12 wybitnych osobowości: Bill Dixon, Nicole Mitchell, Jeb Bishop, Matt Bauder, Jason Adasiewicz, Mathew Lux, Josh Abrams, Mike Reed, Damon Locke, Kevin Drumm, oraz dwójka krajowych muzyków – znani z Robotobiboka Kuba Suchar i Artur Majewski.
W kolejne dwa dni po właściwym koncercie formacji, w klubie Jazzga odbędą się jamy z udziałem jej członków. Szykuje się jedno z ważniejszych jazzowych wydarzeń roku!

 

Ken Vandermark będzie
jedną z gwiazd tegorocznej Jesieni Jazzowej

KRAKOWSKA JESIEŃ JAZZOWA 2008

Lucyna Zych

Od 11 września Kraków na prawie trzy miesiące stanie się stolicą muzyki improwizowanej. Pod hasłem „The most colorful jazz!” rozpocznie się tam już trzecia edycja festiwalu Krakowska Jesień Jazzowa. Będzie to cykl koncertów, odbywających się w klubach: Alchemia, Re oraz w Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej „Manggha”.

Impreza zapowiada się niezwykle obiecująco. Swój udział potwierdziło wiele gwiazd europejskiego i światowego jazzu, m.in. – występujący jako pierwszy – Niemiec Peter Brötzmann ze swoim międzynarodowym zespołem (Toshinori Kondo z Japonii, Massiomo Pupillo z Włoch i Paal Nilssen-Love z Norwegii). Później we wrześniu zagrają jeszcze Free Fall, The Thing z Kenem Vandermarkiem, Locksmith Isidor, Gutbucket, a także Beat Bag Bohemia.

Wśród grających na Jesieni muzyków nie zabraknie reprezentantów polskiej „sceny improwizowanej”. Pojawią się tam Wacław Zimpel, Wojciech Traczyk, Bracia Oleś i Mikołaj Trzaska. Łącznie krakowscy jazzfani będą mogli posłuchać aż 24 koncertów.
Organizatorem Krakowskiej Jesieni Jazzowej 2008 jest Klub Alchemia.

Pełny program imprezy poniżej, oraz na stronie Klubu Alchemia.


Krakowska Jesień Jazzowa 2008 r. - program


WRZESIEŃ

11.09 Alchemia
Peter Brötzmann Quartet
Peter Brötzmann (Niemcy) – saxes, clarinet, tarogato
Toshinori Kondo (Japonia) – trumpet
Massimo Pupillo (Włochy) – electric bass
Paal Nilssen-Love (Norwegia) – drums

13.09 Alchemia
Free Fall
Ken Vandermark (USA) – clarinet
Ingebrigt Håker-Flaten (Norwegia) – bass
Håvard Wiik (Norwegia) – piano

15.09 Alchemia
The Thing + Ken Vandermark
Mats Gustafsson (Szwecja) – saxes
Ingebrigt Håker Flaten (Norwegia) – bass
Paal Nilssen-Love (Norwegia) – drums
Ken Vandermark (USA) – saxes, clarinet

21.09 Alchemia
Locksmith Isidore
Jason Stein (USA) – bass clarinet
Jason Roebke (USA) – bass
Mike Pride (USA) – drums

25.09 Alchemia
Gutbucket
Ken Thomson (USA) – alto sax
Ty Citerman (USA) – electric guitar
Eric Rockwin (USA) – electric bass
Adam Gold (USA) – drums

26.09 Alchemia
BEAT BAG BOHEMIA
Lucas Niggli (Szwajcaria) – drums, percussion, gongs
Rolando Lamussene (Mozambik) – djembe, mbira, voice, percussion
Kesivan Naidoo (Rep.Południowej Afryki) – drums, percussion, gongs
Peter Conradin Zumthor (Szwajcaria) – drums, percussion, gongs


PAŹDZIERNIK

1.10 Alchemia
Sloan/Tokar/Trzaska Trio
Lee Sloan (USA) - piano
Mark Tokar (UKR) - bass
Mikołaj Trzaska (PL) - saxes


6&7.10 Alchemia
Atomic
Magnus Broo (Szwecja) – trumpet
Frederik Ljungkvist (Szwecja) – saxes
Håvard Wiik (Norwegia) – piano
Ingebrigt Håker Flaten (Norwegia) – bass
Paal Nilssen Love (Norwegia) – drums

12.10 RE Club
The Light + Aram Shelton
Wacław Zimpel (Polska) – clarinet & bass clarinet
Wojciech Traczyk (Polska) – bass
Robert Rasz (Polska) – drums
Aram Shelton (USA) – clarinet & alto sax

15.10 Alchemia
Charles Gayle Trio
Charles Gayle (USA) – saxes
Hillard Green (USA) – bass
Klaus Kugel (Niemcy) – drums

16.10 Alchemia
Fonda / Stevens Group
Joe Fonda (USA) – bass
Michael Jefry Stevens (USA) – piano
Herb Robertson (USA) – trumpet
Harvey Sorgen (USA) - drums

17.10 Alchemia
Peter Brötzmann / Paal Nilssen-Love Duo
Peter Brötzmann (Niemcy) – saxes, clarinet, tarogato
Paal Nilssen-Love (Norwegia) – drums

20&21.10 Alchemia
Oleś Brothers with Rob Brown
Marcin Oleś (Polska) – bass
Bartłomiej Oleś (Polska) – drums
Rob Brown (USA) – alto sax

22.10 Alchemia
Bass 3
Wilbert De Joode (Holandia) – bass
Clayton Thomas (Australia) – bass
Peter Jacquemyn (Belgia) – bass

23.10 Alchemia
Goudbeek / Jacquemyn / Lê Quan Ninh Trio
Andre Goudbeek (Holandia) – saxes, clarinets
Peter Jacquemyn (Belgia) – bass
Lê Quan Ninh (Francja) – drums

27.10 Alchemia
Bishop / Roebke / Eisenstadt Trio
Jeb Bishop (USA) – trombone
Jason Roebke (USA) – bass
Harris Eisenstadt (Kanada) – drums

28.10 Alchemia
Kazutoki Umezu KIKI Band
Kazutoki Umezu (Japan) – alto sax, clarinet
Natsuki Kido (Japonia) – electric gitar
Takeharu Hayakawa (Japonia) – electric bass
Joe Trump (USA) – drums


LISTOPAD

17.11 Manggha
Matthew Shipp Trio
Matthew Shipp (USA) – piano
Joe Maneri (USA) – bass
Whit Dickey (USA) – drums

18.11 RE Club
Engines
Jeb Bishop (USA) – trombone
Dave Rempis (USA) – saxes
Nate McBride (USA) – bass, electric bass
Tim Daisy (USA) – drums

19.11 Alchemia
Ken Vandermark / Clayton Thomas / Tony Buck Trio
Ken Vandermark (USA) – saxes, clarinet
Clayton Thomas (Australia) – bass
Tony Buck (Australia) – drums

24.11 Alchemia
Lou Grassi Trio
Lou Grassi (USA) – drums
Martin Speicher (Niemcy) – saxes, clarinets
Georg Wolf (Niemcy) – bass

25.11 Alchemia
Mikołaj Trzaska / Mark Sanders / Peter-Friis Nielsen Trio
Mikołaj Trzaska (Polska) – saxes, bass clarinet
Mark Sanders (Anglia) – drums
Peter-Friis Nielsen (Dania) – electric bass

26.11 Alchemia
Clarinet Trio
Gebhard Ullmann (Niemcy) – bass clarinet
Jürgen Kupke (Niemcy) – clarinet
Michael Thieke (Niemcy) – alto clarinet


GRUDZIEŃ

4.12 RE Club
Szilard Mezei Trio
Szilard Mezei (Serbia) – viola
Ervin Malina (Węgry) – bass
Istvan Csik (Węgry) – drums, percussion

6.12 Manggha
Anthony Braxton Septet
Anthony Braxton (USA) – composer, saxes
Taylor Ho Bynum (USA) – trumpets
Jessica Pavone (USA) – viola, violin
Jay Rozen (USA) – tuba
Chris Dahlgren (USA) – bass
Aaron Siegel (USA) – drums, vibes
Mary Halvorson (USA) – guitar

9.12 Alchemia
Sonore
Peter Brötzmann (Niemcy) – saxes, clarinet
Mats Gustafsson (Szwecja) – saxes
Ken Vandermark (USA) – saxes, clarinet

 

Emil Mangelsdorff Quartet
fot. Hans Kumpf

ORDER ZASŁUGI

JF

83-letni saksofonista altowy Emil Mangelsdorff został uhonorowany przez prezydenta RFN Federalnym Orderem Zasługi. Medal ten zostanie mu wręczony 15 września w Wiesbaden.

Mangelsdorff zaczął muzykować pod koniec lat 30. i był prześladowany przez nazistów za miłość do jazzu. Należał do grupy entuzjastów jazzu, którzy w roku 1940 założyli Hot Club Frankfurt. Podczas wojny został wysłany na front radziecki, schwytany do niewoli przez Sowietów, jeszcze po wojnie spędził kilka lat w ZSRR jako jeniec wojenny. Gdy powrócił do rodzinnego Frankfurtu, zaczął współpracować z takimi muzykami jak Joki Freund i Jutta Hipp.

W 1957 wystąpił na II Festiwalu Muzyki Jazzowej w Sopocie z zespołami Emil Mangelsdorff Swingtet i Joki Freund Quintet, w obu  grał również –  na puzonie i gitarze – jego młodszy brat Albert (który zmarł trzy lata temu).
Do dziś Emil Mangelsdorff pozostaje czynnym muzykiem, regularnie występuje ze swoim Kwartetem, w którego skład wchodzą nasi muzycy: kontrabasista Vitold Rek i perkusista Janusz Stefański.

 

 

JAZZ ZA ŻELAZNĄ KURTYNĄ

JF

To tytuł międzynarodowej konferencji naukowej, która odbędzie się w dn. 26 - 28 września w Niemieckim Instytucie Historycznym w Warszawie. W ciągu trzech dni wygłoszonych zostanie kilkadziesiąt odczytów przez historyków i studentów z różnych krajów na temat jazzu w krajach socjalistycznych po drugiej wojnie światowej i roli, jaką jazz odegrał jako muzyka wolności i demokracji.

Konferencja organizowana jest w ramach projektu badawczego „Jazz w Bloku Wschodnim” w Instytucie Europy Wschodniej przy Wolnym Uniwersytecie w Berlinie.  Językiem konferencji będzie angielski.Otworzy ją w piątek 26 września wykład pt. „Maszerujące reżimy i synkopujący dobosze. Historia jazzu w społeczeństwach niewolnych”.

Sobota 27 września podzielona zostanie na trzy segmenty. Pierwszy segment to „USA – Europa” (m.in. „Druga strona kurtyny. Amerykański dyskurs na temat jazzu, USA w latach 50. a zimna wojna”, „Amerykanizacja i antyamerykanizacja – jazz w rozgłośniach radiowych Zachodu i Wschodu”).

Segment drugi to „Dwie drogi jazzu: Polska i Związek Radziecki” (tu wykłady przygotowali m.in. Piotr Baron „Rozwój stylów narodowych w jazzie”, Igor Pietraszewski „Być jazzmanem w Polsce – analiza socjologiczna”, Marta Domurat „Prasa jazzowa w PRL – znaczenie magazynów Jazz i Jazz Forum w przeszłości i teraz”.

Segment trzeci to „Między Wschodem a Zachodem – kraje bałtyckie”.

W niedzielę 29 września dyskutowana będzie „Różnorodność środowisk jazzowych w Europie środkowowschodniej”, a także „Jazz i sztuka”. Najciekawiej brzmią tytuły odczytów wykładowców z Węgier: „Subkultura indywidualna w opowieściach i sprawozdaniach szpiegów” oraz „Jazz i huligaństwo” (!).

Projektem kieruje prof. Gertrud Pickan, a koordynatorem jest Dr Rudiger Ritter.

 

Bert Noglik
fot. Hans Kumpf

MEDAL DLA NOGLIKA

Paweł Brodowski

Ceniony w całej Europie niemiecki krytyk jazzowy z Lipska, Dr Bert Noglik, zostanie uhonorowany Srebrnym Krzyżem Zasługi za popularyzację jazzu polskiego w Niemczech.

Miło nam o tym poinformować, gdyż to właśnie Noglik (obok Rolfa Reichelta z Berlina) był redaktorem niemieckiej edycji JAZZ FORUM, która ukazywała się w latach 1976 - 1981. Wydawana w nakładzie 16.000 egzemplarzy Deutsche Ausgabe była przeznaczona na rynki niemieckojęzyczne, głównie RFN, a cieszyła się szczególną popularnością w NRD, gdzie była wówczas jedynym dostępnym pismem jazzowym i oknem na świat.

W tym okresie Noglik stale przyjeżdżał do Warszawy, pracował z nami w redakcji JF i nawiązał bliskie kontakty z naszymi muzykami. O polskiej muzyce jazzowej pisał w swoich książkach (m.in. „Jazz w dialogu”, „Międzynarodowe warsztaty jazzowe”), prezentował ją w swoich programach radiowych.

Od roku 1991 do 2007 był dyrektorem Leipziger Jazztage, jednego z najważniejszych europejskich festiwali jazzowych. Od początku zapraszał nasze zespoły, a w roku 2005 poświęcił polskiemu jazzowi cały festiwal. Występowali wtedy ze swoimi zespołami Tomasz Stańko, Zbigniew Namysłowski, Adam Pierończyk, a także zespoły młodego pokolenia, m.in. Pink Freud, Robotobibok i Chromosomos. Odbyła się też panelowa konferencja pt. „Historia polsko-niemieckich kontaktów jazzowych”, w której uczestniczyli m.in. Werner Wunderlich, Tomasz Tłuczkiewicz i niżej podpisany.

Ceremonia odbędzie się 10 września w Instytucie Polskim w Lipsku, a medal wręczy konsul generalny Dr Zbigniew Zaręba.
Bert, dziękujemy Ci za wszystko! Przyjmij nasze najszczersze gratulacje. Keep swinging!

Paweł Brodowski

 

Pierwszy skład Paradoksu:
T. Sosonowski, M. Górny, A. Brzeski, S. Kulhawczuk
fot. W. Hudona

40 LAT PARADOKSU

Andrzej Brzeski

Zespół Paradox właśnie obchodzi swoje 40 „urodziny”. Założyciel zespołu Andrzej Brzeski zaprasza na uroczyste spotkanie benefisowe, które odbędzie się 13 i 14 września w Głowaczewie.

40 lat temu zespół Paradox odniósł pierwszy sukces artystyczny zdobywając pierwszą nagrodę na Studenckim Festiwalu „Jazz nad Odrą” 68 we Wrocławiu.

W 1969 roku zdobył nagrodę publiczności na Festiwalu Jazzowym w San Sebastian w Hiszpanii. W pierwszym składzie zespołu grali: Michał Górny na wiolonczeli, Stanisław Kulhawczuk na kontrabasie, Tomasz Sosnowski na fagocie i założyciel zespołu Andrzej Brzeski na puzonie.
Potem do zespołu doszła Dorota Szafnicka – skrzypce i wokal. Michał Górny zaczął śpiewać i w takim składzie instrumentalnym wystąpił na Festiwalu Piosenki Studenckiej w 1969 roku Paradox zdobywa pierwszą nagrodę za piosenkę Ballada o wyspie Królów. Takie były początki.

Potem skład Paradoksu się zmienił. Tomek i Dorota odeszli a dołączyli do zespołu najpierw Fryderyk Babiński - gitara, którego wkrótce zastąpił 16 to letni wówczas gitarzysta Sławomir Piwowar a na saksofonie altowym zagrał Włodzimierz Szląskiewicz w tym składzie zespół zdobywa kolejne pierwsze nagrody na Festiwalach Jazzowych w San Sebastian 1970, Prerov – w Czechosłowacji, Beek-en Donk – w Holandii. Na tych dwóch ostatnich festiwalach występował już mim Marek Gołębiowski, któremu zespół ilustrował muzycznie mistrzowskie etiudy pantomimiczne. W nagrodę za osiągnięcia artystyczne Paradox otrzymuje z Ministerstwa Kultury i Sztuki Złoty Medal za zasługi dla studenckiej kultury i zostaje wydelegowany przez ZSP na tournee po ZSRR w 1970 roku z aktorem Jerzym Cnotą w charakterze konferansjera.

W 1971r. Paradox wystąpił na Festiwalu Sztuki „York Art Festival” w Yorku w Anglii. Towarzyszyli zespołowi autor Wojciech Krukowski, publicysta, satyryk Jerzy Afanasjew i Jan Sawka – artysta plastyk. W 1971 roku Paradox nagrywa pierwszą płytę LP pt. „Lotne Piórko” z serii „Polish Jazz” vol. 26.

Następne tournee po ZSRR zespół rozpoczął w grudniu 1971 roku, które trwało do marca 1972. Do zespołu doszedł wówczas Stanisław Syrewicz na fortepianie i wokalistka Maria Głuchowska. W skład grupy koncertowej wchodzili jeszcze zespół „2+1”, Bogdana Zagórska i Maciej Wróblewski - śpiew, laureat Festiwali piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze. W roku 1972 od zespołu odszedł Stanisław Kulhawczuk, którego z gitarą basową zastąpił Janusz Kozłowski i doszedł do zespołu „Malina” Wojciech Kowalewski na perkusji.

W tym składzie w 1972 roku Paradox zdobywa pierwszą nagrodę na Festiwalu Jazzowym w Dunkierce we Francji. W tym samym roku uczestniczy w Festiwalu Jazzowym w Ljubljanie w Jugosławii, a w 1973 w Kongsberg w Norwegii. Od roku 1969 do 1973 występuje na Festiwalach „Jazz Jamboree”.

Nie sposób pominąć śpiewającej aktorki Elżbiety Jodłowskiej i wokalistki jazzowej Marianny Wróblewskiej, z którymi Paradox współpracował. Elżbieta często występowała z Paradoksem w audycjach telewizyjnych i na koncertach.
Z Marianną Wróblewską grupa nagrała połowę płyty pt. „Byle bym się zakochała”, sporo wspólnie koncertowali na estradach w różnych składankach artystycznych, a także byli na kontrakcie w Damaszku w Syrii w czasie wojny z Libanem, na perkusji grał wówczas Kazimierz Jonkisz.

W koncertach-składankach pt. „Wiosna Estradowa” Paradoksowi pomagał ze swoimi tekstami Maciej Szwed a Andrzej Nowak na pianie Fender Rhodes i Henryk Tomala na perkusji. Ostatnią wokalistką, której Paradox akompaniował była Irena Jarocka.

Pomimo, że zespół Paradox istniał tylko niecałe sześć lat, to zdołał jednak zgromadzić rekordową, jak na tamte czasy ilość nagród i oficjalnych wyróżnień, pozyskać sobie wielu fanów i przyjaciół. Z okazji czterdziestolecia urodzin, będziemy mieli przyjemność przybliżyć, względnie odświeżyć zaproszonym Gościom jego historię, dokonania i zaprosić do wspólnego świętowania.

Spotkanie odbędzie się 13 i 14 września  na terenie rodzinnego ośrodka wypoczynkowego Eweliny i Andrzeja Brzeskich „Nad Piławą” w Głowaczewie koło Nowej Szwecji.

Wśród gości zaproszonych będą oprócz muzyków, gości honorowych i osób związanych z Paradoksem osoby im towarzyszące, przyjaciele oraz stali bywalcy koncertów w Głowaczewie, które sporadycznie organizowane są od czasu festiwali „Blues nad Piławą”.

Andrzej Brzeski

 

Chuck Frazier

CHUCK FRAZIER W POLSCE

Tomasz Nowicki

Na przełomie września i października będzie gościł w Polsce amerykański artysta Chuck Frazier. Pochodzący z Teksasu gitarzysta, wokalista i kompozytor zagra cykl koncertów z Arturem Malikiem (perkusja) i Piotrem Żaczkiem (bas).

Chuck Frazier grał na gitarze już jako dziecko, bardzo wcześnie zaczął też koncertować z różnymi, bluesowymi składami z rodzinnego Huston. Przełomowym momentem w karierze muzyka była współpraca z jazzowym gitarzystą Sonnym Sharrockiem, z którym po raz pierwszy Frazier wyjechał w europejską trasę koncertową.

Na dorobek muzyczny Chucka Fraziera składa się m.in. ponad 50 projektów, w których udzielał się on jako muzyk sesyjny. Muzyka Chucka to ekspresyjna mieszanka funky, soulu, bluesa, rocka i jazzu. Trio, z którym artysta na jesieni zagra w Polsce, oprócz autorskich kompozycji Fraziera, wykona własne aranżacje utworów takich sław, jak Curtis Mayfield, Jimi Hendrix, James Brown, czy Albert Collins.

Pełna trasa koncertowa Chucka Fraziera:

26.09 24. Głogowskie Spotkania Jazzowe (Głogów)
27.09 Fanaberia (Ostrów)
30.09 Bugsy’s (Pszczyna)
1.10 Drukarnia (Kraków)
2.10 Panorama (Katowice)
3.10 Jazz Club ASK (Częstochowa)
4.10 Blue Note (Poznań)

 

 

Andrzej Trzaskowski
fot. Andrzej Zborski

WE REMEMBER ANDRZEJ TRZASKOWSKI

Paweł Brodowski

Dziesięć lat temu, 16 września 1998 roku zmarł Andrzej Trzaskowski, jeden z najważniejszych muzyków w historii polskiego jazzu – obok Krzysztofa Komedy i Andrzeja Kurylewicza z pionierskiej trójki wielkich pianistów, którzy weszli na scenę na początku lat 50., współzałożyciel legendarnej grupy Melomani, lider The Wreckers, pierwszego polskiego zespołu, który koncertował w Ameryce, a potem m.in. Kwintetu i Sekstetu, którego nagrania uchodzą za szczytowe osiągnięcia jazzu europejskiego połowy lat 60., wybitny kompozytor, aranżer, muzykolog, krytyk, erudyta.

Dziś, z perspektywy czasu, jeszcze większe ogarnia nas zdziwienie wobec rażącej i przecież krzywdzącej dysproporcji, jaka istnieje pomiędzy fajerwerkami, którymi celebruje się twórczość Krzysztofa Komedy, a niemal kompletnym milczeniem wokół Trzaskowskiego. Ukazała się nieprawdopodobna liczba wydanych pośmiertnie płyt z nazwiskiem Komedy i tylko trzy kompaktowe wznowienia autorskich płyt Trzaskowskiego – kultowe
nagranie ze Stanem Getzem na Jazz Jamboree 60, albumy Kwintetu i Sekstetu. To wszystko.

A przecież Andrzej Trzaskowski był postacią nie mniej ważną niż Komeda, w pewnym okresie nawet ważniejszą –  np. wtedy właśnie, gdy grał z Getzem, czy kiedy w 1962 roku jako lider grupy The Wreckers wyjechał na tournee po Stanach (słynna wyprawa do „jaskini lwa”), czy w okresie, gdy był orędownikiem awangardy i prezentował na Jamboree swoje trzecionurtowe kompozycje, czy kiedy przewodził międzynarodowym warsztatom w Hamburgu.

Ale dziś muzyka Andrzeja Trzaskowskiego w szerokim obiegu nie funkcjonuje. Jednym z nielicznych liderów, którzy dopominają się o należne Mu miejsce, jest Jan Ptaszyn Wróblewski, który przygotował ze swoim Sekstetem specjalny program pt. „Trzaskowski!” (z wykrzyknikiem, by zaalarmować słuchaczy), aczkolwiek prezentowany tylko okazjonalnie i dotąd niewydany na płycie!?

Ale oto sygnały ostrzegawcze zaczynają płynąć z zagranicy. Twórczość Trzaskowskiego zafrapowała grupę młodych muzyków francuskich, którzy zaprezentowali poświęcony Mu program w Paryżu, a niedawno wystąpili również w Krakowie. Miejmy nadzieję, że za ich przykładem  muzykę Trzaskowskiego „odkryje” dla siebie nasze młode pokolenie i uratuje od zapomnienia.

Paweł Brodowski

 

Omar Sosa
fot. Henryk Malesa

JUBILEUSZ ERY JAZZU

JF

Galowym koncertem 6 października w warszawskiej Filharmonii Narodowej świętować będzie Era Jazzu swoją dziesięcioletnią obecność na rynku. Bohaterem koncertu będzie słynny kubański pianista Omar Sosa.

„Na dobrą sprawę celebrujemy jubileusz wszystkimi koncertami w tym roku – mówi Dionizy Piątkowski, pomysłodawca i szef prestiżowego cyklu. Po wiosennych koncertach Dee Dee Bridgewater, Angelique Kidjo, Davida Murraya, Cassandry Wilson i Johna McLaughlina także nasza jesienna oferta jest niezwykle atrakcyjna. Przygotowujemy świąteczny recital „Christmas Night” Dionne Warwick 10 grudnia w Sali Kongresowej, a już w październiku filharmoniczny koncert egzotycznego zespołu Omara Sosy”.

Kubański wirtuoz połączył w jedno spójne brzmienie – latynoską impulsywność, afrykańską rytmikę, nietuzinkowość improwizacji jazzu i melancholię bluesa. W swojej dyskografii ma już 15 albumów. Na najnowszym „Afreecanos” wspomaga go cała plejada międzynarodowych gwiazd.

www.jazz.pl

 

 

 

Józef Skrzek

„SCHODY DO NIEBA” JÓZEFA SKRZEKA

JF

W dniach 27-28 września odbędzie się Festiwal Kosmicznych Muz pośród Gwiazd i Planet „Schody Do Nieba”. Do Planetarium Śląskiego w Chorzowie na to wydarzenie zaprasza Józef Skrzek:

„Projekt ten powstawał przez wiele lat mojego koncertowania. W festiwalu wezmą udział znakomici goście ze świata: Steve Schroyder Tangerine Dream, Paul Lawler (londyński kompozytor el-muzy z chórami), Misha Ogorodov z St. Petersburga (śpiewający kompozytor, grający też na instrumentach klawiszowych), Daniel Bloom (z zamiłowania muzyk i aktor, z wykształcenia archeolog). „Schody do Nieba” to przejście w czasie z rzeczywistości do świata fantazji – swoista podróż w krainę wyobraźni... Jest to pierwszy tego typu projekt w Europie – biorąc pod uwagę wszystkie współrzędne elementy – muzykę, projekcje, taniec, wizualizację, a nawet naturę!

27 września o godz.19.00 artyści zaczną prezentować swoje kompozycje, a później, o północy w Atrium przy zegarze słonecznym, posłuchamy premierowo nowego CD „Trilogy” z udziałem Tancerzy Ognia, wśród których będą Karinka, Luiza i Ela-Blanka Skrzek.

Muzyka na tej płycie została nagrana w różnych miejscach świata (wyspa Gomera w  pobliżu Afryki, Toskania i park Yellowstone w Górach Skalistych USA). O godz.1.00 w nocy rozpoczniemy muzykowanie na „Schodach do Nieba”, czyli nową edycję nagrań na festiwalowe CD live.

28 września to dzień muzyki Wojciecha Kilara w interpretacjach Gości Festiwalu. Na zakończenie wykonany zostanie utwór Szczęśliwi z Miasta N Józefa Skrzeka jako koda.”

Szczegóły festiwalu na stronie www.schodydonieba.eu.

 

AUGUŚCIK KARNAS ZARYAN

JF

Ten projekt to pomysł trójki przyjaciół: Grażyny Auguścik, Grzegorza  Karnasa i Agi Zaryan. W specjalnie przygotowanym przez nich programie znajdą się zarówno utwory z autorskich płyt muzyków, jak i standardy wykonywane solo bądź w duetach wokalnych na tle rozmaitych konfiguracji instrumentalnych. Grupa z towarzyszeniem kwartetu z pianistą Michałem Tokajem
na czele i udziałem wiolonczelisty Adama Olesia zagra sześć koncertów:

30.09 Warszawa – Jazz Café Łomianki
1.10 Chorzów – Teatr Rozrywki
2.10 Zielona Góra – Teatr Lubuski
3.10 Poznań – Blue Note
4.10 Tarnów – Mościckie Centrum Kultury
5.10 Wrocław Centrum Sztuki Impart

 „Jazz, w swej otwartej koncepcji muzycznego dialogu opartego na słuchaniu, jest spoiwem, płaszczyzną porozumienia dla naszych odmiennych charakterów, temperamentów i wizji artystycznej samorealizacji. To on pozwala nam stworzyć nową jakość” – mówią wokaliści. Ich przedsięwzięcie jest odsłoną tego, co dzisiaj jest najciekawsze w polskim jazzie wokalnym.

Grażyna Auguścik, Grzegorz Karnas, Aga Zaryan - śpiew
Michał Tokaj - fortepian, Adam Oleś - wiolonczela, Michał Jaros - kontrabas, Sebastian Frankiewicz - perkusja

Więcej informacji na:
www.grazynaauguscik.com
www.karnasmusic.com
www.zaryan.com

 

Wojciech Konikiewicz
fot. Witold Zieliński

TRIBUTE TO MILES 2008

JF

28 września o godz. 19.00 w Clubie Capitol przy ul. Marszałkowskiej 115 (przy Placu Bankowym) w Warszawie wystąpi formacja Wojciech Konikiewicz & Orkiestra TransTechnoLogiczna.

Jedenaście lat temu 28 września 1997 roku koncertem w klubie Akwarium w rocznicę śmierci Milesa Davisa rozpoczęła działalność supergrupa Tribute To Miles Orchestra. Zespół ten nagrał jako pierwszy w historii polskiego jazzu płytę dla koncernu Warner Bros. Lider grupy, kompozytor i pianista Wojciech Konikiewicz,
kontynuuje działalność zespołu pod szyldem Orkiestry TransTechnoLogicznej.

Tradycja koncertów w rocznicę odejścia wielkiego trębacza jest podtrzymywana. Od 10 lat zespół występuje tego szczególnego dnia w różnych salach koncertowych Warszawy, gromadząc licznych zwolenników tej muzyki i nieodmiennie zbierając entuzjastyczne recenzje, patrz: artykuł z JAZZ FORUM 10-11/2003 na stronie www.free.art.pl/konikiewicz
 
Orkiestra TransTechnoLogiczna wystąpi w składzie:  Andrzej Przybielski - el-tp, Mariusz Fazi Mielczarek - ss, as, fl; Wojciech Konikiewicz - keyb, Adam Walicki - g, Dariusz Śliwa - g, Marcin Lamch – b, Przemysław Pacan - dr, Piotr Iwicki - perc, DJ DFCDJ SPOX, gość specjalny: Duże Pe, VJ FX - wizualizacje
 
Bilety do nabycia w kasie Teatru Capitol, tel. (22) 620 21 42 
Przedsprzedaż od 15 września: pn-pt w godz. 12.00-18.00, cena: 20 zł, w dniu koncertu: 30 zł

 

Aga Zaryan

MEMORIAL TO MILES: TARGI KIELCE JAZZ FESTIVAL

JF

W dn. 27 - 28 września br. odbędzie się doroczny Memorial to Miles – Targi Kielce Jazz Festival  zadedykowany pamięci Milesa Davisa.  W sobotę 27 września na dużej scenie Kieleckiego Centrum Kultury wystąpią Jorgos Skolias w duecie z puzonistą Bronkiem Dużym oraz afrykańska śpiewaczka Lura. W niedzielę 28 września kielecki zespół Letko, grupa Henryka Miśkiewicza Full Drive 2, zaś finał należeć będzie do Agi Zaryan.
Na zakończenie organizatorzy zaproponowali happening pod pomnikiem Milesa Davisa, któremu wysłane zostaną muzyczne listy
– ostatnie w tym roku.

Sponsorem festiwalu są Targi Kielce, wicelider rynku targowego w Polsce, drugi co do wielkości ośrodek wystawienniczy w kraju.

sobota, 27 września, godz. 19.00
Jorgos Skolias & Bronek Duży, Lura

niedziela, 28 września, godz. 18.00
Letko (Monika Bożyk - vocal, seqencer; Grzegorz Degejda - dr, sequencer, Mikołaj Macek - b, synth; Ireneusz Józwiak - p, Rafał Gęborek - tp, Igor Przebindowski  - vib); Full Drive 2 (Henryk Miśkiewicz – as, ss; Marek Napiórkowski - g, Robert Kubiszyn - bg, Filip Woźniak - dr), Aga Zaryan.
Po koncercie jazzowy happening przy wtórze muzyki (Rafał Gęborek - tp; Grzegorz Degejda – sequencer) pod pomnikiem Milesa Davisa na dziedzińcu Kieleckiego Centrum Kultury.

Informacje i bilety: 041 343 81 42; 344 90 54

www.targikielce.pl

 

Omar Sosa

JESIENNA ERA JAZZU

JF

Galowym koncertem 6 października w warszawskiej Filharmonii Narodowej celebrować będzie Era Jazzu  dziesięcioletnią obecność na polskim rynku. Gościem koncertu będzie wybitny kubański pianista jazzowy Omar Sosa. Genialny pianista i kompozytor jest od wielu sezonów atrakcją najważniejszych festiwali na niemal całym świecie.

Równie atrakcyjnie zapowiadają się kolejne koncerty prestiżowego cyklu. 19 listopada gwiazdą corocznej gali Smooth Jazzu w Sali Kongresowej będzie kultowa grupa Matt Bianco. Brytyjski zespół Marka Reilly’ego jest nie tylko prekursorem modnego smooth-jazzu, ale także autorem światowego sukcesu „naszej” Basi Trzetrzelewskiej. Na smooth-jazzowej gali wystąpi także holenderska trębaczka Saskia Laroo. „Lady Miles Davis” zaprezentuje program ze swojego najnowszego albumu „Really Jazzy”. Saskia Larroo gra acid jazz, funk, hip-hop, drum & bass, nie omija rocka i bluesa, co więcej –
sięga też po muzykę klubową, ale najpełniej odnajduje się w modnym smooth-jazzie.

Na koncercie świątecznym Ery Jazzu 10 grudnia śpiewać będzie legendarna wokalistka amerykańska Dionne Warwick. Negocjacje trwały ponad trzy lata; artystka koncertuje wyłącznie w prestiżowych salach i wybiera tylko nieliczne z tysięcy propozycji, jaki każdego roku spływają do jej agencji. Występ w warszawskiej Sali Kongresowej będzie jej pierwszym i jedynym koncertem w Polsce!

„To będzie szczególny wieczór – mówi szef Ery Jazzu Dionizy Piątkowski –bowiem oprócz wielkich przebojów wokalistka przedstawi także zestaw największy standardów muzyki gospel i  jazzu, nie zabraknie także bożonarodzeniowych pastorałek. Dionne Warwick to jedna z najwspanialszych wokalistek w historii muzyki rozrywkowej. Obok Barbry Streisand i Lizy Minelli jest ikoną amerykańskiej sztuki estradowej. Każdy jej koncert jest wielkim i niepowtarzalnym wydarzeniem. Jej kariera trwa prawie pół wieku i jest bezsprzecznie najwybitniejszą artystka muzyki gospel, soul i szeroko rozumianej amerykańskiej muzyki rozrywkowej.”

Era Jazzu swoje dziesięciolecie dokumentuje specjalnie na tę okazję przygotowanym trzypłytowym albumem 2 CD + DVD, na który złożyły się znaczące wydarzenia z historii tej prestiżowej imprezy. Płyty zawierają nagrania takich artystów jak m.in. Herbie Hancock, Jan Garbarek, Wayne Shorter, John Scofield, Freddy Cole, Detroit Gospel Singers, ale także gości, którzy w najbliższych tygodniach wystąpią w koncertach Ery Jazzu – Omara Sosa, Sakia Laroo, Dionne Warwick. Krążek DVD zawierać będzie nie tylko fragmenty koncertów  i reportażowe migawki z koncertów i prób, ale także rozmowy  – wśród rozmówców m.in. John McLaughlin, Mariza, Al Di Meola, Angelique Kidjo, Cassandra Wilson, Dee Dee Bridgewater, Marcus Miller.

OMAR SOSA – Afreecanos Quartet
6.10 Warszawa, Filharmonia Narodowa

MATT BIANCO & SASKIA LAROO – Smooth Jazz Gala
19.11 Warszawa, Sala Kongresowa

DIONNE WARWICK – Christmas Night
10.12 Warszawa, Sala Kongresowa

www.jazz.pl

 

 

Samuel James

RAWA BLUES 2008

JF

4 października w Katowicach po raz dwudziesty ósmy odbędzie się festiwal Rawa Blues. Na scenie Spodka pojawią się tego dnia trzy bluesowe sławy ze Stanów: Seth Walker, Samuel James oraz Debbie Dawis. Zagra również charyzmatyczny Irek Dudek, czyli Shakin’ Dudi – energetyczna i kultowa postać polskiego bluesa.

Festiwal Rawa Blues to dzień pełen muzycznych doznań. Obok głównych gwiazd wieczoru wystąpią też inne zespoły bluesowe, a wśród nich: The California Honeydrops, Schau Pau Acoustic Blues, 3 Ptaszki, Kulisz Trio, Marek „Makaron” Trio, Puste Biuro, Teksasy, Band Bong! Blues, Blues Maszyna, Jazz Sphere, Jąkpa Blues Band, Joanna Pilarska, Siódma w Nocy, The Jet-Sons, Wielebny Blues Band.

Szczegółowy program festiwalu znajduje się na stronie http://www.rawablues.com/pl/

Poniżej krótkie biografie gwiazd Rawy Blues 2008:

SETH WALKER 
 
Seth Walker szlifował swoje umiejętności przez ostatnie 10 lat w Austin w Teksasie, występując z najlepszymi wykonawcami bluesa na świecie. Dzieląc scenę z takimi ikonami jak Ray Charles, B.B. King i Jimmie Vaughan, Walker ustanowił swoją pozycję w świecie bluesa jako wyjątkowy i zniewalający wykonawca. Połączenie niezrównanego talentu jako gitarzysty i nawiązującego do korzeni, uduchowionego śpiewu w jego wykonaniu, poruszy każdego miłośnika muzyki. Walker nagrał swój pierwszy album w 1997, a od tego czasu ukazały się jego kolejne trzy płyty. Taj Mahal zafascynowany jego występem powiedział o nim: „Młody, biały Ray Charles!”.
 
 

SAMUEL JAMES

Samuel James jest wykonawcą o oszałamiającym talencie. Jest wirtuozem gitary fingerstyle i slide, banjo, harmonijki i fortepianu. Takie poczucie przedwojennego bluesa, z wpływami od Skipa Jamesa i Sonny Terry’ego poczynając, a na Gusie Cannonie i Charleyu Pattonie kończąc, rzadko bywa spotykane w muzyce jednego wykonawcy. Lecz Samuel nie jest odtwórcą. Jego utwory są bez precedensu we współczesnym bluesie. Podczas gdy od strony muzycznej można porównać go z Pattonem czy Cannonem jego teksty idą w zupełnie innym kierunku, będąc w istocie opowieściami, nowelami.

Samuel James w pełni odkrył ponownie swój talent po tym jak młoda kobieta złamała mu serce. Wyobraził sobie że szary i deszczowy klimat dobrze będzie pasować do stanu jego ducha i kupił bilet do Irlandii. Pozbawiony środków na powrót nauczył się grać na harmonijce od lokalnych muzyków ulicznych. Po powrocie do Maine porzucił pomysł aby zostać malarzem i zaczął grać na gitarze. Aktualnie James wydaje swoje drugie CD zatytułowane „Songs Famed For Sorrow And Joy”. Producentem płyty został David Travers-Smith współpracujący między innymi z Ani DiFranco, Harry’m Manxem i Russellem Crowe.

Nagrania odzwierciedlają występy Samuela na scenie tak jak to tylko możliwe, ale przede wszystkim ukazują dlaczego James nie uważa siebie za bluesmana per se, ale za pieśniarza i narratora. Na żywo Samuel James wykonuje również swój starszy materiał, a grając utwory dawnych mistrzów bluesa, czyni je swoimi. Indywidualne piętno jest ewidentnie odciśnięte na każdym wykonywanym przez niego utworze. Nie ma wątpliwości że historyczna pochodnia została mu podana przez współcześnie żyjących starych mistrzów i wczorajszych twórców gatunku. Czy to czyni go autentycznym? Niech słuchacze ocenią, nawet
jeśli jest jakiś cień wątpliwości. Samuel James jest jednym z najbardziej stylowych młodych artystów bluesowych którzy pojawili się na scenie bluesowej od dłuższego czasu.


DEBBIE DAVIES

Muzyka towarzyszyła Debbie Davies od zawsze. Jej rodzice byli zawodowymi muzykami. Karierę rozpoczęła od grania w bluesowych i rock'n'roll-owych zespołach w zatoce San Francisco. W 1984 trafiła na pozycję „głównej gitary” w damskiej kapeli Maggie Mayall (żony Johna Mayalla). W 1988 dołączyła do Icebreakers, gdzie grała z jednym z najbardziej innowacyjnych bluesmenów w historii, Albertem Collinsem. „Przeszłam przez drzwi prowadzące w świat prawdziwego bluesa dołączając do zespołu Alberta” – wspomina Davies. W 1990 Debbie wzięła udział w nagraniach albumu Johna Mayalla „A Sense Of  Place”. Rok później nagrała, wraz z Albertem Collinsem i Icebreakers, album nominowany do nagrody Grammy. We wrześniu 1993 wydała debiutancki album solowy „Picture This”.

Od 1994 roku Debbie wydała 9 albumów solowych i 2 nagrane z innymi twórcami, współpracując z plejadą artystów takich jak: Albert Collins, Ike Turner, James Cotton, Mick Taylor, Peter Green, Coco Montoya, Duke Robillard, Tommy Shannon, Chris „Whipper” Layton, Sugar Ray Norcia, Mudcat Ward, Charlie Musselwhite, Bruce Katz, Per Hanson, Noel Neal i Rod Carey. Davies otrzymała osiem nominacji do nagród Blues Music Awards, wygrywając w 1997 roku w kategorii Best Contemporary Female Blues Artist. W bieżącym roku Debbie ponownie uzyskała nominację w tej kategorii.


SHAKIN’ DUDI

Szalony, energetyczny, żywiołowy! Shakin’ Dudi czyli rock’n’rollowe oblicze Irka Dudka. Wbrew pozorom bardzo bliskie jego bluesowym fascynacjom. Przecież rock’n’roll to niepokorne dziecko bluesa... Shakin’ Dudi zadebiutował w 1984 roku. Pierwszy album „Złota płyta” wszedł do żelaznego kanonu polskiej muzyki rozrywkowej, a takie utwory jak Au sza la la la czy Oh, Ziuta zapewniły artyście ogromną popularność.

Jednak na długie lata Irek Dudek zawiesił działalność pod szyldem Shakin’ Dudi,poświęcając się swojej największej pasji: graniu bluesa. Dopiero fascynacja neo swingiem przyniosła kolejne dwie płyty: „Platynową płytę” i „Płytę roku”. Teraz Shakin Dudi powraca w wielkim stylu z wydanym na początku tego roku albumem „Złota płyta – ciąg dalszy”. Nowe kompozycje jeszcze mocniej nawiązują do amerykańskiej klasyki z lat 50. Jeszcze więcej w nich bluesa, swingu, więcej stylowego grania. Na tegorocznej Rawie  usłyszymy utwory zarówno z nowej płyty jak i te starsze. Łączy je jedno. Bezpretensjonalne, żywe granie i niesamowity, energetyczny show.
 

 

Paweł Kaczmarczyk
fot. Henryk Malesa

OLYMPUS JAZZ NIGHTS PO RAZ DRUGI

JF

Druga edycja Olympus Jazz Nights startuje już 1 października 2008 na warszawskiej Pradze. Jedna z hal magazynowych dawnej wytwórni wódek „Koneser” na pięć wieczorów stanie się największym klubem jazzowym w mieście.

Drugi cykl koncertów pod wspólną nazwą „Olympus Jazz Nights” odbędzie się w terminie 1-5 października 2008. Podobnie jak w poprzedniej edycji, formuła programowa koncertów przewiduje prezentację młodych muzyków jazzowych grających różne odmiany jazzu. Każdy wieczór będzie poświęcony innemu nurtowi jazzowemu. Cykl ma służyć wyszukiwaniu i promocji młodych talentów muzycznych. W tegorocznej edycji koncertów wystąpią:

1 października  - Krzysztof Urbański Mid West Quartet (Krzysztof Urbański, Bartosz Śniadecki, Piotr Mazurek, Tomasz Torres)
2 października  - Alive! Music (Wojtek Błażejczyk, Joel Grip, Bolek Jezierski, Adam Świtała)
3 października  - Damage Control (Adam Bałdych, Paweł Tomaszewski, Piotr Żaczek, Cezary Konrad)
4 października  - Gabriela Kulka i trio Raalya
5 października  - Paweł Kaczmarczyk Audiofeeling Quartet (Paweł Kaczmarczyk, Radek Nowicki, Michał Barański, Łukasz Żyta)

Koncerty zaczynają się o godz. 20.00. Cena biletu: 15 zł
Miejsce: Centrum Kultury Koneser w dawnej Wytwórni Wódek „Koneser”, ul. Ząbkowska 27/31, 03-736 Warszawa

Wiodącym pomysłem drugiej edycji był otwarty konkurs fotograficzny dla fotoamatorów. Tematem jest świat muzyki jazzowej. Konkurs został zakończony z dniem 31 sierpnia 2008. Wystawa pokonkursowa „Kolory jazzu” będzie prezentowana w czasie trwania koncertów, nagrodzone zdjęcia można oglądać na stronie www.koloryjazzu.pl 

Organizatorem wydarzenia jest Olympus Polska.

 

 

Jazz Camping Kalatówki 2007
fot. Andrzej Bernat

JAZZ CAMPING KALATÓWKI 2008

JF

W niedzielę 29 września rozpoczyna się w Zakopanem Jazz Camping Kalatówki 2008. Organizowany już po raz 12, zlot muzyków jazzowych w Hotelu Górskim PTTK na polanie Kalatówki (na wysokości 1200 metrów npm) będzie trwać przez cały tydzień, do niedzieli 5 października.

Szefem artystyczny jest Zbyszek Namysłowski, a swój udział zapowiedzieli także m.in. Janusz Muniak, Przemek Dyakowski, Jerzy Bartz, Jacek Kochan, Marian Pawlik i cała grupa jazzowej młodzieży, w sumie około 40 muzyków i wierni kibice, którzy dopingują ich podczas trwającego
niemal non-stop jam session.

Za rok stuknie 50 rocznica słynnego, pierwszego Jazz Campingu z 1959 roku, w którym uczestniczyli m.in. Krzysztof Komeda, Andrzej Trzaskowski, Jerzy Duduś Matuszkiewicz, Jan Ptaszyn Wróblewski, Wojtek Karolak, Andrzej Dąbrowski, Zbigniew Namysłowski, Jan Zylber, Roman Polański, Basia Kwiatkowska i wiele, wiele  innych legendarnych postaci jazzu, filmu, teatru i dziennikarstwa.  Drugi Jazz Camping odbył się w roku 1960 roku, a po latach przerwy kalatówkowe zloty zostały reaktywowane w 1997 roku przez Martę Łukaszczyk, Zbyszka i Małgorzatę Namysłowskich.
 

Program tegorocznej imprezy:

29.09 – Inauguracja XII Jazz Campingu

30.09 – Jam Session na Kalatówkach

1.10 – Jazz i Górale na Kalatówkach

2.10 – Jam Session na Kalatówkach

3.10 – Jam Session na Kalatówkach

4.10 – godz. 20:00 Koncert finałowy z udziałem wszystkich muzyków

Na wszystkie koncerty wstęp wolny, poza koncertem finałowym (bilety do nabycia w recepcji hotelu Kalatówki)

www.kalatowki.pl

 

Emil Kowalski
fot. Łukasz Gawroński

ZMARŁ EMIL KOWALSKI

JF

W sobotę rano 4 października br. zmarł na atak serca w swoim domu w Przejazdowie niedaleko Gdańska Emil Kowalski – klarnecista, aranżer, pedagog i animator życia jazzowego na Wybrzeżu. Był jednym z najwybitniejszych polskich klarnecistów jazzowych, w tej specjalności od 10 lat zajmował niezmiennie pierwsze miejsce w kolejnych ankietach czytelników JAZZ FORUM.

Po ukończeniu Szkoły Muzycznej im. F. Chopina w Gdańsku rozpoczął pracę w Filharmonii Gdańskiej, a później związał się z Teatrem Muzycznym w Gdyni. W 1980 r. założył zespół jazzu tradycyjnego Seaside Dixieland. Rok później w konkursie Złotej Tarki w Warszawie Seaside Dixieland otrzymał wyróżnienie, a grający pięknym tonem i z prawdziwym swingiem Emil Kowalski został uznany za najlepszego instrumentalistę. Z zespołem tym występował m.in. w Finlandii i Niemczech.
 
Pod koniec lat 80. zainteresował się swingiem i bebopem. Od 1991 r. prowadził własny kwintet, w którym grali m.in.
Lesław Możdżer, Cezary Paciorek, Jacek Olter, Janusz Mackiewicz, Adam Czerwiński, Wojciech Niedziela, Marcin Jahr, Sławek Jaskułke, Dominik Bukowski, Tomasz Sowiński.

Swoją pierwszą autorską płytę pt. „Children Of Bird”, nagraną w 1999 roku, zadedykował Charlie’emu Parkerowi. Na płycie tej grają z nim Możdżer, Paciorek, Mackiewicz i Czerwiński. „Słuchając tych nagrań można podziwiać lekkość i swobodę, z jaką soliści improwizują w szybkich tempach, liryzm, subtelność i czucie bluesa oraz pomysły aranżacyjne Emila” – napisał w komentarzu Maciej Sikała, który poznał Emila jeszcze w Średniej Szkole Muzycznej w Gdańsku.

Kolejne autorskie albumy Kowalskiego ugruntowały jego reputację czołowego jazzowego klarnecisty w Polsce: ,,Kolędy” (2002) i ,,Emil Kowalski Playing Benny Goodman” (2003).

Podczas swojej 30-letniej działalności artystycznej występował Kowalski w ponad 30 krajach współpracując z tak znakomitymi muzykami jak: Buddy De Franco i  Brad Terry (grał z nimi w 1995 roku na Festiwalu Klarnetowym w Krakowie), Eddie Henderson, Phyllis Hyman, Adrian West, Lean Williams i Ed Schuller.

Jeden z jego ostatnich występów miał miejsce na gali „Jazz Top” na początku maja br. podczas Zakopiańskiej Wiosny Jazzowej. Emil zagrał wówczas na trzech różnych odmianach klarnetu, na każdym demonstrując piękny ton i wirtuozowską technikę.
 
Tak pisał w swojej recenzji na łamach naszego czasopisma (JF 6/2008) Bogdan Chmura: „Ponieważ plebiscyt nie precyzuje, o jaką odmianę klarnetu chodzi, Kowalskiego należy siłą rzeczy uznać także za najlepszego klarnecistę basowego oraz – rzadko używanego – altowego; właśnie z tymi trzema instrumentami pojawił się na scenie. Artysta wykonał własną wersję Adagia z koncertu A-dur Mozarta (był to fragment większego projektu, nad którym aktualnie pracuje) oraz utwór Charlie’ego Hadena Our Spanish Love Song. Muzykowi towarzyszyło trio Pawła Kaczmarczyka, które po zakończeniu własnego występu przeobraziło się płynnie w zespół towarzyszący. Muzyka Mozarta zabrzmiała jazzowo, klasycznie i bluesowo, zaś utwór Hadena – delikatnie, zmysłowo.”

Był Emil Kowalski nie tylko wspaniałym muzykiem, ale także szlachetnym, pełnym ciepła, wrażliwym człowiekiem. Żył 53 lata.

 

Sean Penn w roli Emmeta Raya

SŁODKI DRAŃ

JF

11 października o godz. 20.00 stacja Ale Kino! wyemituje film Woody’ego Allena pt. „Słodki drań”. Obraz jest biografią Emmeta Raya – ekscentrycznego jazzowego wirtuoza gitary, który... nigdy nie istniał.

Prolog filmu przypomina dokument, w którym o Emmecie Rayu rozmawiają inni znawcy gatunku: Ben Duncan, Nat Hentoff, Douglas McGrath, a nawet sam Woody Allen. Problem w tym, że Ray jest postacią fikcyjną – wiele lat przed realizacją filmu wymyślił go sam Allen.

Emmet Ray (Sean Penn) oprócz tego, że jest genialnym jazzmanem, pije na umór, strzela do szczurów, jest kleptomanem, megalomanem i kobieciarzem. Podczas jednego z koncertów w barze w New Jersey poznaje niemą dziewczynę – praczkę Hattie (Samantha Morton), która dość szybko traci głowę dla zdemoralizowanego muzyka. Ale Ray ma swoją dewizę: „artysta musi być wolny” i ani myśli wiązać się na stałe. Nie potrafi jednak odmówić milczącemu spojrzeniu Hattie i w końcu zabiera ją ze sobą w tournée. Ich związek przypomina układ między Gelsominą a Zampano w znakomitej „La Stradzie” Felliniego – Ray nie stroni od alkoholu i chętnie oddaje się erotycznym ekscesom, Hattie przełyka łzy i wiernie czeka. Do czasu, kiedy ekscentryczny gitarzysta ożeni się z pretensjonalną pisarką Blanche (Uma Thurman) zwiedziony jej udawaną klasą i inteligencją.

„Słodki drań” to druga, po znakomitym, stylizowanym na dokument „Zeligu” (1983), fikcyjna biografia w dorobku Woody’ego Allena. Takie chwyty – zwłaszcza w filmach muzycznych – zdarzają się jednak w kinie dość często. Do najbardziej znanych należy z pewnością satyryczny obraz „Oto Spinal Tap” (1984) Roba Reinera, który opowiada o wariackiej trasie koncertowej fikcyjnego zespołu heavy-rockowego z przełomu lat 60. i 70. Inną ciekawą „biografią wymyśloną” jest film Waltera Hilla „Zaginiony blues” (1986), który co prawda przedstawia rzeczywistą postać, bluesmana Roberta Johnsona, ale historia jego paktu z diabłem jest już w całości wytworem reżyserskiej fantazji. Alternatywnych biografii doczekał się również zespół wszech czasów The Beatles – drwili z nich w udanym telewizyjnym filmie „The Rutles” (1978) Gary Weis i Eric Idle z grupy Monthy Pythona, a Michael Apted w „Gwiezdnym pyle” (1974) uczynił ich historię pretekstem do szerszego spojrzenia na przemiany muzyczne i obyczajowe lat 60.

Za pierwszoplanowe role w „Słodkim draniu” zarówno Sean Penn, jak i Samanta Morton otrzymali nominacje do Oscara i Złotego Globu.

Film zostanie wyemitowany z możliwością wyboru wersji językowej (lektor/napisy).

 

Dee Alexander

MADE IN CHICAGO W POZNANIU

Marek Romański

W dniach 21-23 listopada Poznań już po raz trzeci stanie się mekką jazzu poszukującego ale także odwołującego się do tradycji. Tradycji jednakże szczególnego rodzaju – tej utożsamianej z zespołami w rodzaju Art Ensemble Of Chicago, grupami Anthony’ego Braxtona, Leroya Jenkinsa czy Josepha Jarmana, a w bliższej nam perspektywie czasowej – choćby z genialną flecistką i wokalistką Nicole Mitchell. Mowa tu o tradycji Chicagowskiej sceny i jazzowym dorobku ruchu AACM (Association for Advancement of Creative Musicians) określanym przez tamtejszych artystów jako Great Black Music.

Tym razem również Poznań po raz kolejny będzie gościć artystów takich jak: Nicole Mitchell, Mwata Bowden (cl), czy fantastyczny trębacz Corey Wilkes (zastąpił zmarłego Lestera Bowie’ego w sztandarowej formacji AACM – Art Ensemble Of Chicago). Pojawią się także muzycy, którzy na tej imprezie wystąpią po raz pierwszy, wśród nich m.in. wspaniała pianistka, liderka i kompozytorka Myra Melford, a także arcyciekawy kompozytor i świetny perkusista Mike Reed.
Nie zabraknie także legendy Chicagowskiego środowiska współzałożyciela AEOC – saksofonisty Roscoe Mitchella.

 

PROGRAM FESTIWALU „MADE IN CHICAGO” 


Piątek  21.11.2008 Scena na Piętrze, godzina 19.00

MANY PATHS MEET THE SEA
Tribute to Alice Coltrane
Myra Melford - p, harmonium
Nicole Mitchell - fl
Mike Reed - dr
Josh Abrams - b
Tomeka Reid - cello
Maia - harfa
Mwata Bowden - cl
Corey Wilkes - tp
Greg Ward - sax

Niezwykły projekt muzyczny Nicole Mitchell z udziałem pianistki Myry Melford, który miał swoją premierę dla wielotysięcznej publiczności na koncercie w otwartych przestrzeniach Millenium Park w Chicago. Hołd złożony pamięci Alice Coltrane – pianistki, harfistki i partnerki życiowej Johna Coltrane. Połączenie witalnego jazzu i refleksyjnej muzyki wschodu.


Piątek  21.11.2008 Blue Note, godzina 22.00

Mike Reed's Loose Assembly
Mike Reed - dr
Tomeka Reid - cello
Greg Ward - sax
Josh Abrams - b
Jason Adasiewicz - vib

Czasopismo Time Out Chicago nazwało projekt perkusisty Mika Reeda „jednym z najbardziej wysublimowanych zespołów jazzowych”. Połączenie wibrafonu, wiolonczeli, kontrabasu i saksofonu, wahające się od pastelowych brzmień po żywiołową improwizację.  Jeden z najciekawszych nowych zespołów jazzowych z Chicago.


Sobota  22.11.2008 Scena na Piętrze, godzina 19.00

Roscoe Mitchell Quartet
Roscoe Mitchell - fl, sax, perc
Corey Wilkes – tp
Vincent Davis - dr
Harrison Bankhead - b, cello

Chicagowski, gwiazdorski kwartet legendarnego saksofonisty, multiinstrumentalisty i kompozytora, założyciela kultowego Art Ensemble Of Chicago – Roscoe Mitchella. Spotkanie awangardowej, żywiołowej  improwizacji oraz jazzowej tradycji.

 

Sobota  22.11.2008  Blue Note, godzina 22.00

Saxophone Summit
Ken Chaney – p
Mike Reed - d
Josh Abrams - b
Greg Ward - sax
Mwata Bowden - sax

Projekt nawiązujący do tradycji jazzu z Chicago. Spotkanie legendarnego  i nigdy nie prezentowanego w Polsce nestora sceny Chicagowskiej – pianisty Kena  Chaneya oraz saksofonistów z  dwóch pokoleń – Grega Warda i Mwaty Bowdena. Standardowy repertuar staje się pretekstem do popisów solowych artystów.


Niedziela  22.11.2008
Scena na Piętrze, godzina 20.00

KONCERT FINAŁOWY
Roscoe Mitchell Ensemble
CARDS FOR ORCHESTRA
Roscoe Mitchell - fl, sax, perc
Myra Melford - p
Ken Chaney - p
Josh Abrams – b
Harrison Bankhead - b, cello
Jason Adasiewicz - vib
Tomeka Reid - cello
Vincent Davis - dr
Mike Reed - dr
Greg Ward - sax
Corey Wilkes - tp
Mwata Bowden - sax
Nicole Mitchell - fl
Maia - harfa

Roscoe Mitchell – jeden z najwybitniejszych muzyków jazzowych i kompozytorów na czele zespołu złożonego ze wszystkich muzyków zaproszonych na festiwal. Wspólnie wykonają kompozycję napisaną specjalnie na festiwal Made in Chicago w Poznaniu. Awangardowy finał festiwalu i zarazem niepowtarzalne wydarzenie muzyczne z pogranicza jazzu i muzyki współczesnej.


Sobota  06.12.2008 AULA NOVA
KONCERT SPECJALNY MADE IN CHICAGO
w ramach XIV Światowej Konferencji Klimatycznej ONZ

SIRENS OF SONG
Dee Alexander’s Tribute to Nina Simone & Dinah Washington

DEE ALEXANDER - voc
Miguel dela Cerna - p
Junius Paul - b
Frank Parker Jr. - dr
Ari Brown  - ts
Stephen Berry - tb
Marquis Hill - tp
James Sanders  - vln
oraz chór Gospel Joy

 

Organizatorem festiwalu jest Estrada Poznańska.

 

 

Ornette Coleman
fot. Jan Rolke

JESIEŃ JAZZOWA W BIELSKU-BIAŁEJ

JF

Prawie cały miesiąc trwać będzie, rozciągnięta w czasie, organizowana już po raz szósty Jesień Jazzowa w Bielsku-Białej. Jej program skomponowany został przez Tomasza Stańkę, od zarania dyrektora artystycznego tego festiwalu. Głównym terenem jego eksploracji jest katalog wytwórni ECM. Stańko zaprezentuje kilka produkcji premierowych. Ale tegoroczna, bardzo otwarta formuła wykracza poza te ramy.

Festiwal rozpocznie 9 listopada koncertem w Bielskim Centrum Kultury (w kwintecie z trzema basistami) Ornette Coleman, ojciec free jazzu i guru Tomasza Stańki. 13 listopada wystąpi brytyjski saksofonista i klarnecista John Surman w duecie z organistą  Howardem Moodym, prezentując program z wydanej w tym roku płyty „Rain On The Window”. 27 listopada zagra Tomasz Stańko,  który wspólnie z Andrzejem Smolikiem, uznanym producentem muzycznym i klawiszowcem, przygotował nowe opracowanie swego muzyczno-poetyckiego kolażu pt. „Peyotl”, który stworzył
jeszcze w latach 80. pod wpływem wizji Witkacego w „Narkotykach”.

Następnego dnia, w piątek 28 listopada, odbedą się kolejne koncerty premierowe z najnowszego katalogu ECM. Rozpocznie kameralnie duet argentyńskiego wirtuoza bandoneonu Dino Saluzziego i niemieckiej wiolonczelistki Anji Lechner w programie z płyty „Ojos Negros”.

W drugiej części wieczoru wystąpi w trio Tunezyjczyk Anouar Brahem w repertuarze z płyty „Le voyage de Sahar”. Mistrza arabskiej lutni wspomagać będą Francois Couturier - p oraz Jean Louis Matinier - acc. Będzie to pierwszy występ Brahema w Polsce!

Sobotni wieczór 29 listopada rozpocznie się koncertem wielkiego czeskiego kontrabasisty Miroslava Vitousa, który zagra wraz ze swoim najnowszym kwartetem w składzie: Garry Campbell - sax, Franco Ambrosetti - tp, Fabrizio Sferra - dr. Zaś w części drugiej utwory z najnowszej płyty „Distances” zaśpiewa brytyjska wokalistka Norma Winstone, której akompaniować będą Glauco Venier - p oraz Klaus Gesing - sax, cl.

Szóstą Jazzową Jesień zwieńczy 5 grudnia koncert Carli Bley „Christmas Carols” w Kościele św. Andrzeja Boboli. Pierwszą damę światowego jazzu wspomagać będzie basista Steve Swallow oraz Brass Quintet Kunsthochschule Folkwang z Wuppertalu. Nagranie tego światecznego programu dokonane zostanie we Francji dwa dni później.

6. Jazzowa Jesień w Bielsku Białej

9 listopada – Ornette Coleman
13 listopada – John Surman & Howard Moody „Rain On The Window“ (ECM)
27 listopada – Tomasz Stańko & Andrzej Smolik „Peyotl”
28 listopada – Dino Saluzzi & Anja Lechner „Ojos Negros”  (ECM), Anouar Brahem Trio „Le voyage de Sahar” (ECM)
29 listopada – Miroslav Vitous Quartet, Norma Winstone „Distances” (ECM)
5 grudnia – Carla Bley „Christmas Carols”


Patronat festiwalu: Prezydent Miasta Bielsko-Biała Jacek Krywult

Patronat artystyczny: ECM Records

Dyrektor artystyczny: Tomasz Stańko

Organizatorzy: Bielskie Centrum Kultury, Dyrektor Władysław Szczotka,
FiRe – Anna Stańko, Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej

Kontakty (produkcja, media): Anna Stańko
asa@tomaszstanko.com
tel. (0-22) 628 64 18, 0-502 175 436
Współpraca: Magdalena Tomkiewicz
magda.tom@tomaszstanko.com

 

Ozma

OZMA W WARSZAWIE

JF

11 października w Teatrze Wytwórnia po raz pierwszy w Warszawie wystąpi francuski kwintet Ozma. Ten nu-jazzowy zespół porusza się w stylistyce zbliżonej do takich formacji jak Dave Holland Quintet, Aka Moon, Ray Anderson’s Slickaphonics, czy grupa Steve’a Colemana.

W skład zespołu wchodzą: David Florsch - sax, Guillaume Nuss - tp, Adrien Dennefeld - g, Edouard Séro-guillaume - b, Stéphane Scharlé - dr. Mają oni na swoim koncie dwie płyty „Ozma” (2005) i „Electric Taxi Land” (2007) oraz udział w licznych konkursach jazzowych, m.in. Concours National de Jazz à la Défense.

Organizatorami koncertu są: Teatr Wytwórnia oraz Instytut Francuski.
Cena biletów: 25, 30 zł.
Rezerwacja: tel. (0-22) 741 23 05, rezerwacja@teatrwytwornia.pl
Teatr Wytwórnia, ul. Markowska 18, parking strzeżony
Więcej: www.teatrwytwornia.pl

 

MISSA MISERI CORDIS

JF

Missa Miseri Cordis (Msza Serca Ubogiego) – kompozycja Leszka Kułakowskiego dedykowana Janowi Pawłowi II, zostanie wykonana w niedzielę 12 października br., podczas Koncertu Papieskiego, który odbędzie się w Archikatedrze Oliwskiej w Gdańsku.

Będzie to już trzecie wykonanie mszy, tym razem przez Orkiestrę Symfoniczną Polskiej Filharmonii Bałtyckiej, pod batutą Pawła Kotly. Towarzyszyć filharmonikom będą chóry Iuventus Cantans (Akademii Pomorskiej w Słupsku, pod kier. Beaty Wróblewskiej) oraz Kakofonia (z Kartuz, pod kier. Małgorzaty Kuchtyk), a także soliści: Magdalena Gruszczyńska-Wojtczak (sopran), Wiesława Maliszewska (alt), Piotr Kusiewicz (tenor) i Piotr Lempa (bas).

Missa Miseri Cordis jest napisana na głosy solowe, chór mieszany i orkiestrę symfoniczną, składa się z pięciu części: Kyrie, Credo, Gloria, Sanctus, Agnus Dei. Tekst jest osobistym wyznaniem wiary, wyszedł spod pióra dziennikarza Ryszarda Hetnarowicza. „Jest to współczesna faktura dźwiękowa, odwołująca się do wielowiekowej tradycji muzyki sakralnej. Do nadrzędnych elementów tego dzieła zaliczam harmonikę i melodię. Kluczową jednak rolę odgrywa tekst, gdyż emocje, głębia, treść religijna i duchowość muszą być transformowane w obraz dźwiękowy” – mówi Leszek Kułakowski.

Missa Miseri Cordis została prawykonana w trzecią rocznicę śmierci Jana Pawła II w kościele Mariackim w Słupsku i zarejestrowana na żywo. Msza ukaże się na płycie CD nakładem wydawnictwa Acte Prealable.

LESZEK KUŁAKOWSKI – kompozytor, pianista, dyrygent, profesor Akademii Muzycznej w Gdańsku, pomysłodawca i dyrektor artystyczny międzynarodowego Komeda Jazz Festival (13-16 listopada br. w Słupsku oraz Gdańsku), a także Konkursu Kompozytorskiego im. Krzysztofa Komedy (jedynego w Polsce konkursu dla jazzowych kompozytorów); autor ponad 150 utworów na obsady instrumentalne i instrumentalno-wokalne: od muzyki kameralnej, przez big bandy, po wielką orkiestrę symfoniczną, wydał 10 autorskich płyt. Oprócz Mszy Serca Ubogiego, do najważniejszych kompozycji należą m.in. Piano concerto na fortepian i orkiestrę symfoniczną oraz Eurofonia – na głos solowy, kwintet jazzowy i orkiestrę (kompilacja muzyki współczesnej, polskiego stylizowanego folkloru i jazzu), uznana płytą roku 2000 magazynu JAZZ FORUM.

Już ponad 1000 osób obejrzało i wysłuchało Sanctus z Missa Miseri Cordis: http://pl.youtube.com/watch?v=yabgtuboUkw

Więcej informacji: www.missamisericordis.pl

 

 

Jon Hassel

MOVING CLOSER 2008

JF

W listopadzie rusza kolejna, druga edycja dorocznego Międzynarodowego Festiwalu Nowych Mediów Moving Closer. W Warszawie oraz Gdańsku zaprezentują się najważniejsze i najbardziej nowatorskie postaci i zjawiska światowej sztuki i muzyki. Impreza odbywać się będzie w dwa kolejne weekendy listopada – od 7 do 9 listopada i od 14 do 16 listopada – w Pałacu Kultury i Nauki, w kinie Muranów, Cafe Kulturalna, CDQ i CSW Laboratorium.

To unikalne wydarzenie artystyczne, uznane przez magazyn „Aktivist” za najlepszy ubiegłoroczny festiwal w kategorii muzyki elektronicznej, ma na celu popularyzację najciekawszych współczesnych osiągnięć artystycznych, wykorzystujących nowe i tradycyjne środki przekazu. Ciekawa formuła Festiwalu łączy dokonania estetyczne pozornie odrębnych obszarów twórczości, sytuując je we wspólnym kontekście audiowizualnym. Szerokiej publiczności zaprezentowane zostaną tak różne dziedziny twórczości jak animacja, wideo-art, muzyka klubowa i eksperymentalna, teatr i taniec nowoczesny.

„Moving Closer” zgromadzi artystów z różnych części świata – w tym Francji, Szwecji, USA, Japonii, Rumunii i Polski, których rozpiętość doświadczeń i inspiracji złoży się na niepowtarzalną mozaikę kulturową i artystyczną.

Gwiazdy tegorocznej edycji to m.in. Jon Hassel – twórca wizjonerskich kompozycji muzycznych łączących tradycje antyczne i cyfrowe, współpracujący z największymi twórcami minimalu i muzyki popularnej, a także Tomasz Stańko i Piotr Cieplak, który zaprezentuje multimedialny spektakl w swojej reżyserii – „Hotel pod Aniołem".

Będziemy też mieli okazję usłyszeć słynnego Yoshihiro Hanno, producenta i kompozytora, którego ostatni projekt RADIQ porusza się w rejonach dubu, jazzu, hip hopu i deep minimalu, oraz prezentujących elektroniczne eksperymenty Theo Teardo, remiksera i kompozytora, autora muzyki do nagrodzonego Oscarem filmu „Denti” i Andresa Jankowskiego z Takeshim Nishimoto. Awangardowe oblicze muzyki klubowej zaprezentują żywiołowa Suzywan oraz Mike Ladd i DJ Bunuel. Muzyce towarzyszyć będą wizualizacje i projekty multimedialne, m.in. w wykonaniu Sylwestra Łuczaka.

W programie, obok występów kompozytorów i didżejów, spektakli teatralnych oraz pokazów instalacji multimedialnych i prac (audio)wizualnych, znajdą się warsztaty prowadzone przez uczestników Festiwalu, wykłady i konferencje poświęcone muzyce i sztuce nowoczesnej. Przez cały czas trwania Festiwalu można też będzie oglądać spektakularne, wielkoformatowe wizualizacje na elewacji Pałacu Kultury i Nauki.

więcej informacji:
www.movingcloser.com.pl


Szczegółowy program:

6 listopada, CSW Łaźnia, Gdańsk:
Munro + Nishimoto – Andres Jankowski i Takeshi Nishimoto


Warszawa:

4 listopada, Teatr Polonia, godz. 18:00
Ciało Kobiety / Młot – reż. Judith Depaule

7 listopada, kino Muranów, godz. 21.30:
Jon Hassel & Maarifa Street,

7 listopada, Kino Muranów, godz. 18:30 – plener
Teatr Makata / Ania Piotrowska - Atak Przestrzeni

7 listopada, Cafe Kulturalna, godz. 22.30:
Munro + Nishimoto – Andres Jankowski i Takeshi Nishimoto

7 listopada, PKiN, godz. 18.00-24.00:
Wizualizacje plenerowe – Sylwester Łuczak

7 listopada, CDQ, godz. 22.00:
Lady Aarp, Fanu (Finlandia), Bypass, Storyteller, Ik - Sn6, A2xd, 76_21, C.H. District, Mlynk, Raflezjak, Pigs In Space, Ik - Sn6, Ar2 - Sn6, Martinos, Bolverk

8 listopada, Cafe Kulturalna:
Theo Teardo – godz. 21.00
Yoshihiro Hanno – godz. 22.00
DJ Bunuel – godz. 23.00

8 listopada, PKiN, godz. 18.00-24.00:
Wizualizacje plenerowe – Sylwester Łuczak

9 listopada, Cafe Kulturalna:
Marek Chołoniewski - Polskie Stowarzyszenie Muzyki Elektroakustycznej, Muzyka Centrum Art Society, Studio Muzyki Elektroakustycznej Akademii Muzycznej w Krakowie, Festiwal Audio Art

Prezentacje, Wykłady, Warsztaty:
- Historia polskiej muzyki elektronicznej – godz. 15:00
- Audio Art – godz. 16:00
- dark&lightZone koncert – godz. 18:00
- MaWe - system interaktywny – godz. 17:00
- dizzy dizzy – godz. 22:00

AudioTong
- Okosanu - projekty Audiowizualne 19:00

14 listopada, Cafe Kulturalna:
Suzywan & VJ Dothy – występ audiowideo – godz. 22.00
Revisq – godz. 23.00
Instalacja wideo – godz. 22.00

14 listopada, PKiN, godz. 18.00-24.00:
Wizualizacje plenerowe – Sylwester Łuczak

15 listopada, Folwark Sztuki, godz. 19.00:
Hotel Pod Aniołem – multimedialny spektakl w reżyserii Piotra Cieplaka
Teatr Makata – performance plenerowy

15 listopada, PKiN, godz. 18.00-24.00:
Wizualizacje plenerowe – Sylwester Łuczak

16 listopada, CSW Laboratorium:
Tomasz Stańko oraz Kinior & Makaruk – godz. 21.00
Instalacja Wideo – godz. 22.00

16 listopada, Cafe Kulturalna, godz. 22.00:
Mike Ladd


Ceny biletów:
Cafe Kulturalna – wstęp wolny
Pozostałe miejsca – 30 zł

Bilety do nabycia w: CSW, Kinie Muranów, Ticket Online 

Organizatorem Festiwalu „Moving Closer” jest Stowarzyszenie Artystyczne Makata.
Festiwal powstaje przy wsparciu finansowym Biura Kultury Miasta Stołecznego Warszawy.
 

 

Al Jarreau

JAZZ JAMBOREE 2008

JF

„Co będziemy dziś robić w warszawskiej Stodole? Będziemy słuchać jazzu.” Takie pytanie zadał sobie Leopold Tyrmand i od razu udzielił odpowiedzi w pierwszym zdaniu swojego felietonu w programie do „Jazz 58”. To było pierwsze Jazz Jamboree, które odbywało się w dwóch miastach – w dn. 18 - 21 września 1958 roku w Warszawie i 22 - 24 września w Krakowie.

Występowały zespoły tradycyjne i nowoczesne, m.in. Trio Andrzeja Kurylewicza, Trio Komedy, grupa Janusza Zabieglińskiego, Modern Combo, Sekstet Witolda Krotochwila (ze Zbyszkiem Namysłowskim), Jazz Believers (z Wojtkiem Karolakiem na saksofonie altowym!), New Orleans Stompers. Z zagranicy gościliśmy tylko jeden zespół, z Danii, i to nie w kompletnym składzie.

To Tyrmand wymyślił nazwę festiwalu, który zdobył międzynarodowy rozgłos i przetrwał pół wieku – do dziś. Organizowany przez Fundację Jazz Jamboree, jubileuszowy festiwal startuje w środę 29 października w Sali Kongresowej koncertem gwiazdy amerykańskiej wokalistyki Ala Jarreau. W tym samy miejscu w sobotę 15 listopada naszym gościem będzie Michel Legrand, wielki francuski kompozytor muzyki filmowej, dyrygent, aranżer, autor wielu przebojów, laureat trzech Oscarów i ośmiu nagród Grammy, ale przecież także pianista jazzowy.

17 listopada w warszawskiej Stodole odbędzie się „Turniej Jazzu”, w którym rozegrana zostanie bitwa dwóch naszych najlepszych zespołów jazzu tradycyjnego: Jazz Band Ball Orchestra (Kraków) i Old Timers (Warszawa). Będzie to zarazem benefis 50-lecia Marka Gaszyńskiego i Witolda Pogranicznego, którzy swoją radiową karierę rozpoczynali 50 lat temu prowadząc audycje jazzowe w Rozgłośni Harcerskiej.

18 listopada w Klubie Palladium grać będzie dawno w Polsce niesłyszany kubański wirtuoz trąbki Arturo Sandoval (w pierwszej części nasza złota młodzież –  Mid West Quartet Krzysztofa Urbańskiego), 10 dni później na swoim pierwszym w Polsce występie pokaże się niezwykle popularny kanadyjski wokalista Matt Dusk. Przed nim swój benefis będzie miał Wojtek Karolak (50 lat na scenie, licząc od występu na Jazz ’58), mistrz Hammonda, grający z zespołem współfirmowanym przez Jarka Śmietanę.

Uroczysty charakter będzie miał specjalny koncert jubileuszowy 7 grudnia w Filharmonii Narodowej pod hasłem „Jazz i klasyka” (m.in. Andrzej Jagodziński, Leszek Możdżer, Włodzimierz Nahorny, Ewa Bem, Grażyna Auguścik, Jadwiga Kotnowska, Henryk Miśkiewicz).

Od października do grudnia w kinie Muranów, odbywać się będą spotkania z muzyką jazzową, na których nasi jazzmani ilustrować będą animowane filmy dla dzieci. W tym samym kinie w grudniu będzie miał miejsce premierowy pokaz epopei dokumentalnej Andrzeja Wasylewskiego „Jazzowe dzieje Polski”.

Obejrzeć też będzie można wystawę nestora polskiej fotografii Marka Karewicza, który nie opuścił ani jednej edycji Jazz Jamboree minionego półwiecza.

A więc co będziemy robić na jubileuszowym festiwalu? Będziemy słuchać jazzu!
 

 

JAGODZIŃSKI I HERBERT W FILHARMONII NARODOWEJ

JF

29 października br. o godz.19.00 w Filharmonii Narodowej w Warszawie będzie miało miejsce niezwykłe wydarzenie muzyczne wieńczące obchody Roku Zbigniewa Herberta. W dniu urodzin wielkiego poety przedstawiona zostanie forma wyjątkowa – koncert o charakterze oratoryjnym „Herbert – głosy wewnętrzne”.

Twórcą muzyki jest Andrzej Jagodziński, dla którego udział w tym projekcie stanowi absolutnie nowe wyzwanie – muzyczną przygodę z materią poetycką najwyższej próby. Inspirację i emocjonalną sugestię dla Jagodzińskiego stanowią wybrane wiersze poety. Tworzą one swego rodzaju kanwę literacką – oś dramaturgiczną całego projektu, którego uniwersalnym mottem jest poniższy fragment:

„Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch

bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy.
Bądź wierny Idź.”


Jagodziński i Herbert w Filharmonii Narodowej
„Herbert – głosy wewnętrzne”

W dniu 29.10.2008
początek o godz. 19.00
miejsce:  Filharmonia Narodowa w Warszawie ul. Jasna 5

Wstęp wolny za zaproszeniami.
Zaproszenia do odbioru w Filharmonii Narodowej w Warszawie ul. Jasna 5
od 23.10.08 w godz. 16.00-19.00 
Informacje i  rezerwacja tel. 514 444 385

Koncert zrealizowany na zamówienie m.st. Warszawy

Wykonawcy:
Trio Andrzeja Jagodzińskiego w składzie:
Andrzej Jagodziński - fortepian
Adam Cegielski - kontrabas
Czesław „Mały” Bartkowski - perkusja
oraz gościnnie:
Wiesław Wysocki – saksofony
Robert Murakowski – trąbka
Thomas Sanchez – instrumenty perkusyjne


Orkiestra Kameralna Filharmonii Narodowej p/k Jana Lewtaka
Chór Warszawski p/k Roberta Lawrence,
Izabella Kłosińska – sopran,
Agnieszka Wilczyńska- vocal
 
aktorzy:
Izabela Gwizdak
Marcin Przybylski

Reżyserem projektu jest Miron Zajfert

 

Mikołaj Trzaska
fot. Jan Rolke

AMERYKAŃSKA TRASA MIKOŁAJA TRZASKI

JF

Mikołaj Trzaska rozpocznie wkrótce amerykańskie tournee z występami w Nowym Jorku, New Haven, Filadelfii i Chicago. Organizatorem całej trasy jest Instytut Kultury Polskiej w Nowym Jorku.

Pierwszy koncert odbędzie się 30 października br. w nowojorskim The Living Theater w ramach programu RUCMA Series. Następne występy pierwszej części trasy odbędą się 31 października w New Haven w stanie Connecticut – w klubie Firehouse oraz  12 i 2 listopada w Filadelfii – w International House Philadelphia.

Partnerami naszego saksofonisty będą multiinstrumentalista Joe McPhee i perkusista Jay Rosen. Na koncertach w Filadelfii i New Haven dołączy do nich basista Dominic Duval. Wspólnie muzycy tworzą zespół Magic. Podczas koncertów przedstawią utwory ze wspólnie nagranej w Polsce płyty „Intimate Conversations” wydanej przez wytwórnię Not Two.

Druga część trasy to występy w Chicago, podczas Umbrella Music Festival „European Jazz Meets Chicago”. Trzaska wystąpi 5 listopada w Chicago Cultural Center, a towarzyszyć mu będą basista Kent Kessler i perkusisa Michael Zerang. Trasę zakończy 8 listopada koncert w klubie The Hideout w Chicago, gdzie obok Trzaski grać będą gitarzysta Evan O’Reilly, basista Christian Weber i perkusista Tomas Fujiwara.

Zespół Magic zawiązał się z chwilą przyłączenia się Mikołaja Trzaski do Tria X (McPhee, Rosen i Duval). Trio X powstało w latach 90., jego premierowy koncert miał miejsce na Vision Jazz Festival w Nowym Jorku i ponieważ występ nie został zauważony w prasie, muzycy zdecydowali, że właściwą nazwą zespołu będzie Trio X. Kolejne koncerty grupy, zarówno klubowe jak i na festiwalach, a także kilkanaście nagranych dla wytwórni CIMP i Cadence, zostały przyjęte entuzjastycznie przez krytyków i publiczność. Pierwsze spotkanie Tria X z Mikołajem Trzaską miało miejsce w 2006 roku. Wtedy nagrana została płyta „Intimate Conversations”.

www.PolishCulture-NYC.org

KONCERTY

Intimate Conversations: Mikołaj Trzaska, Joe McPhee, Jay Rosen 
The Living Theater, 19-21 Clinton Street (blisko Houston), Manhattan
czwartek, 30 października, godz. 22:30

Magic: Mikołaj Trzaska, Joe McPhee, Jay Rosen, Dominic Duval
Firehouse 12, 45 Crown Street, New Haven, CT 06510
piątek, 31 października, godz. 20:30 i 22:00

Magic: Mikołaj Trzaska, Joe McPhee, Jay Rosen, Dominic Duval
Ars Nova Workshop Series, International House Philadelphia, 3701 Chestnut
Street (37 Street i Chestnut), Philadelphia, PA 19104
niedziela, 2 listopada, godz. 20:00

Mikołaj Trzaska Trio
The Chicago Cultural Center, 78 East Washington Street, Chicago, IL 60602
środa, 5 listopada, godz. 18:00

Mikołaj Trzaska Quartet
The Hideout, 1354 W. Wabansia Ave. Chicago, IL 60622
sobota, 8 listopada 2008, godz. 21:00

 

SOUNDTRACK TO FREEDOM

JF

„Ścieżka dźwiękowa do wolności” – to tytuł artykułu w październikowym numerze „Down Beatu”, którego bohaterami są Tomasz Stańko oraz trójka muzyków z jego kwartetu, ale występujących też jako niezależne trio: Marcin Wasilewski, Sławek Kurkiewicz i Michał Miśkiewicz.

Wywiad, który stanowi osnowę artykułu, został przeprowadzony w Nowym Jorku w maju br. po koncercie w Museum of Modern Art z gościnnym udziałem Billy’ego Harpera, a zadedykowanym pamięci Krzysztofa Komedy (patrz JF 6/2008). Ted Panken kreśli znakomicie sylwetkę naszego trębacza i przytacza jego barwne anegdoty, błyskotliwe wypowiedzi o muzyce i naszej historii.

Rozmowę ilustruje całostronicowy portret Stańki oraz trzy oddzielne fotografie (pianisty, basisty i perkusisty) podpisane nazwiskami jego trzech młodych sidemanów.

Jest tylko jeden, ale poważny zgrzyt: na fotografiach tych to nie są wcale oni. Ich twarze pomógł nam zidentyfikować sam Stańko. To są muzycy z jego Nordyckiego Kwartetu, z którymi wystąpił w zeszłym roku na festiwalu na Sardynii: dwaj Finowie – pianista Alexi Tuomarila i perkusista Olavi Louhivuori oraz norweski basista Mats Eilertsen.

Tomasz Stańko właśnie wybiera się do Brazylii na dwa koncerty – 24 października gra w Rio de Janeiro, a 25 października w Sao Paulo z międzynarodowym kwartetem w składzie: Alexi Tuomarila – p (Finlandia), Jacob Brö - g (Norwegia), Anders Christensen - b (Norwegia) oraz Jim Black - dr (USA).

 

Krzesimir Dębski

DŻEM SESSION W PIASECZNIE

Henryk Kotowski

Wtorki jazzowe w Piasecznie k. Warszawy to już kilkuletnia tradycja. Koncert 14 października pobił chyba rekord gęstości muzyków na scenie. W porywach występowało do 10 instrumentalistów na scenie przewidzianej dla tria. Sala Ośrodka Kultury, o regularnym kształcie prostokąta, wytłumiona kotarami w oknach, co daje całkiem niezłą akustykę, była wypełniona absolutnie po brzegi. Na stolikach postawiono talerzyki z ciasteczkami i z dżemem, który miał symbolizować jam session. Oficjalnym powodem dla tego spotkania była promocja nowej płyty Jarka Zawadzkiego
„Frequently Asked Questions”. Zaprosił braci i przyjaciół,
o ile się nie mylę, mieszkających w okolicach Piaseczna.

Muzyka przedstawiona na scenie to raczej jazzująca muzyka rozrywkowa, jazz-rock i blues. Oprócz utworów z promowanej płyty były też starsze, ale i zupełnie nowe, kompozycje. Finałowy numer to blues napisany przez zmarłego dwa lata temu w Krakowie amerykańskiego basistę Steve’a Logana. Pierwsze skrzypce zagrał Krzesimir Dębski, choć inicjatorem tego bluesa był gitarzysta Dean Brown. Krzesimir Dębski, grający na elektrycznych skrzypcach, ma ciężką rękę na smyczku, bardzo ostre i dynamiczne brzmienie instrumentu.

Pełna lista uczestników piaseczyńskiego powidłowania jest długa: Jarek Zawadzki - saxes, keyb; Remek Zawadzki - perc, Krzysztof Zawadzki - dr, Wiesław Wysocki - saxes, Dean Brown - gitara, Krzesimir Dębski – viol, Mirosław Wiśniewski - b, Krzysztof Herdzin - p, Sebastian Sołdrzyński - tp, Piotr Wrombel - p, Adam Lewandowski - perc. Doświadczeni i wszechstronni muzycy, niektórzy o długiej, międzynarodowej karierze. O imprezie dowiedziałem się przypadkowo z Jazz Radia. Potwierdza to moje ubolewanie nad brakiem łatwo dostępnej i zsynchronizowanej informacji o imprezach.

Kolejne wtorki jazzowe w Piasecznie mają być lepiej dostosowane do wielkości sceny. Aktualne informacje na www.kulturalni.pl.  Polecam gorąco.

Henryk Kotowski

 

Laboratorium:
Marek Stryszowski, Janusz Grzywacz, Grzegorz Grzyb i Krzysztof Ścierański

ZADUSZKI W KRAKOWIE I… CHICAGO

JF

Już po raz 53 odbędą się Krakowskie Zaduszki Jazzowe, najstarszy festiwal jazzowy w Polsce, rówieśnik legendarnego Newport, o dwa lata wyprzedzający historyczne festiwale w Sopocie, o cztery lata starszy od warszawskiego Jazz Jamboree. Tegoroczne Zaduszki trwać będą od piątku 31 października do czwartku 6 listopada, w Krakowie i okolicach: w Trzebini, Wieliczce, Niepołomicach, Zabierzowie.

 
 

31.10 Trzebinia, Dwór Zieleniewskich – Funk de Nite & Bryan Corbett (Pl/USA); Wieliczka, Kaplica św. Kingi – Jan Nowicki & Pro Funbis „Z obłoków na ziemię” (premiera płytowa); Kraków, Harris  – Zaduszki Bluesowe (Dabalski Blues)
1.11 Kraków, Drukarnia – Ansambl 56 (H/Pl), P.M. Elektric Quartet; Kraków, Harris – Jacek Korohoda Band „If It Happens”
2.11 Kraków, Rotunda – OM Art Formation (Bg), Hamiet Bluiett/Miroslav Vitous/Jarek Śmietana/Adam Czerwiński Special Project (PL/Cz); Kraków, Dwór Czeczów – Czarniecki/Matthews/Augustson, Tilling/Czarniecki Band (Pl/RPA/S); Kraków, Harris – Czarniecki/Matthews/Augustson/Tilling Band
3.11 Wieliczka, Hotel Turówka – Laboratorium SL; Kraków, Bazylika oo. Dominikanów – Msza św. Jazzowa
4.11 Wieliczka, Kopalnia Soli – Mack Goldsbury and The Polish Connection (USA/Pl), Seb Bernatowicz Jazz Electric, Tomasz Stańko & Janusz Skowron Pastels; Zabierzów – Grube Ryby, Laboratorium SL
5.11 Niepołomice,  Zamek – Laboratorium SL
6.11 Kraków, Drukarnia – Jan Ptaszyn Wróblewski Quartet

www.krakowskiezaduszkijazzowe.xt.pl

Ale to nie wszystko. Od 10 lat Krakowskie Zaduszki Jazzowe mają swoją edycję amerykańską –  w Chicago! Cieszy się ona wielką popularnością tamtejszej publiczności, nie tylko polonijnej.
Jubileusz będzie miał miejsce 10 listopada w Teatrze Chopina. Wystąpią m.in. Laboratorium SL, Grażyna Auguścik z grupą Eastern Blok, Krzysztof Sadowski, Marcin Januszkiewicz, Frieda Lee, Maciej Barabasz, Krzysztof Pabian i inni. Organizatorem jest Towarzystwo Przyjaciół Krakowa w Chicago.

 

Beard & Bałdych

BEARD & BAŁDYCH PROJECT

Monika Okrój

Niezwykłym rezultatem może okazać się zderzenie dwóch indywidualności. Z jednej strony skrzypek Adam Bałdych – bez dwóch zdań jeden z bardziej kreatywnych, młodych muzyków, wnoszący wiele świeżości w polski jazz.  Z drugiej – amerykański klawiszowiec Jim Beard, który jest również kompozytorem i producentem muzycznym dla m.in. Marcusa Millera, Chicka Corei, Billa Frisella czy Ala Jarreau, współpracuje na stałe z Billem Evansem i Mikiem Sternem.

Beard jest znany z dosyć awangardowego podejścia do aspektów techniczno-brzmieniowych, które wywarły wpływ
także na warsztat skrzypka. Dla Adama Bałdycha projekt ten jest, jak mówi, spełnieniem marzeń, ogromną inspiracją, która trwa już niemal od 10 lat. Muzykom towarzyszyć będą Piotr Żaczek (b) i Cezary Konrad (dr) – członkowie zespołu Adama Bałdycha, Damage Control.

30.10 Toya Studios w Łodzi, 31.10 Jazz Club Pod Filarami w Gorzowie Wielkopolskim, 1.11 Filharmonia Częstochowska, 2.11 klub Pokład w Gdyni.

 

Witek Pograniczny i Marek Gaszyński

WSPOMNIENIE O WITKU POGRANICZNYM

Marek Gaszyński

Był moim najstarszym przyjacielem. Poznaliśmy się w klasie ósmej, czy dziewiątej – razem chodziliśmy do szkoły na warszawskim Mokotowie, przy ulicy Jarosława Dąbrowskiego. Spotykaliśmy się po lekcjach w domu moich rodziców, bo u nas był stary adapter, na igłę, i były tłukące się jazzowe płyty – pamiętam, że były na nich nagrania starych polskich orkiestr jazzowych: m.in. Orkiestry Braci Łopatowskich, Bovery’ego, Skowrońskiego i Górkiewicza.
 

Po maturze zgłosiliśmy się do Rozgłośni Harcerskiej i zaproponowaliśmy jej ówczesnej dyrekcji, że będziemy robili audycje o jazzie. Był rok 1958 – jazz trzymał się dobrze, mimo naporu rockandrollowej fali. W Rozgłośni prowadziliśmy audycję „30 minut rytmu”, a także Harcerski Klub Jazzowy. Pamiętam, ze w pierwszej naszej audycji puściliśmy utwory Parkera, a w drugiej Armstronga. Chyba jako pierwsi w Polsce nagrywaliśmy archiwalnie nasze zespoły jazzowe – m.in. New Orleans Stompers i Melomanów.

W roku 1962 do tworzącego się wówczas Programu III Polskiego Radia zaprosił nas dyrektor Stanisław Stampffl. Tu, w zespole świetnych dziennikarzy i wielu twórców kultury, uczyliśmy się dziennikarskiego zawodu. W roku 1965 (lub1966) Witek przeszedł do Studia Rytm, a ja zostałem w starej „Trójce”. Studio Rytm nagrywało, a potem nadawało na antenę polskich wykonawców nurtu określanego jako „big beat”, albo „mocne uderzenie”. Rola Witka w SR jest nie do przecenienia – m.in. to on wybierał wykonawców, pomagał im w tworzeniu repertuaru, a potem komentował te nagrania na antenie.

Witek zawsze interesował się głównie polską piosenką – uważał, że w naszym kraju trzeba dbać o jej wysoki poziom, dać możliwość wypowiedzenia się naszym twórcom i wykonawcom. Taką postawę reprezentował jako radiowy dziennikarz, Dyrektor Muzyczny w Pr. I Polskiego Radia (bo taką funkcję też pełnił), czy jako juror na licznych festiwalach – m.in. w Opolu. W TVP przez kilka lat prowadził własny program autorski, poświęcony wyłącznie polskiej piosence. M.in. za to Stowarzyszenie ZAIKS, przyznało mu jedną ze swoich głównych nagród. Posiada też kilka innych odznaczeń, w tym Gloria Artis i Krzyż Zasługi.

Ostatnie lata przed odejściem na emeryturę spędził w Radiu Dla Ciebie – najpierw jako Kierownik Redakcji Muzycznej, potem jako pracownik etatowy RDC, a ostatnio jako współpracownik. Do niemal ostatnich chwil współpracował też z Pr. I Polskiego Radia, jako autor codziennego Kalendarium, gdzie – w Muzycznej Jedynce przypominał najważniejsze wydarzenia z historii muzyki rozrywkowej.

Witek miał szerokie zainteresowania, przekraczające sprawy muzyki. Znał się na wielu rzeczach – interesowała go bardzo historia i przebieg II Wojny Światowej, pociągały problemy polityki, także ekonomiczne i społeczne.

Zawsze otoczony był szerokim gronem znajomych, bliskich przyjaciół i współpracowników. Ci, którzy mieli szczęście być uczestnikami tego grona, na zawsze będą pamiętać jego cenne uwagi, znajomość poruszanego tematu i ciepły stosunek do ludzi. Jestem szczęśliwy, że i ja należałem do jego przyjaciół i bliskich współpracowników.

Witold Pograniczny zmarł 28 października br. Miał 68 lat. Pozostawił żonę Małgorzatę oraz syna Macieja. Mimo wieloletniej, ciężkiej choroby, doprowadził do tego, że Maciej z wyróżnieniem ukończył prawo na UW.

8 grudnia tego roku, mieliśmy wspólnie obchodzić – organizowany przez Pr. I Polskiego Radia – jubileusz naszej 50-letniej pracy przed mikrofonem. Nieco wcześniej – 17 listopada w warszawskiej Stodole odbędzie się nasz jubileuszowy koncert z udziałem wielu doskonałych muzyków jazzowych. Witka na tych jubileuszach już nie będzie, ale mimo to zapraszam państwa – w swoim i w Jego imieniu – do słuchania Pr. I P.R. w dniu 8 grudnia, oraz do Stodoły. Witold Pograniczny patrząc na to z nieba będzie się cieszył, że pamięta go tyle osób.

Marek Gaszyński

 

Han Bennink
fot. Marek Romański

EUROPEJSKA NAGRODA JAZZOWA

JF

Holenderski perkusista Han Bennink został kolejnym, szóstym już laureatem Europejskiej Nagrody Jazzowej. Przyznawane w Wiedniu trofeum otrzymują europejscy muzycy jazzowi, których osiągnięcia w ostatnim roku międzynarodowe jury uznało za najbardziej znaczące. Przypomnijmy, że pierwszym zdobywcą nagrody i tytułu Europejski Muzyk Roku był Tomasz Stańko. Han Bennink znany jest przede wszystkim jako wszechstronny muzyk, którego kariera rozpoczęła się w latach 60., a wśród licznego grona muzycznych partnerów Holendra były takie sławy jak: Sonny Rollins, Eric Dolphy, Dexter Gordon, czy Johnny Griffin.

Dziś jednak utożsamiany jest przede wszystkim z free jazzem. Wspólnie z Mishą Mengelbergiem, Willemem Breukerem, Peterem Brötzmannem, Derekiem Baileyem i Alexem von Schlippenbachem tworzył podwaliny europejskiej uzyki improwizowanej. Założona przez niego orkiestra Instant Composers Pool jest jednym z najciekawszych awangardowych big bandów, którego rola
została także doceniona w USA. Do historii jazzowej fonografii przejdą płyty nagrywane przez Benninka w duetach z takimi muzykami jak: Cecil Taylor, Dave Douglas, czy Ellery Eskelin. Był także autorem kilku solowych nagrań. Obok kariery muzycznej Han Bennink ma także spory dorobek jako plastyk. Jego rzeźby znajdują się w wielu galeriach, a rysunki ozdabiają liczne okładki płytowe.

Uroczyste przyznanie nagrody (w wysokości 14.500 euro) odbędzie się 28 listopada br. w wiedeńskim klubie Porgy & Bess. Podczas tego samego wieczoru wręczone będą również nagrody im. Hansa Kollera dla najlepszych muzyków austriackich w następujących kategoriach: Austriacka Nagroda Państwowa dla Muzyki Improwizowanej – Fritz Pauer, p (11.000 euro), Nowa Twarz – Viola Falb, sax (5.500 euro), Płyta Roku – Martin Reiter „Alma” (3.600 euro), Sideman Roku – Martin Spitzer, g (3.600 euro), Stypendium w Nowym Jorku – Barbara Paierl, sax i Fabian Rucker, sax (7.300 euro).
Inicjatorem i organizatorem nagród jest Austrian Music Office.

 

X ZADUSZKI JAZZOWE W CHICAGO

JF

Przed nami dziesiąta, jubileuszowa edycja Krakowskich Zaduszek Jazzowych w Chicago! Festiwal ten cieszy się dużą popularnością wśród polonijnych, jak i amerykańskich fanów. Organizatorem imprezy jest Towarzystwo Przyjaciół Krakowa, które pragnie powtórzyć sukces z poprzednich lat zapraszając wiele znamienitych gwiazd i nowych talentów na maraton koncertowy w poniedziałkowy wieczór 10 listopada.

W Chopin Theatre (1543 W. Division, Chicago, Illinois) wystąpią: kultowa grupa Laboratorium (Janusz Grzywacz, Krzysztof Ścierański, Marek Stryszowski i gościnnie Jarek Łukomski), Grażyna Auguścik z grupą Eastern Block oraz miejscowi artyści: m.in. Marcin Januszkiewicz, Frieda Lee, Krzysztof Pabian, Maciej Barabasz, Agnieszka Iwańska, Dixie Kings, Małgorzata Sztwiertnia, Ciastko Band.

W sumie ponad 40 muzyków przewinie się przez dwie sceny koncertowe, które będą czynne równolegle od 18:30 do późnej nocy.

Szczegółowe informacje będą podawane na bieżąco na stronie www.krakusy.us

 

Ornette Coleman

ECM-OWSKA JESIEŃ W BIELSKU-BIAŁEJ

JF

Prawie cały miesiąc trwać będzie organizowana już po raz szósty Jesień Jazzowa w Bielsku-Białej. Jej program skomponowany został przez Tomasza Stańkę, od zarania dyrektora artystycznego tego festiwalu. Głównym terenem jego eksploracji jest katalog wytwórni ECM. Stańko zaprezentuje kilka produkcji premierowych. Ale tegoroczna, bardzo otwarta formuła wykracza poza te ramy.

Festiwal rozpocznie 9 listopada koncertem w Bielskim Centrum Kultury (w kwartecie z dwoma basistami) Ornette Coleman, ojciec free jazzu i guru Tomasza Stańki. 13 listopada wystąpi brytyjski saksofonista i klarnecista John Surman w duecie z organistą  Howardem Moodym, prezentując program z wydanej w tym roku płyty „Rain On The Window” (już sam tytuł poetycko ujmuje ducha improwizacji z pogranicza jazzu, tradycyjnej muzyki ludowej i duchowej).

27 listopada zagra Tomasz Stańko,  który wspólnie z Andrzejem Smolikiem, uznanym producentem muzycznym i klawiszowcem, przygotował nowe opracowanie swego muzyczno-poetyckiego kolażu pt. „Peyotl”, który stworzył jeszcze w latach 80. (z zespołem Freelectronic) pod wpływem wizji Witkacego w jego dziele „Narkotyki. Niemyte dusze”. Stanisław Ignacy Witkiewicz jest jedną z najbardziej oryginalnych postaci w polskiej sztuce.  Inspirujący, obrazoburczy, tajemniczy, wielki – zawsze fascynował Tomasza Stańkę. Wizje, jakie Witkacy opisał po zażyciu peyotlu, są nasycone, abstrakcyjne, magiczne. Tekst z „Narkotyków” jest jednak interesujący nie tylko ze względu na treść. Jego magię stanowi również brzmienie, barwa słów, rytmika fraz. Do nagrania tego tekstu Stańko zaprosił Walczewskiego, który zrobił to doskonale. Podczas Jazzowej Jesieni słowa Witkacego zabrzmią w nowej muzycznej przestrzeni, tym razem autorstwa Stańki i Smolika.

Następnego dnia, w piątek 28 listopada, odbędą się kolejne koncerty premierowe z najnowszego katalogu ECM. Rozpocznie kameralnie duet argentyńskiego wirtuoza bandoneonu Dino Saluzziego i niemieckiej wiolonczelistki Anji Lechner w programie z płyty „Ojos Negros”. Kompozycje te korzeniami tkwią w argentyńskiej duszy, wyrastają ponad granice folku, jazzu i tanga. W drugiej części wieczoru wystąpi w trio Tunezyjczyk Anouar Brahem w repertuarze z płyty „Le voyage de Sahar”. Mistrza arabskiej lutni wspomagać będą Francois Couturier - p oraz Jean Louis Matinier - acc. Będzie to pierwszy występ Brahema w Polsce!

Sobotni wieczór 29 listopada rozpocznie się koncertem wielkiego czeskiego kontrabasisty Miroslava Vitousa, który zagra wraz ze swoim najnowszym kwartetem w składzie: Garry Campbell - sax, Franco Ambrosetti - tp, Fabrizio Sferra - dr. Zaś w części drugiej utwory z najnowszej płyty „Distances” zaśpiewa brytyjska wokalistka Norma Winstone. To kolejna premiera koncertowa w Polsce.  W poetyckich aranżacjach zaskakującej kolekcji utworów, od jazzu, przez współczesną klasykę, po piosenki folklorystyczne, akompaniować jej będą: Glauco Venier na fortepianie oraz Klaus Gesing na saksofonie i klarnecie.

Szóstą Jazzową Jesień zwieńczy 5 grudnia koncert Carli Bley „Christmas Carols” w Kościele św. Andrzeja Boboli. Pierwszą damę światowego jazzu wspomagać będzie basista Steve Swallow oraz Brass Quintet Kunsthochschule Folkwang z Wuppertalu. Nagranie tego świątecznego programu dokonane zostanie we Francji dwa dni później.

Program:
9.11 Ornette Coleman

Ornette Coleman - saksofon altowy, trąbka, skrzypce; Denardo Coleman - perkusja, Tony Falanga - kontrabas, Al McDowell - gitara baaowa, Charnette Moffett - kontrabas

13.11 John Surman &  Howard Moody  „Rain On The Window”

John Surman - saksofon barytonowy i sopranowy, klarnet basowy; Howard Moody - orga-ny kościelne

27.11 Tomasz Stańko & Andrzej Smolik „Peyotl”
Tomasz Stańko - trąbka, Andrzej Smolik - instr. klawiszowe

28.11 Miroslav Vitous Quaret oraz Anouar Brahem Trio
Robert Bonisolo - saksofon, Franco Ambrosetti - trąbka, Miroslav Vitous - kontrabas, Fabrizio Sferra - perkusja
Anouar Brahem - oud, Francois Couturier - fortepian, Jean Louis Matinier - akordeon

29.11 Dino Saluzzi i Anja Lechner „Ojos Negros”  (ECM) oraz Norma Winstone „Dis-tances” (ECM)

Dino Saluzzi – bandoneon, Anja Lechner - wiolonczela
Norma Winstone - śpiew, Glauco Venier - fortepian, Klaus Gesing – klarnet basowy, sak-sofon sopranowy

5.12 Carla Bley „Christmas Carols”
Carla Bley -  fortepian, kompozytor, aranżer;  Steve Swallow -  bas; oraz kwintet dęty Kunsthochschule Folkwang/Wupptertal

Organizatorzy: Bielskie Centrum Kultury, ul. Słowackiego 27, Bielsko-Biała,
dyrektor Władysław Szczotka, dyrektor artystyczny Tomasz Stańko, firma Fire – Anna Stańko
Patronat festiwalu: Prezydent Miasta Bielska-Białej Jacek Krywult, patronat artystyczny: ECM Records

www.jazzowajesien.pl

 

Michel Legrand

JAZZ JAMBOREE 2008

Mikołaj Lipowski

29 października odbył się w Sali Kongresowej PKiN koncert inaugurujący pięćdziesiąte, jubileuszowe Jazz Jamboree, na którym wystąpił Al Jarreau – najwybitniejszy wokalista współczesnej sceny jazzowej, „akrobata scatu”. Sygnał festiwalowy Swanee River na saksofonie tenorowym solo zagrał Jan Ptaszyn Wróblewski.

15 listopada (w sobotę), w Sali Kongresowej PKiN o godz. 19:00 rozpocznie się koncert Michela Legranda – wybitnego francuskiego pianisty i genialnego kompozytora. Artysta przyjeżdża do Polski po raz drugi (po raz pierwszy był u nas bardzo dawno temu – miał koncert na Rynku Starego Miasta w Warszawie podczas Dni Francuskich – jeszcze w PRL-u). Legrand tym razem ze swoim triem przygotował dla polskiej publiczności program stricte jazzowy. Z tej okazji japońska firma Kawai udostępni
mu najwspanialszy fortepian – Fabioli F 278, co powinno zaowocować niezwykłym brzmieniem i czystością dźwięku.

W drugiej części koncertu usłyszymy nie tylko Trio Michela Legranda, któremu będzie towarzyszyć zespół muzyków z Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, ale również dwoje polskich wokalistów – Marię Sadowską i Janusza Szroma. Legrand ich wybrał i zaprosił z przedstawionej mu przez organizatorów festiwalu wieloosobowej grupy naszych czołowych wokalistów jazzowych.

Dwa dni później – 17 listopada (w poniedziałek) o godz. 19:00 w warszawskiej Stodole odbędzie się „Turniej Jazzowy” dla miłośników jazzu tradycyjnego, od bardzo dawna nie goszczącego na Jazz Jamboree. Zagrają dwa czołowe polskie zespoły z ponad 40-letnim stażem – Jazz Band Ball Orchestra z Krakowa i Old Timers z Warszawy. Zmagania zespołów uświetni znakomity czarnoskóry trębacz z Nowego Orleanu – Leroy Jones. Atrakcją tego wieczoru miał być benefis dwóch radiowych redaktorów muzycznych: Marka Gaszyńskiego i Witolda Pogranicznego, z okazji przypadającej w tym roku 50-tej rocznicy ich pracy zawodowej. Niestety, nie zobaczymy już śp. Witka Pogranicznego, który po ciężkiej chorobie dołączył do orszaku „Wszystkich Świętych” na kilkanaście dni przed swoim jubileuszem. Z tego powodu ten koncert będzie również muzycznym pożegnaniem red. Pogranicznego, o którym zawsze będą pamiętać wszyscy miłośnicy jazzu i Programu III (ostatnio również Programu I) Polskiego Radia.

18 listopada (wtorek) o godz. 20:00 w Palladium wystąpi Arturo Sandoval ze swoim zespołem – światowej sławy wirtuoz trąbki pochodzący z Kuby, który od 1991 roku mieszka w Stanach Zjednoczonych. Na tym koncercie będziemy mogli również usłyszeć Mid West Quartet Krzysztofa Urbańskiego z Wrocławia – wschodzące gwiazdy polskiego jazzu.

Dziesięć dni później, 28 listopada, również w Palladium, wystąpi Matt Dusk – kanadyjski wokalista śpiewający w stylu Złotej Ery Swingu. Krytycy uważają go za współczesnego następcę takich wielkich gwiazd tamtego okresu jak Frank Sinatra, Bing Cosby i Nat King Cole.

Na tym koncercie miał również wystąpić Wojciech Karolak z Jarosławem Śmietaną. Wojciech Karolak podobnie jak festiwal Jazz Jamboree, obchodzi w tym roku pięćdziesiątą rocznicę swojej obecności na polskiej scenie jazzowej.  Organizatorzy festiwalu informują, że publiczność będzie mogła jedynie spotkać się z dostojnym Jubilatem, bo los tak sprawił, że artyście musiano zagipsować lewą rękę z powodu złamania.

7 grudnia (w niedzielę) o godzinie 19:00 rozpocznie się w Filharmonii Narodowej koncert jubileuszowy pod nazwą „Klasyka i Jazz”. To spotkanie będzie ostatnią imprezą koncertową tegorocznego Jazz Jamboree. Na estradzie zobaczymy i usłyszymy całą plejadę polskich artystów jazzowych w repertuarze najwybitniejszych polskich kompozytorów. Wystąpią Andrzej Jagodziński, Leszek Możdżer, Włodzimierz Nahorny oraz Lena Ledoff-Janusz Brycht Project, a także soliści: Ewa Bem, Jadwiga Kotnowska, Grażyna Auguścik, Agnieszka Wilczyńska, Henryk Miśkiewicz. Włodzimierz Nahorny zagra ze swoim Sekstetem. Na estradzie zobaczymy także Trio Andrzeja Jagodzińskiego wraz z Orkiestrę Kameralną AUKSO pod dyrekcją Marka Mosia.

W jazzowej interpretacji usłyszymy muzykę skomponowaną przez Fryderyka Chopina, Karola Szymanowskiego, Mieczysława Karłowicza, Witolda Lutosławskiego i Krzysztofa Pendereckiego. Największym wydarzeniem wieczoru z całą pewnością będzie światowa prapremiera, w jazzowej interpretacji, utworu Krzysztofa Pendereckiego Ciaccona in memoria Giovanni Paolo II. Wybitny współczesny polski kompozytor napisał ten utwór w hołdzie dla naszego Papieża Jana Pawła II. Kompozycja ta była, w różnych instrumentacjach, wykonywana na wielu estradach całego świata, ale jeszcze nie miała jazzowej transkrypcji. Penderecki osobiście wskazał ją organizatorom Festiwalu i wyraził zgodę, aby Andrzej Jagodziński nadał mu jazzową formę.

13 grudnia (w sobotę) o godz. 21:00 w kinie Muranów odbędzie się epilog tegorocznego festiwalu JJ. Znany polski reżyser Andrzej Wasylewski przedstawi przedpremierowy maraton filmowy „Jazzowe dzieje Polski”, składający się z 10 odsłon (dziesięciu 30-minutowych odcinków). Dzieło to powstawało przez ostatnich kilka lat przy wydatnej pomocy Grzegorza Nowińskiego i Przemysława Adamskiego – artystów grafików i ich komputerowej pracowni.

Mikołaj Lipowski

Karrin Allyson

KALISZ 2008

Paweł Brodowski

Pień, gałęzie i korzenie

Przed nami kolejny Międzynarodowy Festiwal Pianistów Jazzowych w Kaliszu. Co będziemy robić na festiwalu w Kaliszu? Trawestując słynną myśl Leopolda Tyrmanda odpowiemy bez namysłu: to co zawsze, od 35 lat – będziemy słuchać jazzu! Będziemy słuchać, jak grają jazz (nie tylko) pianiści z zespołami z różnych stron świata.

Uświęcone tradycją miejsce – sala koncertowa Centrum Kultury i Sztuki, tradycyjny, późno-jesienny termin i jak zwykle trzy długie weekendowe wieczory, od piątku do niedzieli, 29 - 30 listopada. Ale tym razem aż 11 zespołów. Urozmaicony program, szeroka rozpiętość stylistyczna i rozrzut geograficzny. Główny nurt, odnogi i wielkie rozlewisko; pień, rozgałęzienia i korzenie – jakby na potwierdzenie tezy, że jazz to dziś muzyka globalna, muzyka, która przekracza granice i wymyka się łatwym definicjom. Światowe gwiazdy i nowe talenty, sława, doświadczenie, ale i młodość, która niesie ze sobą świeże tchnienie.

Piątek, 28 listopada

Przywilej otwarcia tegorocznego festiwalu należy do naszych nowych nadziei. Tubis Trio to zespół pianisty Macieja Tubisa, który z wyróżnieniem ukończył Akademię Muzyczną i zdobył już kilka konkursowych trofeów, a ostatnio został laureatem nagrody Prezydenta miasta Łodzi dla najlepszego łódzkiego jazzmana. Tubis wykonuje z zespołem swoje własne kompozycje, zainspirowane twórczością Arvo Pärta, muzyką minimalistyczną i skandynawskim jazzem kojarzonym z wytwórnią ECM.

O kwintecie Kattorna słychać już od dłuższego czasu, również za granicą. Nazwiska zgrupowanych tu muzyków sygnalizują nadejście nowej generacji. Pianista i kompozytor Łukasz Pawlik to przecież syn słynnego Włodka Pawlika, saksofonista Dawid Główczewski to syn Jerzego Główczewskiego. Miejsce założyciela, Grzegorza Rogali, który rozpoczął właśnie studia w Berklee College of Music w Bostonie, zajął puzonista Michał Tomaszczyk. Muzyka tej formacji to nie tylko wynikające z nazwy zobowiązanie Komedowskie, to przede wszystkim oryginalne, brawurowo wykonywane oryginalne kompozycje członków zespołu.

Alexi Tuomarila to nadzieja jazzu fińskiego. Długa jest lista międzynarodowych konkursów, w których zajął pierwsze miejsce – m.in. Hoeilaart w Belgii (1999), Avignon we Francji (2001), Monaco (2001), Granada w Hiszpanii (2005). Odkrywcą i admiratorem jego talentu jest Tomasz Stańko, który włączył Tuomarilę do swego „nordyckiego” zespołu. Kaliski koncert będzie pierwszym jego w Polsce występem z własnym zespołem.

Nikomu chyba nie trzeba przypominać, kim jest Bennie Maupin. Dość powiedzieć, że amerykański multiinstrumentalista wypłynął ze swoim basklarnetem na przełomie lat 60-tych i 70-tych w historycznych sesjach Milesa Davisa (m.in. na „Bitches Brew” obok Joe Zawinula, Chicka Corei i Herbie’ego Hancocka), a potem przez długi czas grał w zespołach Hancocka (m.in. „Headhunters”). Maupin przeżywa ostatnio swój międzynarodowy comeback, a jego najnowsza płyta „Early Reflections”, nagrana z polskimi muzykami, otrzymała bardzo wysokie notowania. Ciekawostką jest obecność w jego zespole góralskiej śpiewaczki Hani Chowaniec-Rybki, ale przede wszystkim zwraca uwagę wysublimowana pianistyka Michała Tokaja, którego można by nazwać „polską odpowiedzią na Hancocka”.

Sobota, 29 listopada

Leszek Kułakowski to nie tylko jeden z najciekawszych naszych pianistów, ale także oryginalny kompozytor, aranżer, konceptualista. Jego projekt „Slap & Caress” to szeroki stylistycznie program, od groove’owych utworów po wysublimowaną poetykę i zabawę brzmieniem. Jak wyjaśnił sam lider: „Naczelną ideą kompozycji jest kontrast w sferze sonorystycznej, fakturalnej i formalnej, szukanie nowych barw i różnicowanie napięć pomiędzy instrumentami melodycznymi: fortepianem i wibrafonem.”

Zaskakującą obsadę ma reprezentująca Austrię grupa The KDR-Society. Jedna połowa to Austriacy, ale druga to przybysze z Afryki (Ghana, Senegal) i Wielkiej Brytanii. Globalna obsada i globalna muzyka, w której mieszają się elementy europejskie, afrykańskie, karaibskie i amerykańskie. Pianista David Helbock zajął II miejsce w konkursie Jazz-Piano-Solo w Montreux, 2007.

Podobnie globalny jest personel Kwartetu Andrzeja Olejniczka, w którym nasz wybitny saksofonista mieszkający od lat w Hiszpanii połączył siły z amerykańskim perkusistą, kameruńskim kontrabasistą i kubańskim pianistą. Javier Massó „Caramelo de Cuba” grał w przeszłości z takimi sławami jak Celia Cruz, Arturo Sandoval, Paco de Lucia i James Carter.

Tego wieczoru zalśni gwiazda Karrin Allyson. Amerykańska wokalistka i pianistka (!) była wielokrotnie nominowana do nagród Grammy. Artystka o ogromnym wdzięku i urzekającym, zmysłowym głosie, w którym zawsze pobrzmiewa nutka bluesa. Jej najnowszy album „Imagina” to hołd dla Brazylii w 50-tą rocznicę narodzin bossa novy (Karrin śpiewa po angielsku i portugalsku). Nieodłącznym filarem jej zespołu jest fenomenalny gitarzysta Rod Fleeman z Kansas City.

Niedziela, 30 listopada

Koncert finałowy to zabawa w trzy ognie. Na pierwszy ogień idzie free-jazzowe trio, które tworzą duńska saksofonistka Lotte Anker, amerykańska pianistka Marilyn Crispell i szwedzki perkusista Raymond Strid. Crispell, której stylistyka została ukształtowana pod wpływem Cecila Taylora i Paula Bleya, gościć będzie w Polsce chyba po raz pierwszy, a ma w swojej biografii artystycznej udział w takich zespołach jak Anthony Braxton Quartet (10 lat!), Reggie Workman Ensemble, Barry Guy New Orchestra, czy Henry Grimes Trio.

Ogień drugi rozpali duo Jasper van’t Hof – Bob Malach. Jasper van’t Hof należy do europejskich prekursorów jazz-rocka. Drogę holenderskiego pianisty wyznaczają takie zespoły jak Association P.C., Pork Pie (w tym okresie współpracował m.in. ze Zbyszkiem Seifertem), Eye Ball, Pili-Pili (który był trampoliną dla Angelique Kidjo) i Hot Lips.  Amerykański saksofonista Bob Malach współpracował jako muzyk studyjny z takimi gwiazdami jak Stevie Wonder i Barbra Streisand. Z Jasperem van’t Hofem spotkał się po raz pierwszy w zespole Eye Ball, a teraz ścieżki obu muzyków skrzyżowały się ponownie na płycie „Pesudopodia”, na której naszą uwagę przykuwa sugestywna interpretacja kołysanki „Rosemary’s Baby”.

I wreszcie w wielkim finale ogień najgorętszy – Monty Alexander i jego zespół Jazz & Roots. Monty’ego przedstawiać chyba nie ma konieczności, przecież gościł na kaliskiej estradzie kilka lat temu w duecie dwóch fortepianów z Adamem Makowiczem. Godny kontynuator i następca Oscara Petersona od wielu lat mieszka w Ameryce, ale urodził się na Jamajce i z coraz większą pasją i sercem wraca do karaibskich korzeni, a w szczególności do muzyki reggae, składając hołd swojemu idolowi z lat młodości, którym był geniusz z Kingston, Bob Marley.

Paweł Brodowski

 

 

Barry Finnerty

GUITAR CITY 2008

Jerzy Bokłażec

W dniach 19-27 listopada, już  po raz jedenasty, odbywa się w Warszawie Festiwal Gitarzystów Jazzowych Guitar City 2008. Jego patronem jest nieodżałowany Marek Bliziński. Po ubiegłorocznym, jubileuszowym X festiwalu (wśród gości byli  m.in. Larry Coryell, Scott Henderson) tegoroczne Guitar City wydaje się skromniejsze, bo amerykańskie gwiazdy nie są tak licznie reprezentowane. Natomiast zwiększyła się liczba koncertów i klubów współpracujących z festiwalem.

Główną gwiazdą Guitar City 2008 jest Barry Finnerty, amerykański gitarzysta, który nigdy nie był w Polsce i jest u nas stosunkowo (i niezasłużenie) mało znany. Finnerty ma w swojej artystycznej biografii współpracę z Milesem Davisem („Man With The Horn”). Do grona jego muzycznych partnerów należą: Joe Farrell, Dave Liebman, Steve Grossman, Tom Harrell, Woody Shaw, Billy Cobham. Finnerty regularnie współpracował też z Michaelem Breckerem i jego bratem Randym. Na tegorocznym Guitar City gitarzysta występuje w towarzystwie Mitcha Formana, jednego z najbardziej cenionych współczesnych keyboardzistów jazzowych. Forman brał udział w realizacji projektów takich sław jak Phil Woods, Carla Bley, Mel Tormé i Astrud Gilberto, McLaughlin’s Mahavishnu, Wayne Shorter, John Scofield, Mike Stern. Druga znaczącą gwiazdą Guitar City 2008 jest Julio Azcano, argentyński wirtuoz gitary, który występuje w towarzystwie tria wybitnego austriackiego flecisty Güntera Wehingera. Ten kwartet gra muzykę niezwykle zmysłową, będącą ciekawym połączeniem latynoskiego temperamentu z chłodnym, ale i romantycznym brzmieniem austriackiej sekcji.

Krajowi wykonawcy to m.in. Marek Napiórkowski (rywalizujący o palmę pierwszeństwa wśród polskich gitarzystów jazzowych z Jarosławem Śmietaną, wyjątkowo w tym roku nieobecnym na Guitar City), Artur Lesicki oraz Anthimos Apostolis, legenda gitary elektrycznej. Na Guitar City 2008 występują również – i za to chwała Grzegorzowi Gałuszce, twórcy festiwalu – młodzi gitarzyści, laureaci Konkursu Gitarzystów Guitar City z ubiegłych lat: Daniel Popiałkiewicz, Marcin Olak i rewelacyjny Piotr Słapa. Do tegorocznego konkursu zgłosiła się bardzo liczna grupa „młodych lwów” gitary jazzowej. Ocenia ich surowe jury, składające się z gwiazd festiwalu. Laureaci konkursu występują jak co roku na transmitowanym przez  radiową „Trójkę” koncercie galowym.

Uzupełnieniem festiwalu są warsztaty gitarowe prowadzone przez Barry’ego Finnerty.
 
Czym różni się Guitar City od innych festiwali? Nie ma tu koncertów w wielkich salach, ale w ciągu 10 dni można w wielu klubach niemal dotknąć największych tuzów światowej gitary. Można też z nimi porozmawiać, a niekiedy nawet pograć (warsztaty). Niektórzy młodzi gitarzyści po festiwalu wracają do domów z profesjonalnymi gitarami (nagrody konkursu). Choćby  z powodu tak rozmaitych i licznych wrażeń warto lubić Guitar City.

Jerzy Bokłażec


www.guitarcity.net
 

 

Elliott Sharp

IV MUZYKA Z MÓZGU

JF

W dniach 4-6 grudnia br. w mekce muzyki improwizowanej – bydgoskim Mózgu – odbędzie się już czwarta edycja festiwalu „Muzyka z Mózgu”. Gwiazdami imprezy będą: amerykański multiinstrumentalista Elliott Sharp, który wystąpi z równie cenionym na światowych scenach rodakiem, perkusistą Hamidem Drakiem, a także szwajcarski duet Ania Losinger/Matthias Eser. W programie znajdzie się także wielu muzyków z całego świata, a także najciekawsi artyści polscy z Tomaszem Gwincińskim, Olgą Szwajgier i zespołem Sing Sing Penelope na czele.

4 grudnia
Stahl Quartet (Niemcy)
Das Ensemble Stahl Quartet w składzie: Jan Heinke, Peter Andreas, Georg W. Wagner, Alexander Fulle
Xala – Ania Losinger/Matthias Eser (Szwajcaria)
Muzyka Centrum – Olga Szwajgier/Kazimierz Pyzik (Polska)
Wieczór Muzyki Improwizowanej – Klub Mózg, po koncertach w Teatrze Polskim
 
5 grudnia
Wystawa Fotografii „Sto Na 70” Pawła Karnowskiego – Teatr Polski
Nevers – Jean-Philippe Gross  & Clare Cooper  (Francja/Australia)
Sing Sing Penelope – Tomasz Glazik, Rafał Gorzycki, Wojtek Jachna, Daniel Mackiewicz, Patryk Węcławek (Polska)
Mateusz Walerian Trio (Polska)
Paolo Angeli & Takumy Fukushima (Włochy/Japonia)
Wieczór Muzyki Improwizowanej – Klub Mózg, po koncertach w Teatrze Polskim

6 grudnia
Warsztaty „Pomost Pomiędzy Kompozytorem A Muzykiem Improwizującym”  – prowadzenie Elliott Sharp – Klub Mózg, Godz. 16:00
Tomasz Gwinciński (Polska)
Piotr Pawlak/Michał Gos (Polska)
Elliott Sharp & Hamid Drake (Usa)
Instalacja Wideo „Trigonos” – Wojtek Zamiara
 – w przerwach koncertów przed Salą Kameralną
First Rate (Anglia) – koncert/party w klubie Mózg

Wszystkie koncerty poza ostatnim odbywać się będą w Teatrze Polskim w Bydgoszczy, ul. Al. Mickiewicza 2, początek koncertów: godz. 20:00.

Podczas wszystkich dni festiwalu od godz. 18:00 w Mózgu i w przerwach między koncertami w Teatrze Polskim będą odbywać się prezentacje wideo koncertów z 3. festiwalu: Billy Bang & William Parker, Kris Wanders Quartet, Clayton Thomas Trio, Tomasz Glazik & Jacek Buhl, Kwartet Pomorski, Audrey Chen, Extasy Project

Oficjalna strona Festiwalu

 

Maria Sadowska

V JAZZOWE SPOTKANIA FILMOWE

JF

Od pięciu lat w warszawskim Kinie Kadr odbywają się Jazzowe Spotkania Filmowe.
Dzieła polskiej szkoły filmowej, koncerty jazzowe z tematami filmowymi w wykonaniu gwiazd polskiej sceny jazzowej, specjalni goście – to główne atrakcje tych spotkań.

W ramach poprzednich edycji prezentowane były sztandarowe obrazy Polskiej Szkoły Filmowej: „Nóż w wodzie”, „Niewinni czarodzieje”, „Jowita”, „Do widzenia, do jutra”,
„Pociąg”, „Matka Joanna od Aniołów”, „Bariera”, „Salto” . Dużą popularnością cieszyły się etiudy filmowe  Romana Polańskiego: „Dwaj ludzie z szafą”, „Gdy spadają anioły”,
„Ssaki”. Gośćmi specjalnymi spotkań byli reżyserzy: Jerzy Kawalerowicz, Janusz Morgenstern, Feliks Falk oraz artyści: Andrzej Kurylewicz, Wanda Warska, Włodzimierz Nahorny, Bogdan Hołownia, Krzysztof Ścierański, Piotr Cieślikowski, Iza Zając, a także dziennikarze i krytycy filmowi: Jerzy Płażewski, Paweł Sztompke, Andrzej Bukowiecki.

Podczas V edycji Spotkań pokazane zostaną mniej znane obrazy twórców Polskiej Szkoły Filmowej oraz film dokumentalny prezentując historię życia i śmierci  kultowego kompozytora muzyki filmowej i jazzowej Krzysztofa Komedy – opowiedzianą przez jego przyjaciół.

PROGRAM

5 grudnia 2008, godz. 18.00
– koncert „Tematy filmowe”:  Maria Sadowska - śpiew,  Krzysztof Sadowski - fortepian,
– gość specjalny: pisarz, reżyser, szef literacki zespołu filmowego Kadr 
  Tadeusz Konwicki
– Projekcja filmu „Ostatni dzień lata” w reżyserii Tadeusza Konwickiego
 
10 stycznia 2009, godz. 18.00
– koncert „Tematy filmowe”: Danuta Błażejczyk - śpiew, Paweł Perliński - fortepian
– gość specjalny: krytyk filmowy Andrzej Bukowiecki
–  projekcja filmu „Zbrodniarz i panna” w reżyserii Janusza Nasfetera

14 lutego 2009, godz. 18.00
– koncert „Jazz i film”: Andrzej Dąbrowski - śpiew, Paweł Perliński - fortepian
– gość specjalny: szef muzyczny I PR Polskiego Radia Paweł Sztompke
– projekcja filmu „Prawo  i pięść” w reżyserii J. Hoffmana, E. Skórzewskiego

21 marca 2009, godz. 18.00
– koncert „Komeda i jazz”: Andrzej Jagodziński - fortepian solo
– projekcja filmu dokumentalnego Krzysztofa Bukowskiego „Wybrańcy bogów umierają młodo”

Miejsce: Warszawa, Dom Kultury Kadr – Kino Kadr, ul. Gotarda 16
Organizacja, produkcja: Agencja Ika Art Wojciechowscy, DK Kadr
Prowadzenie: Iwona Strzelczyk Wojciechowska
Wstęp wolny

www.ikaart.pl, www.dkkadr.com.pl

 

ZMIERZCH JAZZ RADIA

JF

Po 12 latach nadawania znika z eteru Jazz Radio i to w chwili, gdy rozgłośnia ta nabierała rozmachu, życia, barw i profesjonalizmu, prezentując i komentując w coraz szerszym zakresie nagrania muzyki jazzowej z prawdziwego zdarzenia.

Nie było w tej sprawie żadnego oficjalnego komunikatu, jeśli nie liczyć podawanych przez branżowe internetowe portale anonsów o tym, że rozgłośnia została sprzedana spółce Euro Zet, a Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zezwoliła na zmiany w koncesji Jazz Radia, które weszło w struktury radia Planeta. Medialny potentat nosi się z zamiarem stworzenia nowej sieciowej rozgłośni, która zadedykowana będzie tzw. klientowi upmarketowemu. Co to oznacza, dokładnie nie wiadomo, natomiast faktem pozostaje, że na rynku pojawi się nowy byt antenowy – Chilli Zet.

W lakonicznym komunikacie umieszczonym na stronie internetowej Jazz Radia dotychczasowy właściciel stacji, Alina Strześniewska, zapewniła, że „Nie oznacza to jednak, że w wyniku tej zmiany muzyka jazzowa zniknie z polskiego eteru. Przeciwnie – dostęp do niej zyskają słuchacze w kilkunastu innych polskich miastach. Chilli ZET ma być stacją nadającą dla tych, którzy poszukują niekomercyjnej muzyki w chilloutowo-jazzowym klimacie. Mamy nadzieję, że również dla tych, którzy w poszukiwaniu dobrego nastroju i wyszukanych dźwięków wybierali dotąd Jazz Radio.”

Jak będzie naprawdę, trzeba poczekać do chwili, w której Chilli Zet zacznie nadawać program. Istnieją jednak uzasadnione obawy, że istnienie jazzu w tej stacji będzie raczej niemile widziane. Mogą o tym zaświadczyć programowe decyzje związane z wciąż jeszcze nadającym na 106,8 FM Jazz Radiu. Kolejno, bez uprzedzenia, z anteny zdjęte zostały audycje autorskie, kilka dni później usunięto forum dyskusyjne, a potem również pasma prezenterskie. Tak więc, kiedy Jazz Radio po najróżniejszych perturbacjach stawało się coraz ważniejszym medium nie tylko dla fanów jazzu, ale również dla tych, którzy poszukiwali w eterze nieco bardziej wyrafinowanego przekazu, nadszedł nagły koniec.

Jazz Radio odchodzi w ciszy (zapewne, aby uniknąć kłopotliwych komentarzy), bez możliwości pożegnania się ze słuchaczami.

 

Leszek Możdżer

JAZZ JAMBOREE 2008: KLASYKA I JAZZ

JF

Uroczysty koncert w niedzielę 7 grudnia br. w Filharmonii Narodowej w Warszawie wieńczy 50. Jubileuszowy Międzynarodowy Festiwal Jazz Jamboree 2008. Zatytułowany „Klasyka i Jazz”, złożony będzie z utworów najwybitniejszych polskich kompozytorów w interpretacji czołowych muzyków jazzowych oraz Orkiestry Kameralnej miasta Tychy AUKSO pod dyrekcją Marka Mosia.

Wśród specjalnie na tę okazję opracowanych przez Andrzeja Jagodzińskiego utworów na orkiestrę smyczkową
i solistów jazzowych znajdzie się podarowana przez Krzysztofa Pendereckiego festiwalowi Jazz Jamboree  jego kompozycja Ciaccona in Memoria Giovanna Paolo II.

Koncert „Klasyka i Jazz” złożony będzie z dwóch części:

Część I

  • Lena Ledoff-Janusz Brych Project w interpretacji utworów Fryderyka Chopina
  • Włodzimierz Nahorny z zespołem w interpretacji utworów Karola Szymanowskiego i Mieczysława Karłowicza
  • Leszek Możdżer w interpretacji utworów Witolda Lutosławskiego

Część II

  • Trio Andrzeja Jagodzińskiego oraz  Orkiestra Kameralna Miasta Tychy AUKSO pod dyr. Marka Mosia

Kompozycja Krzysztofa Pendereckiego Ciaccona in Memoria Giovanna Paolo II, wykonywana dotychczas w wersji instrumentalnej przez orkiestrę kameralną, została teraz – za zgodą kompozytora – rozbudowana przez Andrzeja Jagodzińskiego o nowe partie, w których pozostawiono miejsce na stricte jazzową improwizację. Wypada przypomnieć, że sam Penderecki nie tylko w czasach studenckich interesował się muzyką jazzową. Interpretacja utworu Ciaccona in Memoria Giovanna Paolo II nawiązuje do tradycji łączenia muzyki klasycznej i współczesnego jazzu, która modna była w latach 60. jako Trzeci Nurt, który to kierunek prezentowany na kilku kolejnych festiwalach Jazz Jamboree wzbudzał wówczas ogromne zainteresowanie.

Wówczas to Włodzimierz Kotoński, Bogusław Schaeffer, Mateusz Święcicki i Krzysztof Penderecki przecierali drogę dla nowych form współczesnego jazzu, który odchodził od swego klasycznego wzorca opartego na tradycyjnych standardach i kierował się w stronę nowych technik kompozytorskich, zacierając wyraźną dotychczas granicę miedzy tymi rodzajami muzyki.
 
W tej części koncertu usłyszymy także cykl kompozycji Krzysztofa Komedy, którego sława sięgnęła daleko poza Europę. Andrzej Jagodziński przygotował oryginalne opracowania tematów Komedy na orkiestrę symfoniczną i solistów. W programie znajdą się także kompozycje Astora Piazzolli oraz Igora Strawińskiego.

Solistami będą:
Jagwiga Kotnowska - flet  (Esqualo, A. Piazzolla)
Henryk Miśkiewicz - saksofon (Svantetic, K. Komeda)
Andrzej Jagodziński - fortepian  (Piertuszka, I. Strawiński)
Grażyna Auguścik ( Rosemary’s Baby, K. Komeda) 
Ewa Bem (Crazy Girl, K. Komeda)
Agnieszka Wilczyńska (Samotne Wyspy, K. Komeda, A.Osiecka)

Bilety do nabycia w Filharmonii Narodowej, kasach MPiK oraz przez internet: Eventim

 

GRAMMY 2009 – NOMINACJE JAZZOWE

JF

Ogłoszone zostały nominacje do nagród amerykańskiego przemysłu nagraniowego Grammy, które zostaną przyznane po raz 51. Nominowane płyty, pochodzące z okresu od 1 października 2007 do 30 września 2008, uszeregowane zostały w 31 polach i 110 kategoriach.

Pole jazzowe oznaczone zostało numerem 10 i obejmuje sześć kategorii (numery 45 - 50). Oto te nominacje:

Kategoria 45
Najlepszy album jazzu współczesnego

„Randy In Brasil”
Randy Brecker
(MAMA Records)

„Floating Point”
John McLaughlin
(Abstract Logix)

„Cannon Re-Loaded: All-Star Celebration Of Cannonball Adderley”
(Various Artists)
Gregg Field & Tom Scott, producenci
(Concord Jazz)

„Miles From India”
(Various Artists)
Bob Belden, producent
(4Q/Times Square Records)

„Lifecycle”
Yellowjackets Featuring Mike Stern
(Heads Up International)

Kategoria 46
Najlepszy album jazzu wokalnego

„Imagina: Songs Of Brasil”
Karrin Allyson
(Concord Jazz)

„Breakfast On The Morning Tram”
Stacey Kent
(Blue Note)

„If Less Is More...Nothing Is Everything”
Kate McGarry
(Palmetto Records)

„Loverly”
Cassandra Wilson
(Blue Note)

„Distances”
Norma Winstone (Glauco Venier & Klaus Gesing)
(ECM)

Kategoria 47
Najlepsze jazzowe solo instrumentalne

Be-Bop
Terence Blanchard, soloist
Track from: „Live At The 2007 Monterey Jazz Festival (Monterey Jazz Festival 50th Anniversary All-Stars)”
(Monterey Jazz Festival Records)

Seven Steps To Heaven
Till Brönner, solista
Track from: „The Standard” (Take 6)
(Heads Up International)

Waltz For Debby
Gary Burton & Chick Corea, soloiści
Track from: „The New Crystal Silence”
(Concord Records)

Son Of Thirteen
Pat Metheny, solista
Track from: „Day Trip”
(Nonesuch Records)

Be-Bop
James Moody, solista
Track from: „Live At The 2007 Monterey Jazz Festival (Monterey Jazz Festival 50th Anniversary All-Stars)”
(Monterey Jazz Festival Records)

Kategoria 48
Najlepszy jazzowy album instrumentalny, indywidualny bądź grupowy

„The New Crystal Silence”
Chick Corea & Gary Burton
(Concord Records)

„History, Mystery”
Bill Frisell
(Nonesuch Records)

„Brad Mehldau Trio: Live”
Brad Mehldau Trio
(Nonesuch Records)

„Day Trip”
Pat Metheny With Christian McBride & Antonio Sanchez
(Nonesuch Records)

„Standards”
Alan Pasqua, Dave Carpenter & Peter Erskine Trio
(Fuzzy Music)

Kategoria 49
Najlepszy album jazzu orkiestrowego

„Appearing Nightly”
Carla Bley And Her Remarkable Big Band
(WATT)

„Act Your Age”
Gordon Goodwin's Big Phat Band
(Immergent)

„Symphonica”
Joe Lovano With WDR Big Band & Rundfunk Orchestra
(Blue Note)

„Blauklang”
Vince Mendoza
(Act Music and Vision, AMV)

„Monday Night Live At The Village Vanguard”
The Vanguard Jazz Orchestra
(Planet Arts Recordings)

Kategoria 50
Najlepszy album jazzu latynoskiego

„Afro Bop Alliance”
Caribbean Jazz Project
(Heads Up International)

„The Latin Side Of Wayne Shorter”
Conrad Herwig & The Latin Side Band
(Half Note Records)

„Song For Chico”
Arturo O'Farrill & The Afro-Latin Jazz Orchestra
(Zoho)

„Nouveau Latino”
Nestor Torres
(Diamond Light Records)

„Marooned/Aislado”
Papo Vázquez The Mighty Pirates
(Picaro Records)

Ponadto nagrania jazzowe zostały nominowane w kilku innych specjalistycznych kategoriach, m.in.:

Kategoria 85
Najepsza kompzycja Instrumentalna

The Adventures Of Mutt
John Williams, kompozytor (John Williams)
Utwór na płycie: „Indiana Jones And The Kingdom Of The Crystal Skull — Soundtrack” (Concord Records)

Alegria
Chick Corea, kompozytor (Chick Corea & Gary Burton)
Utwór na płycie: „The New Crystal Silence” (Concord Records)

Claire’s Closet
Russell Ferrante, kompozytor (Yellowjackets featuring Mike Stern)
Utwór na płycie: Lifecycle (Heads Up International)

Danzon De Etiqueta
Dave Grusin, kompozytor (Lee Ritenour & Dave Grusin)
Utwór na płycie: „Amparo” (Decca)

Hit the Ground Running
Gordon Goodwin, kompozytor (Gordon Goodwin’s Big Phat Band)
Utwór na płycie: „Act Your Age” (Immergent)

Kategoria 86
Najlepsza aranżacja instrumentalna

Define Dancing
Peter Gabriel & Thomas Newman, aranżerzy (Thomas Newman)
Utwór na płycie: „Wall-E — Soundtrack” (Walt Disney Records)

Down in the Valley
Frank Macchia, aranżer (Frank Macchia Featuring The Prague Orchestra)
Utwór na płycie: „Landscapes” (Cacophony)

Duke Ellington’s Sound of Love
Michael Abene, aranżer (Joe Lovano With WDR Big Band & Rundfunk Orchestra)
Utwór na płycie: „Symphonica” (Blue Note)

St. Louis Blues
Bob Brookmeyer, aranżer (The Vanguard Jazz Orchestra)
Utwór na płycie: „Monday Night Live At The Village Vanguard”
(Planet Arts Recordings)

Yesterdays
Gordon Goodwin, aranżer (Gordon Goodwin’s Big Phat Band Featuring Art Tatum)
Utwór na płycie: „Act Your Age” (Immergent)

Kategoria 87
Najlepsza aranżacja instrumentalna towarzysząca wokaliście/wokalistom

 
Alfie
Vince Mendoza, aranżer (Traincha & The Metropole Orchestra)
Utwór na płycie: „The Look Of Love — Burt Bacharach Songbook”
(Blue Note)

Grace
Cedric Dent, aranżer (Take 6)
Utwór na płycie: „The Standard”
(Heads Up International)

Here’s That Rainy Day
Nan Schwartz, aranżer (Natalie Cole)
Utwór na płycie: „Still Unforgettable”
(DMI Records)

Johnny One Note

Don Sebesky, aranżer (John Pizzarelli)
Utwór na płycie: „With A Song In My Heart”
(Telarc International)

Lazy Afternoon
Claus Ogerman, aranżer (Danilo Perez)
Utwór na płycie: „Across The Crystal Sea”
(Emarcy)

Kategoria 90
Najlepszy komentarz na płycie

„Art Of Field Recording Volume I: Fifty Years Of Traditional American Music Documented By Art Rosenbaum”
Art Rosenbaum, autor komentarza (Various Artists)
(Dust-To-Digital)

„Debate ’08: Taft And Bryan Campaign On The Edison Phonograph”
Patrick Feaster & David Giovannoni, autorzy komentarza (William Jennings Bryan & William Howard Taft)
(Archeophone Records)

„Kind Of Blue: 50th Anniversary Collector’s Edition”
Francis Davis, autor komentarza (Miles Davis)
(Columbia/Legacy Recordings)

„Rare & Unreleased Recordings From The Golden Reign Of The Queen Of Soul”
David Ritz & Jerry Wexler, autorzy komentarza (Aretha Franklin)
(Rhino/Atlantic)

„The Unsung Father Of Country Music: 1925-1934”
Henry “Hank” Sapoznik, autor komentarza (Ernest V. Stoneman)
(5-String Productions)

 

Dionne Warwick

DIONNE WARWICK I KOLEJNE KONCERTY

JF

Galowy koncert 10 grudnia w Sali Kongresowej Dionne Warwick wieńczy 10-lecie Ery Jazzu. Ikona amerykańskiej muzyki pojawi się w Warszawie po raz pierwszy.

Znane już są także gwiazdy kolejnych edycji Ery Jazzu. 12 marca, prosto po koncertach w nowojorskiej Carnegie Hall, wystąpi w Warszawie twórca klezmer-jazzu, wirtuoz klarnetu David Krakauer. Połączenie tradycyjnej muzyki żydowskiej z elementami ortodoksyjnego jazzu przyniosło Krakauerowi światowy sukces oraz ludyczne uwielbienie dla nowej, jazzowej stylistyki. Artysta równie ciekawie interpretuje jazzowe standardy Sidneya Becheta i Theloniousa Monka, jak i muzykę awangardową Johna Cage’a czy Johna Zorna. Jest także doskonałym interpretatorem muzyki klasycznej. Na jedynym koncercie w Polsce Krakauer wystąpi ze swoim zespół Madness oraz nowojorskim didżejem KeepAlive.

27 kwietnia zagra amerykański saksofonista Maceo Parker, przed laty kierownik muzyczny zespołów Jamesa Browna i Prince’a. Koncert kanadyjskiej wokalistki Holly Cole 18 maja będzie jej pierwszym występem w Polsce.

Jak informuje szef Ery Jazzu Dionizy Piątkowski finalizowane są już jesienne koncerty m.in. Cassandry Wilson, Ahmada Jamala oraz Eumira Deodato.

 

Andrzej Trzaskowski

JAZZOWE DZIEJE POLSKI: W dziesięciu odsłonach według Andrzeja Wasylewskiego

Mikołaj Ł. Lipowski

W sobotę 13 grudnia o godz. 21.00 w warszawskim kinie „Muranów” rozpocznie się przedpremierowy maraton filmowy „Jazzowe dzieje Polski”, składający się z dziesięciu 30-minutowych odcinków. Będzie to epilog tegorocznego, jubileuszowego 50. festiwalu Jazz Jamboree 2008.

Ten dokumentalny „serial historyczny”, ukazujący muzykę jazzową w polskim krajobrazie kulturowym do 1958 roku, w pewnym sensie rozstrzyga spory – od kiedy jazz rozpoczęto
grać nad Wisłą. O tym jak powstawał ten film, rozmawiamy z autorem scenariusza, reżyserem i miłośnikiem jazzu – w jednej osobie, Andrzejem Wasylewskim.

JAZZ FORUM: Mógłbyś powiedzieć czytelnikom JF, o czym opowiadasz dźwiękiem i obrazem przez pięć godzin. Wieść niesie, że jest  to 10 odcinkowa narracja audiowizualna o muzyce jazzowej, która po pierwszej wojnie światowej zauroczyła społeczeństwo europejskie.

ANDRZEJ WASYLEWSKI: To jest historia najciekawszej części mojego życia. Podejmując to wyzwanie, z jednej strony kierowałem się tym, co zaszczepił we mnie mój Ojciec, który grał na fortepianie i skrzypcach. Niestety zginął w Powstaniu Warszawskim, gdy miałem siedem lat. Stąd ten kontakt z muzyką jest dziecięcym wspomnieniem, które towarzyszy mi przez całe życie. Z drugiej strony jest w tym zasługa mojej Matki, która posłała mnie do Gimnazjum i Liceum im. Króla Jana Sobieskiego, jednego z najlepszych w Krakowie. Dlaczego to jest ważne? – bo snuła się w jego murach jeszcze „ciepła obecność” Jerzego „Dudusia” Matuszkiewicza, pianistów: Andrzeja Trzaskowskiego, Tomka Śpiewaka, Leszka Sokołowskiego i Stefana Słomki – wcześniejszych wychowanków tej wspaniałej szkoły. To było miejsce zarażone jazzem (za czasów Stalina!). Co więcej, praktycznie co sobotę, odbywały się w niej wieczorki taneczne, na których m.in. grywała orkiestra Jerzego Borowca. Tańcząc lub nie – jak nie pilnowali ZMP-owscy aktywiści – słuchaliśmy jazzu. Przez chwilę sam „grałem”, czytałem nuty (na saksofonie sopranowym – własność orkiestry) w międzyszkolnym bandzie na krakowskim Podgórzu, dopóki nie przeniesiono go do odległej w tych czasach budującej się socjalistycznej Nowej Huty.

Następnie, już z własnego wyboru, trafiłem do Szkoły Filmowej w Łodzi. Tam grywali Melomani. Roman Polański robił wtedy swój pierwszy film „Dwaj ludzie z szafą”. Bywał w naszej sali projekcyjnej Krzysztof Komeda Trzciński. Trzeba wiedzieć, że mieliśmy dostęp do filmów z całego świata, które z różnych względów nie trafiały do powszechnego obiegu. Szczególnym zainteresowaniem jazzmanów, „przemycanych” na te seanse, cieszyły się amerykańskie filmy muzyczne. W tym wszystkim chodzi o określoną atmosferę, w której pobierałem, jakby to dzisiaj mądrze powiedzieć, edukację równoległą, lub pozaszkolną.
Na drugim roku w programie studiów mieliśmy fotografię. W ramach tego przedmiotu trzeba było robić m.in. etiudy fotograficzne. Ze szkolnym aparatem fotograficznym pojechałem do Krakowa na Zaduszki Jazzowe (1958). Te pierwsze zdjęcia jazzowe wysłałem do tygodnika „Dookoła Świata”. Obecnie około czterdziestu tych fotografii zamierzam przypomnieć publicznie po 50 latach leżakowania zapomnianych negatywów w piwnicy. Reasumując, mój film jest wynikiem moich żmudnych kwerend  związanych z początkami polskiego jazzu.

JF: Dlaczego w swoim filmie przyjąłeś cezurę czasową obejmującą tylko trochę więcej niż pierwsze półwiecze XX wieku.

AW: Pierwszy zamiar dotyczył tylko tego, co sam zapamiętałem. To miała być opowieść o tym, co sam widziałem i słyszałem. W 1953 roku jako licealista,  z pomocą mojego starszym kolegi studenta, wciskałem się na zabawy taneczne do krakowskiego klubu studenckiego Rotunda, o czym może zaświadczyć Janek Szewczyk – później znany i bardzo aktywny działacz krakowskiego środowiska jazzowego. Stawało się po lewej stronie pod estradą, po prawej była ówczesna „generalicja” z Andrzejem Melzerem i Janem Szewczykiem na czele. Na estradzie grali głównie Józef Łysak (mistrz „Dudka” Matuszkiewicza), pianista Tadeusz Prejzner, a także rozpoczynający krakowskie granie – Andrzej Kurylewicz, który przybył do tego miasta ze Śląska. Nie opuszczałem koncertów zespołu MM-176 z  Borowcem, Trzaskowskim, Kurylewiczem, Gadomskim i Wandą Warską, Byłem także na II Zaduszkach Jazzowych w Zabrzu, a także na Międzynarodowym Festiwalu Młodzieży i Studentów w Warszawie (1955) – bogatego w jazz również zagraniczny – już z kamerą 16 mm, oraz na krakowskich koncertach Melomanów i obu jazzowych festiwalach w Sopocie. Nie obeszło się bez radiowych nasłuchów tej muzyki z pomocą radioodbiornika Pionier. Krótko mówiąc byłem bezpośrednim świadkiem ważnych dla polskiego jazzu wydarzeń. Wówczas nie znałem osobiście tych wszystkich postaci, ale czułem się ich młodszym kolegą.

Planując tę dokumentalną opowieść w pewnym momencie postanowiłem sięgnąć wstecz, w poszukiwaniu źródeł polskich fascynacji muzyką jazzową. Wykorzystałem okazywaną mi przyjaźń Jerzego „Dudusia” Matuszkiewicza. Wysłuchałem opowieści o jego niezwykłym „jazzowym życiu”, które jest prawdziwą osią filmu. Film wymagał bardzo żmudnej i dociekliwej kwerendy. Sądzę, że udało mi się coś ważnego udokumentować; że Polska była obecna wśród tych państw europejskich, do których na początku XX wieku dotarł jazz z za oceanu i znalazł tu sporo przyjaciół.

To nie jest polemika z moim nieżyjącym już przyjacielem – Andrzejem Trzaskowskim, który uważał, że jazz polski rozpoczyna się od chwili, gdy rodzimi muzycy w pełni świadomie zaczęli grać tę muzykę. Moja opowieść jest dopełnieniem tej definicji, bo chcę wyjaśnić jak do tego doszło. Zjawiska kulturowe nie rodzą się z dnia na dzień. To jest historyczny proces  rozciągający się na wiele lat. I właśnie to chciałem pokazać w tym obrazie. Sadzę, że właśnie rok 1958 zakończył ten proces.

JF: Z pięciu lat twoich osobistych doświadczeń zrobiło się prawie pięćdziesiąt. Język filmowy pozwala na takie poruszanie się w czasie, ale w tym przypadku nie mamy do czynienia z fabularną produkcją filmową. Nie ma w nim aktorów angażowanych za wysokie gaże, ale są konkretne osoby  i określona ikonografia. Jak to wszystko można zamienić w język filmu epickiego, który nie jest sensu stricte filmem dokumentalnym?

AW: Podzieliłem to na półgodzinne odcinki-odsłony, z myślą, że przygotowuję tą opowieść do emisji w telewizji, która ma swoje prawa. Ze zgromadzonego materiału wyglądało, że tych odcinków będzie ponad dwadzieścia. W rezultacie powstało dziesięć. Niestety, na przykład z godzinnej filmowanej rozmowy z ważną osobą, do mojego filmu zdecydowałem się wybrać tylko kilka minut. Na marginesie, te materiały pozostały i być może jeszcze zostaną wykorzystane w jakimś określonym celu. Sam nadal pozostaję ciekawy, skąd się znalazł w jazzie Jan Walasek, który wcześniej był skrzypkiem; czy Jerzy „Duduś” Matuszkiewicz, który w dzieciństwie słuchał muzyki granej na cytrze przez ojca. Jestem człowiekiem telewizji, który m.in. zrealizował sto kilkadziesiąt programów – widowisk muzycznych – związanych z jazzem. Dla TV  pracowałem wiele lat we Francji. Również w Niemczech, ze słynnym producentem i znawcą jazzu Joachimem Berendtem, zrobiłem dla Südwestfunk kilkanaście filmów telewizyjnych w serii „New Jazz Meeting”. Robiłem filmy z Willisem Conoverem w USA. Staram się językiem filmu opowiadać o tym, co jest w moim życiu osobistą pasją. Jak to się przekłada, mogą ocenić widzowie po obejrzeniu tego filmu.

Nie ma w tym żadnej metody naukowej, lub określonych wzorców. Nikogo nie prosiłem, aby pomógł mi dobrać materiały do tego filmu, ale wielu przyjaznych jazzowi ludzi pomogło mi je odszukać. Skorzystam teraz z okazji i drukowanymi literkami jeszcze raz IM dziękuję.

Chciałem przekazać widzom coś w rodzaju (przyzwoicie udokumentowanej) impresji na temat jazzu w tamtych latach pamiętając, że realizuję film z gatunku dokumentalnych.. To było bardzo przyjemne zajęcie, a teraz chcę się tym podzielić z innymi. Ale naprawdę to ten film mi się przyśnił, jako „wojna obrazów „z udziałem jazzu, a moja rola została sprowadzona do rzetelnego „sprawdzenia” jak to rzeczywiście wyglądało.

Zasugerowałem w nim oprawę graficzną przygotowaną przez inteligentnych, wybijających się grafików komputerowych. W sensie artystycznym trudno ich rolę przecenić. Wysiłek twórczy Grzegorza Nowińskiego i Przemysława Adamskiego, w konfrontacji z moimi przemyśleniami, zaowocował taką formą tego filmu, której nie daje się zakwalifikować w istniejącej taksonomii. Myślę jednak, że ten problem nie jest ważny dla tego przypadku. Mimo tego, że w tym filmie jest wiele „zatrzymanych obrazów”, to jest to film akcji, a tą akcję zapewnia oprawa graficzna. Nie ma w nim pomocniczych narracji, ani dzisiejszego komentarza, jest natomiast dynamika przedstawianych autentycznych wydarzeń. Trudno opowiadać, to trzeba obejrzeć.

JF: Po raz pierwszy, na zakończenie 50. MFJ Jazz Jamboree na przedpremierowym pokazie w kinie Muranów, widzowie będą mogli obejrzeć w całości to dzieło. Maratonu filmowego o dziejach polskiego jazzu jeszcze nigdy nie było. Jakie są  oczekiwania z tej okazji?

AW: Mam nadzieję, że sprawię nim radość, szczególnie jeszcze obecnym, bohaterom filmu, a także wszystkim miłośnikom jazzu. Tym starszym i tym młodszym. Sądzę, że każdy widz znajdzie w nim coś dla siebie interesującego. Być może będą to dobre wspomnienia, lub wzbogacenie wiedzy o tym, jak w zamierzchłych czasach, w określonej atmosferze politycznej, w Polsce grano i słuchano jazzu. Liczę również na to, że mądrzy ludzie podpowiedzą, co należałoby w tym filmie poprawić. Taki pokaz przedpremierowy ma dla mnie określoną wartość, bo będę miał jeszcze trochę czasu na zrobienie korekt. Konkretny termin tego pokazu, zmobilizował mnie do postawienia przysłowiowej kropki. Proszę pamiętać o tym, że każdy w tej pracy do samego końca miewa różnego rodzaju rozterki.

Rozmawiał: Mikołaj Ł. Lipowski
 

 



  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm